Temat: moja tragiczna historia

Już dłuższy czas chciałam o to zapytać, ale nie byłam pewna czy powinnam iw sumie to dalej nie jestem, ale sama nie umiem już sobie poradzić.
Mam nadzieję, że Wy mi doradzicie eh. Problem w tym, że ponad miesiąc temu poznałam przez internet chłopaka 8 lat starszego. Od razu poczułam, że kurde coś iskrzy wcześniej pisałam z wieloma ale z nikim nie rozmawiało mi się tak fantastycznie. Pisaliśmy po kilka godzin. W końcu przyszedł czas na spotkanie... rewelacyjne spotkanie. Pierwszy raz spodobał mi się ktoś poznany w ten sposób. Zakochałam się niemal natychmiast. Twierdził, że czuje to samo, spotkaliśmy się również następnego dnia (niedziela). Potem w następny weekend bo w tygoniu nie mieliśmy czasu. Postanowiliśmy, że będziemy razem. Byłam przeszczęśliwa. Super facet. Warto dodać, że od 5 lat byłam sama. Spotkaliśmy się ok 10 razy, całowaliśmy się  ale nic więcej. Po 3 tygodniach chciał żebym mu zrobiła loda, a ja się nie zgodziłam (to dla mnie zbyt szybko, po za tym jestem dziewicą i on o tym wiedział). Obraził się i przestał odzywać. Po prostu się ze mną rozstał. Widocznie chodziło mu tylko o to, ale ja wciąż nie mogę o nim przestać myśleś. Mam ochotę błagać go żeby do mnie wrócił, nie mogę spać po nocach. Ciągle ryczę. Tak już od czwartku.  Pomocy..........
ja juz po takiej propozycji skreslilabym takiego smiesznego faceta a ty sobie glowe zaprzatasz kims takim i niepotrzebnie tak przezywasz jak by bylo co i kogo.
Pasek wagi
zależało mu tylko na jednym
zapomnij o nim
Miałam taką samą akcję!
Z małą różnicą.
Ja to zrobiłam ( nie linczować, sama siebie za to gnoję wystarczająco).
Było fajnie, chłopak wniebowzięty i od tamtej pory się nie odzywa. Wniosek jest jeden. Nie warto.
Daj sobie spokój z takimi lovelasami, ja tak zrobiłam i mam święty spokój.
Wiem dziewczyny, rozumiem już że chodziło mu tylko o jedno........:( muszę o nim zapomnieć 
E tam, tragedia.


Po prostu Życie:)

nie mysl o nim. to palant
Obyśmy wszyscy takie tragedie przeżywali ;) Dupek i tyle, uszy do góry
Co za PALANT! Loda.... Fuj...
Frajer.
A Ty piszesz jak frajerka - chyba nie chcesz być w jego kategorii, więc opanuj się, dziewczę.

słuchaj ja tez poznałam mojego chłopaka na nk... pisaliśmy spotkania itd. i akurat jemu tylko o to nie chodziło bo 1 raz byl juz jakies 6 miesiecy pozniej a moze i dluzej mimo tego ze codzinnie sie widywalisy... dzisiaj jestesmy szczesliwa para z planami na przyszlosc...
wiec jestem zdania ze internet to nie jest zla forma poznania kogos... ale trzeba dobrze trafic...
poprostu postaraj sie o nim zapomniec.. nie byl Ciebie wart skoro tak sie zakonczylo... szaczunek miej dla samej siebie za  to ze sie nie zgodzilas... a z niego sie smiej   dupek i tyle... pozdrawiam...:]

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.