- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 września 2014, 00:05
Dzięki za opinię ;p.
Edytowany przez 27 września 2014, 17:07
27 września 2014, 10:06
Ilu ja poznałam takich, co "żona go nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią".... Niemniej na drugim biegunie jest przykład mojej siostry: ona z dzieckiem po rozwodzie, on z dzieckiem po rozwodzie. Są szczęśliwi razem mimo burzliwej przeszłości obojga.
27 września 2014, 10:15
ja bym spróbowała. Przeciez zawsze jesli cos ci nie będzie pasować mozesz sie z nim rozstać a przynajmniej nie będziesz sobie w brodę pluć ze nie spróbowałaś :)
Powodzenia
27 września 2014, 12:32
Uważacie, że popełniłam błąd nie odzywając się do niego i powinnam to zrobić?
27 września 2014, 12:40
Uważamy, że nie znasz tak naprawdę człowieka a już się zaangażowałaś, już rozkminy, już płacze. Z osobami z przeszłością trzeba nieco ostrożnie, nie ma sensu krzywdzić jego i siebie. Poznaj go, jak chcesz, porozmawiaj, i przez palce patrz na te jego gadanie, ze żona winna, bla bla. Rozmawiaj, ale z dystansem, i miej świadomość, że na ciebie człowiek ten czekać nie będzie, tym nie mniej nie ma sensu teraz rzucać wszystkiego i biec na łeb na szyję.
Ja osobiście z doświadczenia wiem, że nie dla mnie rozwodnik z dzieckiem. Różnie może być, ja nie ryzykuję w takich kwestiach, zwłaszcza jak w grę wchodzi też dziecko. Jak tutaj ktoś wcześniej już napisał, zwykle to nie mąż odchodzi, tylko żona zostawia. ...Znasz jedną stronę medalu, ta druga może cię ściąć z nóg (i zapewne jest ukryta). Ja bym się nie pakowała po prostu, ale zrobisz jak zechcesz, tylko aż tak się nie angażuj w człowieka, którego ledwie znasz...
To co twoi przyjaciele mówili to już by mi odpaliło czerwone alarmy w głowie. Może wiedzą coś,czego ty nie wiesz, albo widzą jak się napalasz na w sumie nieznanego faceta z komplikacjami i nie chcą, żebyś się poraniła (zwłaszcza, że masz za sobą już toksyczny związek).
27 września 2014, 13:05
Ci sami znajomi sami powiedzieli mi, ze to wszystko wina tej baby, nawet jak go jeszcze nie znalam, więc poco mieliby kłamać, jak wtedy nie wiedzieli nawet czy my się kiedykolwiek spotkamy ;). I o moim toksycznym zwiazku tez nie wiedza.
27 września 2014, 13:37
Ja nigdy nie związałabym się z mężczyzną, który ma dziecko ponieważ po 1 nie lubię dzieci a po 2 dziecko już zawsze będzie go wiązać z kobietą która je urodziła. W takim związku zwykle są problemy nawet jeśli na początku się wydaje że wszystko gra jak należy.
A druga sprawa to rozwód, wiadomo że on powie że to z winy jego żony a tak naprawdę nie wiesz jaka jest przyczyna. Może on zawinił, może oboje a może rzeczywiście zona. Tego raczej się nie dowiesz ani od niego, ani od jego zony bo każde będzie zwalało winę na drugiego.
Jesteś jeszcze młoda więc na pewno znajdziesz mężczyznę, który nie ma za sobą burzliwej przeszłości :)
27 września 2014, 13:54
Podpisuje sie pod tym co napisała datuna. U Ciebie najwyraźniej jednak juz hormony szaleją na jego punkcie wiec ta cała pisania i tak jest bez sensu bo i tak wszystko co zle, to "ta baba" :)
27 września 2014, 13:54
Podpisuje sie pod tym co napisała datuna. U Ciebie najwyraźniej jednak juz hormony szaleją na jego punkcie wiec ta cała pisania i tak jest bez sensu bo i tak wszystko co zle, to "ta baba" :)
27 września 2014, 13:55
ile to dziecko w ogóle ma lat? I Wy w jakim jesteście wieku?
27 września 2014, 14:11
Za wcześnie żeby mi szalały hormony ;p Piszę co usłyszałam ;p. Po prostu w polskiej mentalności zawsze jest tak, że kobiety są biedne i pokrzywdzone, dlatego może większość z Was się tak do tego odnosi ;p. Oboje jesteśmy w tym samym wieku 21 i mam świadomość, ze jesteśmy bardzo młodzi i ja nigdzie nie napisałam, że jestem szczęśliwa z tego powodu. Wiem, że jest masa komplikacji, Dlatego pytam się osób obcych, czy dać temu szansę, bo nie jest powiedziane, że będzie źle, czy zapomnieć....