- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 maja 2014, 19:43
Cześć,
chciałabym żebyście mi pomogli w rozwiązaniu problemu. Otóż zdałam sobie sprawę, że przyciągam niezdecydowanych, albo dziecinnych facetów. Nie wiem z czego to wynika. Przykład nr jeden. Od pierwszej klasy liceum czyli już z 10 lat znam chłopaka, w którym się w pewien sposób zadurzyłam. Ciągle chodziliśmy razem, ludzie brali nas za parę. Czuć było emocje, chemię, ale nigdy się nie całowaliśmy, nigdy nie spaliśmy ze sobą. My rozmawialiśmy, my się przytulaliśmy, wiedzieliśmy o sobie bardzo dużo. Na początku studiów też spotykaliśmy się i razem i w grupie znajomych. Pamiętam że kiedyś go pocałowałam pod wpływem alkoholu a on mnie odtrącił. Więc ja się poddałam. Później mieliśmy sprzeczkę i było bardzo dziwnie między nami. Kontakt zastygł na ok 2 - 2.5 roku. W tym samym momencie miałam bardzo podobną historię z innym moim znajomym, tym razem z kierunku. Dosłownie to samo. Wspólne wychodzenie, projektu, znajomi myślący, że jesteśmy razem. On nawet dawał mi prezenty, komplementował przy wszystkich. Sprawiał wrażenie bardzo zainteresowanego.. Aż w końcu znowu się spytałam tym razem go o to co jest między nami a on odpowiedział, że tylko przyjaźń... Więc sama nie wiem czy ja daje pozwolenie mężczyznom do traktowania mnie w taki sposób czy po prostu oni nieświadomie albo świadomie wprowadzają pewien 'friendzone'. Najlepsze jest to, że z tym pierwszym chłopakiem od tygodnia mam kontakt. Spotkaliśmy się 1 raz od tamtej rozłąki na imprezie i znowu było tak jak dawniej... Nawet odprowadził mnie pod dom.. Ja już myślałam, że zakończy to pocałunkiem czy czymś a tutaj się rozczarowałam. Całą drogę sprawiał wrażenie zainteresowanego, nawet cała imprezę ze mną przegadał, patrzył się, ludzie myśleli, że mnie podrywa... Ja chciałabym, żeby tak było. I nie wiem czy to teraz np ode mnie zależy ten krok czy nie. Ale znowu boję się odepchnięcia.. Znowu czuję to samo co te 2 lata temu i on znowu w czasie kiedy jesteśmy razem mnie potrafi objąć, dotknąć, powiedzieć, że znaczę dla niego dużo itp...
Najlepsze jest to, że w umyśle nie mam miejsca na innych facetów.. Nadal on tam siedzi. Tylko w czasie erazmusa mogłam poszaleć bo go nie było przy mnie i jakby mogłam się psychicznie odciąć. Ale znowu, kiedy wróciłam to ciągle mam go w umyśle. Nawet nie zwracam uwago na innych chłopaków, którzy są mną zainteresowani. Bo podświadomie 'czekam' na niego...
On jest pracoholikiem, potrafi spędzić czas w pracy do 4h. Pracuje w swojej firmie. Siedzi przy komputerze. Jest świetny w tym co robi. Praca to jego pasja i dlatego go pochłonęła tak bardzo. Natomiast z drugiej strony myślę,że on może być mną zainteresowany ale bać się to okazać, bo ja tak samo jak on jestem pracoholikiem, studia są moją pasją itp.. Nie wiem może sobie wmawiam za dużo.
Może po prostu nie powinnam myśleć już o nim i otworzyć się na tych innych adoratorów.. Wszyscy myslą ze mnie z nim coś łączy. Widać to jak w banku.. Ale my nawet nie możemy się pocałować :/ Z drugiej strony na pierwszym spotkaniu od 2.5 roku - od naszej kłótni nie chciałam się całować z nim od razu. Nie wiedziałam czy się z mienił czy nie.. :/
Czy to ja jestem niezdecydowana i dlatego takich facetów przyciągam czy po prostu muszę się jakoś zmienić?
