- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 września 2014, 13:12
Byłam z pewnym mężczyzną na randkach, mamy za sobą 3 spotkania. Kulturalny sympatyczny, mamy sporo wspólnych tematów i poglądów, tylko tutaj się pojawia pewne "ale", dokładniej zabrakło przysłowiowej chemii. Na pierwszym spotkaniu było bardzo sympatycznie, trochę wypiliśmy i się przede mną otworzył, delikatnie flirtował i mnie obejmował, sam przyznał, że jest nieśmiały i bez tych kilku lampek wina by mi tego wszystkiego nie powiedział. Ostatnio był w podróży, przywiózł mi z niej prezent. Zawsze to on zapraszał na następne randki. Kolejne dwa spotkania odbyły się już przy kawie, nie trwały zbyt długo, ponieważ zaraz po nich musiał iść do pracy na wieczorną zmianę.
Mam mieszane uczucia. Nie wiem czy po wczorajszym spotkaniu się jeszcze odezwie, czułam między nami wczoraj dystans. Ciężko mi nawet stwierdzić czy ja mu się podobam. Jeśli się nie odezwie, chcialabym sama zapytać go o kolejne wyjście, tylko wtedy, gdy będzie miał wolny dzień, żeby na spokojnie lepiej go poznać, nie wiem tylko czy ma to sens, skoro sam już się nie odezwie. Jestem nieco zdezorientowana i może Wy mi powiecie, czy w jakiś sposób rozgrywać dalej tę sytuację, czy może odpuścić.
16 września 2014, 13:35
Bardzo krótko, byliśmy na 3 spotkaniach, mamy wspolnych znajomych, ale nie miałam z nim kontaktu.
Z mojej perspektywy trochę brakuje, nie wiem jak u niego ;)
Edytowany przez veni.vidi.vici 16 września 2014, 13:35
16 września 2014, 13:39
Jeśli Ty masz ochotę to sama się odezwij, chyba ze nie chcesz kontynuować znajomości. A po czym właściwie sądzisz, że on nie chce? ;] Że spotkania były na kawie, a nie na winie ;]? czy jakaś zmiana w zachowaniu i stąd ten dystans?
Edytowany przez it.girl 16 września 2014, 13:40
16 września 2014, 13:49
Po alkoholu był bardziej otwarty, sam przyznał, ze jest nieśmiały więc może stąd wrażenie, ze na wczorajszym spotkaniu było inaczej, bez flirtowania ;) W zasadzie to sama sobie po prostu tak "wymyslilam", ze on nie będzie miał ochoty wiecej sie spotkac. Moze z tego wzgledu, ze sama mam takie odczucia i wydaje mi sie, ze on może miec podobnie, konkretnych podstaw brak.
16 września 2014, 13:52
Nie rozumiem dylematu....Jednak jeśli masz ochotę to się odezwij i zaproponuj spotkanie, Skoro On zaprosił Cię na poprzednie trzy to teraz nawet powinien poczekać na Twój ruch a nie narzucać Ci kolejnych. Tak przynajmniej ja bym zrobiła na Jego miejscu.
Jeśli nie chcesz kontynuować znajomości to się nie odzywaj, samo pewnie zgaśnie.
16 września 2014, 13:54
A może właśnie On się wkręcił... i ten dystans to dlatego, że sam boi się odrzucenia. Czeka na rozwój sytuacji. Z resztą dużo facetów gra takich zdystansowanych aby wzbudzić w kobiecie niepewność i niepokój co dalej. Zagrywka stara jak świat :-)
Oczywiście, niektórzy są odważni i tacy hej do przodu. Jak nie chcą się już potykać to mówią o tym, jak chcą to wręcz nalegają na kolejne spotkanie itd. Sama piszesz, że ten Twój to nieśmiały jest. Może potrzebuje czasu aby to jakoś ogarnąć, a skoro tak, to może mu zależeć właśnie.
Poczekaj dzień, dwa. Jak się sam odezwie to ok. Jak nie to zadzwoń i zapytaj co tam. Jak się bezie wykręcał brakiem czasu czy ściemniał to odpuść go sobie.
Wg mnie jedno i drugie z Was czeka na jakiś wyraźniejszy sygnał od tego drugiego, tylko oboje boicie się jako pierwsi określić .... :-)
a tak poza tym to POWODZENIA! :-)