Temat: czy wazniejsze jest to co facet mowi czy co robi?

Od jakiegoś 1,5miesiaca spotykam się z fajnym mężczyzna. Podoba mi się i chciałabym żeby z tego było cos ważnego. Otóż żadne z nas nie zadeklarowało się czy jesteśmy razem..zadne z nas nie użyło tego słowa. Nie wiem czy nie za szybko ale chciałabym wiedzieć na czym stoje, głupio mi jednak zapytać żeby nie wyjść na desperatkę...Dziś powiedział  w jakiejś mało istotnej rozmowie.."jak będziemy razem, to.." czyli w domysle było ze nie jesteśmy-ok(może potrzebuje więcej czasu na to by się zadeklarować)..

Kiedyś powiedzilam ze boje się za szybko zadeklarować..stwierdził "powoli, mamy czas"...nie spotykamy się codziennie ale mamy ze sobą codzienny kontakt..powiedział ze nie lubi się spotykać codziennie...hm co mam o tym myśleć..

Na pierwszym spotkaniu był bardzo zdenerwowany teraz zauwaylam ze coraz częściej patrzy mi w oczy..dzwoni pissze stara się, pamięta o tym co lubie, slucha mnie, chce zebym go odwiedzała w pracy chodzila z nim na zakupy niby wszystko jak w zwiazku....spimy ze soba(tak wiem ze za szybko) czasem pozwalam mu zostac do północy, a dziś się zmył o 20 i powiedział ze zobaczymy się w pn bo jest po pracy i pada...kurde nie wiem co mam o tym myslec...jak długo ciagnac ta znajomość? Ja uważam ze jeszcze miesiąc jak się nie zadeklaruje to zrywam.A jak wy myślicie dziewczyny? może to ja jestem zbyt nachalna i chciałabym wszystko na "już"?;-) poczekać? kurcze ma  wrazenie ze wszystko jest na dobrej drodze

Moim skromnym zdaniem gdyby chodzilo mu o seks już dawno by się zawinal..albo odzywalby się jak by mu się chciało:-)

Obserwuj go...jeśli jest wszystko ok samo się ułoży...może zależy mu żeby cie lepiej poznac...? spotykaj się z nim ale nie bądź na kazde skinienie i za jakiś czas zapytaj o to samo..wtedy już powinien wiedzieć..

Niczego nie zrobiłaś za wcześnie ani za późno, takie rady to se w tyłek można wsadzić ;-P jak ktoś stosuje "kalendarz dobrego związku" i wylicza, kiedy to jest na coś za późno albo za wcześnie, to mi się odechciewa rozmawiać - niech każdy postępuje tak, jak czuje, że jest dobrze i jak mu pasuje. Niektórzy nie śpią ze sobą do ślubu - i działa. Inni śpią ze sobą na pierwszej randce - i działa. Jeszcze inni mieszkają ze sobą powiedzmy rok po poznaniu się. Inni zamieszkują ze sobą od razu. I wszystko działa, jeśli te dwie osoby są do siebie dopasowane. 

A teraz - rozumiem, że niejasna sytuacja Ci przeszkadza. Ale myślę sobie, że jeżeli chcesz z tym facetem być, to mu to zwyczajnie powiedz. Nie rozumiem natomiast jednego - "jeśli w ciągu miesiąca on się nie zadeklaruje, to ja spadam". Po co tak? :-P Jeśli Ci zależy, to porozmawiaj, wyjaśnij, daj do zrozumienia, czego Ty chcesz. Według mnie nie ma sensu się czaić, nigdy. Co innego, gdybyś sama była niepewna - wtedy bym się nie przejmowała i czekała, co będzie dalej, aż się upewnię, czy chcę z tą osobą coś tam dalej kleić :-P 

Pasek wagi

a co tu sie zastanawiac.. widac, ze facet sie nie angazuje i ma cie gdzies. gdyby sie staral nie mialabys watpliwosci. a odpowiedz na pytanie brzmi tylko i wylacznie patrzec na to, co robi. moja propozycja zajac sie soba i nie dac sie mamic.

To zależy od człowieka, bo są mężczyźni którzy dużo obiecują, a nic z tego nie realizują, a są tacy którzy jak czegoś nie powiedzą na głos, to tego nie ma. Ostatnio dzwoniła do mnie zapłakana koleżanka, bo facet po 5 latach związku powiedział jej: "przecież nigdy Ci nie mówiłem, że chcę się z Tobą ożenić". Więc uważaj żeby ten Ci nie wyjechał z tekstem: "przecież nigdy nie mówiłem, że jesteśmy razem". Zapytaj go po prostu w jakim kierunku idzie ta znajomość, jeśli traktuje Cię poważnie, to odpowie na to pytanie. Jeśli będzie się motał, to wiesz...

Ja akurat jestem z tych co grają w otwarte karty i nie bawią się w magię i tajemnice :)

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

(...) Ja akurat jestem z tych co grają w otwarte karty i nie bawią się w magię i tajemnice :)

Ja też :D I nigdy na tym źle nie wyszłam.

moim zdaniem to wy juz jesteście razem - przeciez zachowujecie sie jak para, z intymnoscia włącznie - jedynie żadne z was tego nie powiedziało , nie wiem czego sie bać, przeciez to nie deklaracja ślubu 

prosiatko.2 napisał(a):

moim zdaniem to wy juz jesteście razem - przeciez zachowujecie sie jak para, z intymnoscia włącznie - jedynie żadne z was tego nie powiedziało , nie wiem czego sie bać, przeciez to nie deklaracja ślubu 

No tak, ale taki związek nie musi być związkiem na wyłączność według tego faceta ;)

Fakt - podejście strasznie chamskie, ale wcale nie takie rzadkie...

chodzi mi o to, ze nie wiem, dlaczego sie obawiacie zadeklarowania, ze jesteście para - przeciez to jeszcze nie slub 

prosiatko.2 napisał(a):

chodzi mi o to, ze nie wiem, dlaczego sie obawiacie zadeklarowania, ze jesteście para - przeciez to jeszcze nie slub 

W tym się z Tobą jak najbardziej zgadzam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.