- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 listopada 2014, 11:56
Czy są tu takie dziewczyny, które mają chłopaka z odzysku? tzn gdy go poznałyście to był w związku z inną dziewczyną, ale zaiskrzyło między wami i ją dla was zostawił i teraz jesteście parą? Czy jego poprzedni związek był długi czy świeży? Kochał tamtą czy był z nią z przyzwyczajenia lub braku laku?
6 listopada 2014, 08:35
To jak nie czujesz pociągu do swojego faceta to z nim zerwij a nie za innymi się oglądasz. Facet to facet dla mnie to lekki flirt nic poważnego, skoro ma kobietę i do tego jeszcze jest podszywanym ojcem to wątpię, że dla ciebie ich zostawi. Ja jestem z chłopakiem od 2 lat od kiedy zaczęłam chodzić do nowej pracy podrywał mnie kolega. Gadaliśmy razem często, on mnie masował :) on wolny ja w związku podrywał mnie do kina zapraszał ja go traktowałam jako dobrego kolegę on odebrał to inaczej (tak jak ty odbierasz zachowanie tego faceta), kiedy mi powiedział, że chciał by ze mną być to mu wytłumaczyłam na czym stoi. Flirt to flirt niektórzy ludzie dużo flirtują i na tym sie kończy. Z boku to wygląda tak, że ma cie za dobra koleżankę i tyle inaczej by robił coś więcej.
6 listopada 2014, 08:40
Jak byłam młodsza, to pewnie nie miałabym z tym specjalnie dużego problemu, ale obecnie i ja bym nieszczególnie ufała takiemu facetowi. I z drugiej beczki - na jego miejscu też bym niespecjalnie ufała kobiecie, która będąc jednak wciąż w związku pożera wzrokiem innego samca i chętnie dopuszcza do kontaktu fizycznego, może niewinnego, ale którego podłoże niewinne nie jest.To czemu nie zaczniesz od uporządkowania tej części swojego życia? Jak się z nim rozstaniesz i zdystansujesz, to powinnaś lepiej zrozumieć, czy to się w końcu wypaliło, czy jednak to tylko czasowy kryzys. No i czy chcesz to zostawić, czy próbować.jeśli chodzi o mój związek, to jest już chyba wypalony. Nie czuję już pociągu do mojego faceta.
Tez tak uważam. Najpierw powinnać uporządkować swoje życie i te sprawy potem wyciągać łapy po innych facetów :) zajętych czy też nie. bo nie dośc , że możesz zranić ją to jeszcze swojego faceta. Faceta to nie usprawiedliwia, że się tak zachowuje jednak niektóre kobiety powinny bardziej myśleć, porządkować jedno a zaczynać drugie a nie mieć faceta ślinić się za drugim... Jak bys swojego kochała to bys sie za innymi nie ogladałam to zerwij i po sprawie a nie zachowujesz się jak głupiutka nastolatka :)
Ty może odbierasz to jako sygnały dla mnie z boku wygląda to na niewinny flirt i nic więcej...
Edytowany przez 6 listopada 2014, 08:47
6 listopada 2014, 09:46
o to mi chodzi właśnie, po co zajęty facet tak się zachowuje i miesza mi w głowie, łudzi mnie, że coś mogłoby się wydarzyć między nami? Jeśli mu zależy na partnerce, to po co? I to, że widzę, że chwilami jest speszony, zmieszany w mojej obecności mimo ewidentnego, odważnego flirtowania ze mną. Czasem wierzę przez to, że może on też coś tam do mnie czuje. U mnie jest związek wypalony więc jestem jakby usprawiedliwiona. Gdybym szalała za moim obecnym facetem, to nigdy nie dałabym innemu do zrozumienia, że mi się podoba.W sytuacji kiedy facet trwa w jakimś związku, nagle poznaje kobietę, uważa, że z nią chce być i nie przedłuża tego wcześniejszego, tylko stawia sprawę jasno to chyba lepiej niż jakby miał byc z jedna, a myśleć o drugiej. Przynajmniej ma jaja i minimalizuje ryzyko zranienia tej swojej pierwszej kobiety. No chyba lepiej, żeby wiedziała, niż żeby ja oszukiwał.
