Temat: Czemu nie mam chłopaka?

A dokładniej pytanie brzmi: jak go znaleźć? Gdzie wychodzić? Nigdy nie miałam chłopaka. Nie wychodzeza bardzo do ludzi. Jak to zmiienić mieszkam na wsi, do Warszawy mam 30km. Jak się zmienić?

Pewnie nie trafiłaś jeszcze na tego jedynego. Nie ma co na siłę szukać. Zobaczysz - amor Cię z łuku postrzeli w najmniej oczekiwanym momencie :)

Asiupek napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

FlatStanley napisał(a):

Ja bym zacząl od popracowania nad soba i zejscia do dolnego przedzialu z paska. Wtedy chlopak sam sie znajdzie.
Przynajmniej jestes szczery :) popieram kolegę .
Chamski chyba i zaklada ze osoba z nadwaga nie moze byc w szczesliwym zwiazku - gowno prawda.

Bardziej chodziło o to że łatwiej będzie jej znaleźć i wybierać a nie  brać co wpadnie w rece.

FlatStanley napisał(a):

Ja bym zacząl od popracowania nad soba i zejscia do dolnego przedzialu z paska. Wtedy chlopak sam sie znajdzie.

nie, raczej to nie jest gwarancja

Pasek wagi

Osoby z nadwaga lub nawet otyle moga byc w szczesliwym zwiazku ale przewaznie oboje  maja nadwage lub tyja juz jak sie dobrze znaja. Jak sie poznajemy to wyglad jest na pierwszym miejscu,  charakter poznaje sie znacznie dluzej, zreszta wyglad czesciowo odzwierciedla nasz charakter. Ja bym sie troche obawial faceta, ktory specjalnie szuka kobiet z nadwaga, moze ma jakis fetysz albo probuje wykorzystac ich niska samoocene.

Slepa randka z otyla konieta poznana przez internet to podobno najwiekszy lek mezczyzn w takich sytuacjach.

http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2769315/From-escaping-bathroom-asking-pregnant-The-shocking-reactions-men-abandoned-Tinder-date-overweight.html

Schudłam 30kg, nie zamierzam na tym poprzestać. Chodziło mi bardziej, gdzie ja moge poznać tego chłopaka. Kolega ma racje, ja się z nim zgadzam, sama nie chce mieć grubego faceta, więc nie wymagam od innuch żeby mnie akceptowali.

Nawet teraz mozesz probowac nawiazac nowe znajomosci. Jak ktos ci sie podoba, to mozesz probowac "zaczepiac usmiechem". Próbuj wszedzie, w szkole, w sklepie i na ulicy. Moze ktos zareaguje. Nawet jak nie jestes bardzo zainteresowana to praktykuj takie zaczepki i krotkie rozmowy. Przyda sie jak spotkasz kogos, kto odwzajemni twoje zainteresowanie. 

Jak bedziesz probowala internetu, to uzyj takich zdjec, ktore oddaja twoj aktualny wyglad i nie pozostawiaja watpliwosci. Nie ma cos gorszego niz spotkanie z osoba z internetu, ktora nie wyglada tak jak sie nam przedstawila.

ja tam każdego byłego chłopaka poznawałam w miejscach gdzie oboje byliśmy przypadkiem i na pewno nie celowałabym w poznawanie kogokolwiek. jednego np na koncercie poetyckiej piosenki feministycznej, na który wyciągnęła mnie koleżanka a ten chłopak zaszedł po pracy na piwo i też nie wiedział gdzie się pakuje (był chyba jedynym facetem na sali). wcześniej w kolejce do kiosku, w drodze do domu jak akurat niosłam zakupiony wcześniej papier toaletowy... no w takich sytuacjach. więc idzie poznać wszędzie.

Jeśli masz z kim wychodzić to najlepszą opcją moim zdaniem są imprezy, domówki, ogniska itp. Wtedy ludzie są bardziej otwarci i łatwiej kogoś poznać. Jeśli nie masz za bardzo z kim wyjść to może spróbuj przez internet? Ktoś wyżej pisał o badoo, ja też poznałam tam swojego chłopaka więc polecam :) 

Pasek wagi

FlatStanley napisał(a):

Osoby z nadwaga lub nawet otyle moga byc w szczesliwym zwiazku ale przewaznie oboje  maja nadwage lub tyja juz jak sie dobrze znaja. Jak sie poznajemy to wyglad jest na pierwszym miejscu,  charakter poznaje sie znacznie dluzej, zreszta wyglad czesciowo odzwierciedla nasz charakter. Ja bym sie troche obawial faceta, ktory specjalnie szuka kobiet z nadwaga, moze ma jakis fetysz albo probuje wykorzystac ich niska samoocene.Slepa randka z otyla konieta poznana przez internet to podobno najwiekszy lek mezczyzn w takich sytuacjach.http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2769315/...

Zgadzam się w całej rozciągłości z kolegą. I nie ze złośliwości, ale sama też po prostu nie chciałabym mieć grubego chłopaka, otyłość lub nadwaga definiują w znaczny sposób nasze podejście do życia, aktywności życiowej, dbania o swoje zdrowie, o siebie. I piszę to z perspektywy bycia aktualnie singielką z lekką nadwagą, z którą skutecznie walczę i której "nabawiłam" się w byciu w związku właśnie ;) Wcześniej nie miałam problemu z wagą a samoakceptacja bardzo sprzyja w temacie poznawania drugiej połówki. Autorko tematu, trzymam kciuki żebys dobiła do dolnego paska wagi, dla zdrowia, samopoczucia i szczęścia w znalezieniu drugiej połówki a to ostatnie zazwyczaj przytrafia się nam w najmniej spodziewanym momencie :)

Pasek wagi

Asiupek napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

FlatStanley napisał(a):

Ja bym zacząl od popracowania nad soba i zejscia do dolnego przedzialu z paska. Wtedy chlopak sam sie znajdzie.
Przynajmniej jestes szczery :) popieram kolegę .
Chamski chyba i zaklada ze osoba z nadwaga nie moze byc w szczesliwym zwiazku - gowno prawda.

zgadzam sie z asiupek.ja znalazlam meza wazac 75/166cm.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.