17 maja 2014, 19:58
wez go pocałuj pierwsza i juz , pokaz ze masz jaja co sie bedziesz cackała
17 maja 2014, 20:15
tak tez tak chcialam zrobic ale z 2 str ciagle mam w glowie to odrzucenie sprzed 2 lat o_O kiedy pierwsza go pocalowalam i on mnie odtracil :/
to jakos we mnie strasznie siedzi.
17 maja 2014, 20:16
wez go pocałuj pierwsza i juz , pokaz ze masz jaja co sie bedziesz cackała
17 maja 2014, 20:20
albo wręcz odwrotnie - gadajcie normalnie ale blokuj wszystkie jego flirciki i jak będzie cię obejmował, chciał obejmować nic nie mów tylko się odsuń - sytuacja się odwróci ;)wez go pocałuj pierwsza i juz , pokaz ze masz jaja co sie bedziesz cackała
albo dobra bd wredna poprostu go nie krecisz i tyle traktuje cie jak psiapsiółe
17 maja 2014, 20:25
no nie wiem, dla mnie to dziwne.. moze jestes za bardzo kolezenska? bo mialam kilku takich przyjaciol i jak robilo sie "zbyt swobodnie" to , z reguły z ich strony, chcialo sie cos wiecej... a z mojej strony to bylo tylko przyjacielskie... ale jakby mnie komplementowal publicznie ( przy znajomych ) i gadal tylko ze mna, to bym sobie pomyslala... dziwni sa . ja, na pewno, nie calowalabym tego typa pierwsza. jakos cos nie zdrowo mi sie tu robi
17 maja 2014, 20:27
to czemu zachowuje sie tak jakby byl zainteresowany? nie rozumiem tego. mam kumpli ktorych znam tak samo dlugo i traktuja mnie normalnie...
jak wczesniej mialam dwoch facetow to zawsze te pierwsze flirty wygladaly tak samo jak teraz to co sie dzieje z nim i ze mna... nie rozumiem tego..
moze to mega gleboki friendzone. ale nawet jak mialam faceta to on dawal mi kwiaty ,___,
moglabym sie spytac ocb ale z 2 str boje sie ze znowu mnie odrzuci :) a lata ze mna jak pies.... wiec tego nie rozumiem....
tzn nie piszemy ze soba zupełnie... ale jak sie widzimy to tylko ze soba spedzamy czas, a to bardzo rzadko sie staje bo on jest mega zapracowany ...teraz jak mowilam byl pierwszy raz od tych 2 lat i od tej sprzeczki.. moglby chociaz cos powiedziec. a on jakby nigdy nic sie nie stalo ...
moze to tez moja wina i powinnam byla cos z nim na ten temat pogadac :/
Edytowany przez kruz.wera 17 maja 2014, 20:29
17 maja 2014, 20:29
a może spróbuj wywołac w nim zazdrość, jakis flirt z innym żeby ten to zauważył,,,może go to ruszy i skłoni do działania:) to co nieosiągalne i trudne Ich-facetów kręci :)
17 maja 2014, 20:32
jest dwoch znajomych z tej naszej 'grupy' którzy są mna zainteresowani.. i oni mysla ze miedzy mna a nim jest cos... moze musimy znowu wyjsc wszyscy razem i wtedy bede gadala z innymi...żeby on zobaczyl :)
ale jestem pewna, ze znowu bedzie gadal tylko ze mna juz od poczatku i ze sam pierwszy podejdzie...
17 maja 2014, 20:36
oj tam to porozmawiasz z nim (żeby go nie lekceważyć itd ) ale okazuj zainteresowanie tez innym, kokietuj itd:) (tylko nie za bardzo zeby nie wyjść na jakąś "nieteges" ) może to na niego zadziałać jak płachta na byka, niech ma pole do popisu, zobaczysz czy staje się zazdrosny czy to olewa, :)
“ Kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto kiedy widział, żeby pułapka goniła mysz."