Nie jesteś "jakby usprawiedliwiona". Nadal jesteś w związku, nawet jeśli się wypalił. Jeśli kolega z pracy zadeklarowałby swoje uczucia, nie wahałabyś się przed zakończeniem obecnego związku? W takim razie dlaczego nie możesz już teraz odejść od swojego partnera? Bo teraz wygląda to trochę tak, jakbyś chciała pozostać w wygodnej dla siebie sytuacji, żeby w razie czego nie zostać sama. Choć nie wiem czy trwanie w związku z partnerem, który Cię nie pociąga to wygodna sytuacja. Ale z drugiej strony, my nie wiemy jaki jest Twój obecny związek, wiele też zależy od stażu, wiadomo że nie zawsze układa się dobrze, może to chwilowy kryzys, może rzeczywiście już tylko przyzwyczajenie.. Ty wiesz najlepiej co czujesz :) Ale najpierw dobrze by było poukładać sprawy swojego związku, dopiero później brać się za ustalanie na jakim gruncie stoisz z kolegą z pracy. Choć to tylko tak łatwo się mówi, ja też swojego życia nie potrafię poukładać, chociaż znam rozsądne rozwiązanie i potrafię je sobie logicznie wytłumaczyć :)
6 listopada 2014, 09:55
Taaaaaa .... moją przyjaciółkę facet zostawił dla 20 lat młodszej Rosjanki po 10 latach mieszkania z nią i jej córką. Zamieszkali razem jak mała miała rok.To jak nie czujesz pociągu do swojego faceta to z nim zerwij a nie za innymi się oglądasz. Facet to facet dla mnie to lekki flirt nic poważnego, skoro ma kobietę i do tego jeszcze jest podszywanym ojcem to wątpię, że dla ciebie ich zostawi. Ja jestem z chłopakiem od 2 lat od kiedy zaczęłam chodzić do nowej pracy podrywał mnie kolega. Gadaliśmy razem często, on mnie masował :) on wolny ja w związku podrywał mnie do kina zapraszał ja go traktowałam jako dobrego kolegę on odebrał to inaczej (tak jak ty odbierasz zachowanie tego faceta), kiedy mi powiedział, że chciał by ze mną być to mu wytłumaczyłam na czym stoi. Flirt to flirt niektórzy ludzie dużo flirtują i na tym sie kończy. Z boku to wygląda tak, że ma cie za dobra koleżankę i tyle inaczej by robił coś więcej.
Tak też się zdarza nie mówie, że nie ale trzeba to odróżnić podryw od flirtu i nie zawsze facet zostawi rodzinę a wnioskując po sytuacji nie jest to chamski podryw i sygnał, że dla niej rzuci cały świat
6 listopada 2014, 10:03
z odzysku, dziwne okreslenie ;) Ja jestem z "odzysku". Jak poznalam obecnego chlopaka to bylam z innym pol roku, obecnemu opieralam sie miesiac a byla miedzy nami taka chemia ze hoho. W koncu zerwalam z tamym, mimo iz nie wierzylam ze z obecnym bedzie to cos na dluzej. Koniec koncow wszystko potoczylo sie swietnie, z obecnym po 4 miesiacach razem, bylismy przez rok na odleglosc, a od minionego grudnia mieszkamy razem. W zwiazku jestesmy ponad 2.5 roku razem.
edit: jesli Twoj zwiazek jest wypalony to po co w nim tkwisz? Nie chcesz byc sama? To lepiej jest byc z kims kogo sie nie kocha? Gdyby nie Twoj kolega z pracy to nie myslalabys wogole o rozstaniu z obecnym chlopakiem?
Edytowany przez anastazja2812 6 listopada 2014, 10:06
6 listopada 2014, 11:23
to ja spotykałam się przez 2 miesiące z zajętym chłopakiem, powiedział mi o tym tuż po tym jak mnie pocałował. Nie miałam ochoty być ta drugą, a on jakoś nie palił się do zerwania ze swoją (wcześniejszą dziewczynę zostawił dla tamtej właśnie, wiec miał takie akcje w naturze). Szybko zakończyłam znajomość i zaraz po tym poznałam mojego obecnego chłopaka. W ciągu tych 2 lat koleś kilka razy próbował się ze mną kontaktować, chyba nawet spotkać. Kilka dni temu zaprosił mnie na fb, coś znowu pisał. Nawet nie pytałam, czy nadal jest z tą swoją.
6 listopada 2014, 23:16
Mysle ze chce sie po prostu zabawic. Gesty, ktore opisujesz ewidentnie swiadcza ze gi pociagasz i tylko tyle. Gdyby chcial czegos wiecej, bylby zazenowany, niesmialy....
7 listopada 2014, 11:06
Mysle ze chce sie po prostu zabawic. Gesty, ktore opisujesz ewidentnie swiadcza ze gi pociagasz i tylko tyle. Gdyby chcial czegos wiecej, bylby zazenowany, niesmialy....
Jest, chwilami, podobnie jak ja jest momentami spięty. Zobaczę, jak to się rozwinie. Zostaliśmy znajomymi na fb i już wymieniliśmy wczoraj wieczorem parę zdań na czacie.
Dzięki wszystkim za uwagi.