- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 sierpnia 2014, 07:46
Witam, niedawno zarejestrowałam sie na jednym z portali randkowych, niestety okazało sie to wielka klapą, sami zboczeńcy itp. Nooo i on :) pisalismy przez 1,5 tygodnia codziennie wieczorem, bywało ze do późnych godzin nocnych. W koncu stwierdziliśmy ze pora sie spotkać... i spotkaliśmy... i jest na prawdę ok. Takiego faceta chciałabym mieć... inteligentny i przystojny...rozgadany ale nie gada głupot, zabawny, obyty, po prostu taki jak lubię:) i tu pojawia sie problem... zaproponował kolejne spotkanie w sobotę. Niestety w sobotę muszę byc w domu, tylkooo w tym domu będę sama :) z jednej strony chciałabym go zaprosić, mówił że jest dobrym kucharzem wiec wizja wspolnego zajęcia jest atrakcyjna. Z drugiej strony boje sie ze zostanie to odebrane jako propozycja seksu... dodam że mieszkamy od siebie 80 km. i nie mamy po 20 lat tylko wiecej. Chce nawet bardzo by cos z tego wyszło...
doradzcie proszę! Dodam jeszcze ze jak sie teraz nie spotkamy to nastepne spotkanie moze być dopiero za 4 tygodnie :( to sporo czasu, a ja chciałabym go poznac i pozwolic by on poznał mnie.
Edytowany przez Michaskaaa 23 sierpnia 2014, 07:49
22 sierpnia 2014, 13:11
Zdecydowanie za szybko ;) Zapraszając go do domu pozna bardzo dużą część Ciebie a to powinno być dawkowane. Na odwiedziny w domu przyjdzie czas..;)
22 sierpnia 2014, 13:22
A ja uważam,że nie ma co cudować. Jak poznawałam facetów, to też przychodzili normalnie do domu. Tak czy owak zaznaczyłabym, że nie zapraszasz go na seks, tylko na wspólne gotowanie, np. Do tego jakoś wplotłabym w rozmowę to,że ktoś WIE o tym,że ktoś do Ciebie przyszedł i WIE kto to ;) jeżeli macie wspólnego znajomego, to zawsze też można coś o nim wspomnieć.
22 sierpnia 2014, 14:17
dziekuje za rady każdej z was :) po części zgadzam sie z jedną i z druga stroną :) jeszcze nie wiem co zrobię, zobaczymy jak się sprawy potoczą :)
22 sierpnia 2014, 15:06
A jeśli przyjdzie z 5-cioma kolegami?
22 sierpnia 2014, 15:18
Listonosz to pracownik Poczty Polskiej na "służbie" -i najczęściej każdy listonosz ma swój rewir-więc często przychodzi ten sam:) i nie mam obowiązku go wpuszczać do domu.Może i głupie podejście...ale świat internetu jest bardziej wirtualny niż nam sie wydaje...Każdy może wykreować się tam w taki sposób jaki mu się tylko podoba... Życzę autorce postu, by facet okazał się godny zaufania ale odrobina ostrożności nie zaszkodzi.Moja siostra miała takiego adoratora, który potem non stop wystawał pod jej domem, śledził ją itp. (a ani ona ani on podlotkami nie byli)sorry, ale dla mnie to głupie podejście. Listonoszowi też nie otwierasz bo też nigdy nie wiadomo kto czyha po drugiej stronie?Wielu z Was się udało... Ale ostrożności nigdy za wiele :)
czubka to i w ksiegarni mozna poznac :)
A co do osób przychodzących do domu, to wystarczy że otworzysz drzwi, facet wejdzie czy chcesz czy nie chcesz - kwestia siły.
A co do ostrożności - ostrożność jest dobra jeśli nic przez nią nie tracisz. Czasami warto zaryzykować, tym bardziej jeśli intuicja podpowiada Ci że będzie dobrze. Może się łudzę, że wydaje mi się, że widzę jakie ludzie mają intencje, jakoś to czuję. A autorka pytała czy go zaprosić, bo nie wie czy to nie wpłynie źle na ich świeżą relację,a nie martwiła się o to czy nie zrobi jej krzywdy. Więc raczej takich sygnałów z jego strony nie odbierała.
22 sierpnia 2014, 15:18
i zrobią Ci gang bang?A jeśli przyjdzie z 5-cioma kolegami?
haha, a potem obrobią chatę i zeżrą makaron :D