Temat: Nowo poznany facet - zaprosić, nie zaprosić?

Hej...
Pojawił się problem ;) Poznałam nowego faceta, na początku było super, prawie non stop fb, smsy itp, wybraliśmy się do kina - baaardzo miło, potem kolejna randka, pierwsze pocałunki, dalej masa smsów itp. Kolejna na której posuneliśmy się odrobinę za daleko.. Nie było seksu ale tez nie było grzecznie... No i on sie odsunął, stwierdził że chce mnie lepiej poznać itp. Ok, ja tez nie mam ochoty wchodzić w związek po 4 randkach. Ale jednak dla mnie "poznać" to "poznać" a nie "poznać" czyli ograniczyć kontakt...

Następnie było kolejne spotkanie, był czuły, przytulał, dotykał, nie całowaliśmy się. Jakos tak "nie pasowało"... Ale było miło :) No ale tak czy inaczej dalej odpisywał mi na smsy po kilku godzinach, przestał pisac smsy rano itp. W końcu wkurzyłam się i napisałam, że czuję się trochę olewana...

Następnego dnia napisał mi smsa, że poczuł sie odrobinę "stłamszony" moim smsem, ze odpisuje kiedy może, ... Napisałam mu że nie chciałam, po prostu mało się znamy itp. Następnie wymieniliśmy kilka smsów o tym że jak był mały chciał zostać piłkarzem i cisza. Tj od wczoraj. Wiem, że jest w pracy, że jest zajęty, ma dodatkowo sesję, kupe roboty  że raczej nie moge liczyć już na taki kontakt jak na początku. Chciałabym go zaprosić na imprezę w piątek do moich znajomych (wspominałam mu już o niej na ostatnim spotkaniu)... Ale nie wiem czy wypada,  czy nie uzna ze się narzucam, tak jak z tym smsem o "olewaniu", generalnie nie wiem jak uratować tę znajomość... Macie jakieś złote rady? Wiem, że powinnam chłopakowi odpuścić, nie zadręczam go smsami itp, ale jednocześnie chciałabym ten kontakt jakoś utrzymać...
Nie pisz miliona sms tylko jednego z zaproszeniem na piatkowa impreze, jak sie zgodzi to bedziecie mieli okazje "na zywo" pogadac, spytac czego on oczekuje czy tylko sie chcial zabawic. A jak nie odpisze ale napisze, ze nie chce isc to go olej. Bez sensu zebys za nim latala i sie starala o on jak panienka stroil fochy, ze za szybko.. srato tamto..

ojjj... ja bym poczekała aż on napisze. Mam podobna s ytuację z tym że facet z którym się spotykałam pisał non stop. Tzn jak był w pracy to pisał że rzyczy miłego dnia i odezwie się wieczorem, no i wieczorem pisał. W tym wypadku akurat ja się z nim rozstałam i nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo faktycznie mu zależało. wracając do Ciebie, może facet poczuł sie trochę przerażony ze to tak szybko sie dzieje (tez tak mam, stad zerwanie), dlatego mysle ze powinnas poczekac steskni sie i napisze, jak nie widac az tak bardzo mu nie zalezalo. Ale tak na prawde to Ty lepiej go znasz itd. :)

Powodzenia :)

Nie pisze miliona smsów, myslałam o tym, żeby poczekac aż on napisze cokolwiek i wówczas zapytać. Czuje sie troche zbita z pantałyku, bo jednego dnia facet za tobą biega, a drugiego hamuje tak że mozna sobie zeby wybić, bo cycki zobaczył ;/
Ja bym nie napisała i nie zaprosiła, ale to ja :D
Sądzę, że coś mu nie spasowało wtedy, gdy zaszło coś więcej i odsuwa się zwalając winę na brak czasu, na to, że niby nie takiego smsa napisałaś - ogólnie, że coś nie tak robisz. 
Trochę tez tak sądze, nawet zapytałam go o to, odpowiedział mi że, wszystko jest ok, że po prostu musimy się lepiej poznać i tyle... nie wiem, czuje sie momentami jak idiotka... wiem że mam skłonności od osaczania ludzi, dlatego staram się zachowywać delikatnie i analizuje każdy krok, ale troche już głupieje...

klaudia2104 napisał(a):

Nie pisze miliona smsów, myslałam o tym, żeby poczekac aż on napisze cokolwiek i wówczas zapytać. Czuje sie troche zbita z pantałyku, bo jednego dnia facet za tobą biega, a drugiego hamuje tak że mozna sobie zeby wybić, bo cycki zobaczył ;/

może nie ma doświadczenia w tych sprawach i się boi, a może za szybkie tempo... :)

zaprosiłabym go na tę imprezę i to byłaby ostatnia rzecz jaką bym zrobiłą, zeby sie dalej narzucac. Jesli będzie marudził przy przyjmowaniu propozycji niech się wali. Daj sobie wówczas spokój, a teraz przestań go idealizować. Jest dla Ciebie obecnie ciężki do zdobycia więc wydaje Ci sie bardzo pociagający. To typowa psychologia, nie daj sie wpuscic w maliny:))
Pasek wagi

_morena napisał(a):

Sądzę, że coś mu nie spasowało wtedy, gdy zaszło coś więcej i odsuwa się zwalając winę na brak czasu, na to, że niby nie takiego smsa napisałaś - ogólnie, że coś nie tak robisz. 

Może coś takiego być niestety. Aż dziw bierze, ze jesteście już blisko ze sobą a on sie wycofuje. Pamiętam jak mój facet za mną na początku latał a jak już do czegoś prawie, że miało dojść to niesamowicie zabiegał. Jak facetowi zalezy i mu sie dziewczyna podoba to szuka kontaktu non stop.Nie pisz, zaczekaj, jak sie odezwie to wtedy zaproś. Niepotrzebnie napisałas, ze czujesz sie olewana...juz w tym momencie pokazałas mu, ze bardziej Ci zalezy niż jemu a to nigdy nie jest dobre na samym początku:/
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.