- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2014, 16:25
Już od lat zastanawiam się co jest ze mną nie tak skoro faceci mnie po prostu nie lubią. Nigdy nie miałam żadnego kolegi, z rodziną płci męskiej nie mam żadnego kontaktu. Mam pełno koleżanek, ale faceci czują do mnie niechęć. Faceci w każdym wieku. Takie przykłady na szybko:
- kilka lat temu zapisałam się z 3 koleżankami na prawo jazdy, wszystkie miałyśmy tego samego (młodego) instruktora. i wszystkie z nim żartowały na jazdach (sam je zagadywał), do mnie się ani razu nie odezwał poza "skręć w lewo" albo "jesteś do dupy i do niczego się nie nadajesz"
- chciałam wyjść z autobusu przednimi drzwiami, kierowca ich nie otworzył. poprosiłam żeby to zrobił, a on mnie okrzyczał że przednimi się nie wysiada. a na poprzednim przystanku otworzył te cholerne drzwi jakiejś dziewczynie....
Oczywiście tego typu sytuacji jest więcej. Jak np na uczelni muszę coś załatwić i muszę iść do faceta, to już wiem że nic nie ugram, a kobietę zawsze "zbajeruję" urokiem osobistym. O relacjach damsko-męskich nawet nie będę wspominać bo wstyd. Macie jakieś pomysly czemu tak może być? Może jestem zbyt nudna? Nie chodzę na imprezy, nie jestem wesoła i rozgadana. No i nie jestem zbyt atrakcyjna fizycznie. No ale z dziewczynami problemu nie mam... (nie jestem homo)
Dzięki jeśli ktoś przeczytał.
9 czerwca 2014, 16:30
Może trafiasz na prostaków, którzy dobrze traktują tylko te, które im się podobają. Innego wyjaśnienia jakoś nie widzę, ja też rozgadana nie jestem i nie imprezuję, ale należę raczej do grupy (względnie) ładnych kobiet i raczej spotykam się z uprzejmością. Dziwni ludzie.
9 czerwca 2014, 16:31
też nie jestem raczej lubiana przez facetów. Głowa do góry ...
Edytowany przez b020fd39b58eacd99eb111966ec47e3c 9 czerwca 2014, 16:31
9 czerwca 2014, 16:33
A może problem tkwi w Twoim podejściu? Jeśli z góry uważasz, że z facetem nic nie ugrasz, kiedy np. załatwiasz jakąś sprawę, w ogóle się nie starasz i poddajesz na wstępie. Pamiętaj, że najczęściej inni postrzegają Cię tak, jak sama się postrzegasz. Pewność siebie to podstawa! A przez te losowe sytuacje z facetami tylko się dołujesz... Wyjdź na miasto, wyprostuj się, idź z podniesioną głową i uśmiechem na twarzy a jestem pewna, że co najmniej połowa facetów odwzajemni uśmiech!
9 czerwca 2014, 16:35
Może sprawiasz wrażenie zarozumiałej, wywyższającej się?
9 czerwca 2014, 16:53
Trudno wskazać przyczynę, jeśli Cię nie znamy, nie wiemy jak faktycznie wyglądasz. Może kilka razy miałaś swoje niepowodzenia i jesteś już nastawiona, że zawsze tak będzie? Pojedź na wakacje i pogadaj z jakimiś Arabami. Oni kochają wszystkie białe kobiety, każdej walą ściemę, że jest jedyna, najpiękniejsza, cudowna... nie ma co brać tego na poważnie, ale robi się miło.
9 czerwca 2014, 16:55
mnie też nie lubią, wstydzioch jestem ;p a może tak jak mówisz za mało uśmiechu, wydajesz się być dla nich niedostępna, w sensie, że boją się Ciebie,może nawet nie zdajesz sobie sprawy, że zachowujesz się nieprzyjaźnie .. hehe a może ten bich fejs?? ;p ja np. mam opadające kąciki ust i często wyglądam na smutną niestety..
9 czerwca 2014, 16:55
Trudno wskazać przyczynę, jeśli Cię nie znamy, nie wiemy jak faktycznie wyglądasz. Może kilka razy miałaś swoje niepowodzenia i jesteś już nastawiona, że zawsze tak będzie? Pojedź na wakacje i pogadaj z jakimiś Arabami. Oni kochają wszystkie białe kobiety, każdej walą ściemę, że jest jedyna, najpiękniejsza, cudowna... nie ma co brać tego na poważnie, ale robi się miło.
Byłam 2 tygodnie w Turcji i też niespecjalnie zwracali na mnie uwagę :P
9 czerwca 2014, 17:03
Byłam 2 tygodnie w Turcji i też niespecjalnie zwracali na mnie uwagę :PTrudno wskazać przyczynę, jeśli Cię nie znamy, nie wiemy jak faktycznie wyglądasz. Może kilka razy miałaś swoje niepowodzenia i jesteś już nastawiona, że zawsze tak będzie? Pojedź na wakacje i pogadaj z jakimiś Arabami. Oni kochają wszystkie białe kobiety, każdej walą ściemę, że jest jedyna, najpiękniejsza, cudowna... nie ma co brać tego na poważnie, ale robi się miło.
to juz jest niepokojace....