Temat: faceci w XXI wieku..

Kiedyś było tak, że to mężczyzna musiał zabiegać o kobietę, starać sie, zdobywać. Teraz jeżeli facet się stara, to chodzi mu tylko i wyłącznie o seks.. Czy są na świecie jeszcze porządni faceci? 

Nie jestem typem kobiety, która prowokuje skąpym ubiorem czy "platikowym" wyglądem, a mimo to jak już ktoś się koło mnie zakręci to chodzi o tylko jedno... Poznałam chłopaka, który wyglądał na spokojnego, wartościowego, ale pod wpływem alkoholu zrobił głupotę, której być może żałuję, być może nie.. Chciałam dać mu drugą szansę, bo wiem, że alkohol robi z ludźmi różne rzeczy, ale on już widocznie nie jest zainteresowany. Nie zrobiłam nic, a mimo tego ja wyszłam na tym najgorzej, bo się zakochałam. Może się wstydzi tego co zrobił, a może uważa, że skoro mu się nie udało to jest spalony i nie ma o co walczyć... Kilka razy odezwałam się pierwsza, ale nie chcę się narzucać i być nachalna.. Przez takich niedojrzałych typów, tracę wiarę w dzisiejszych mężczyzn. 
Czy to ze mną jest problem, że jestem zbyt naiwna i ufna, czy po prostu mam pecha bo trafiam na niewłaściwych facetów?
Nie chce nikogo skreślać na starcie, a jak dałabym szanse komuś, kto wydaję się wartościowy, a w rzeczywistości jest lovelasem to wyszłabym na pierwszą lepszą, która daje się zbajerować. Pozory mylą, ale jak odróżnić tych "normalnych" od tych, którzy po cichu knują jak uwieść swoją "ofiarę" ?

Z góry przepraszam, jeżeli kogoś obraziłam tym tematem. 

P.S. Dla jasności, w tym co wyżej opisany się dopuścił, ja nie brałam fizycznie udziału ;)

Pasek wagi
Faceci wcale się nie zmienili, to kobiety są teraz o wiele bardziej rozwiązłe. 
Ostatnio dowiedziałam się, że 15-letnia kuzynka mojego Lubego zaprasza 30-letnich mężczyzn do domu pod nieobecność rodziców. Z tego co mi wiadomo takie, czy podobne zachowania są teraz wśród młodzieży całkowicie normalne. Jeżeli więc 15-latki dają d**y na prawo i lewo, to sama sobie odpowiedz na pytanie co w takim razie robią 18-latki czy 20-latki. 
Faceci tylko z tego korzystają. 

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

Dla mnie też. Ale moim zdaniem fajni faceci nie interesują się kobietami które mówią o innych kobietach (w ich mniemaniu gorszych) z pogardą. :)
Nigdy w rozmowie towarzyskiej na jakiejś imprezie nie rozmawiam o innych ludziach (chyba, że związanych z daną dziedziną), to są tematy na zamknięte imprezy dla babeczek :D W mieszanym towarzystwie naszym tematem zawsze są pasje i doświadczenia. I nie piszę o nikim z pogardą, przedstawiam tylko fakty, które zaobserwowałam w moim otoczeniu.
Ale to jest kwestia wysyłania niewerbalnych sygnałów, ogólnego fałszu i podejścia do świata. Wystarczy, że nimi gardzisz, uwierz. ;)
Trudno, widocznie taka jestem skoro tak dobrze mnie znasz :) Przynajmniej mam fajnego faceta 
nie muszę znać, to"fajni faceci interesują się fajnymi dziewczynami, a nie mdłymi, wypacykowanymi, słodkimi laluniami.(...)Moja przyjaciółka i ja cały wieczór byłyśmy oblegane przez towarzystwo męskie, mimo iż obie jesteśmy zajęte, a reszta dziewczyn siedziała sącząc drinki i coś tam sobie mamroliła pod nosem. Dlaczego? Bo nie mają zbyt wiele do zaoferowania swoją osobą. Nie ma co ukrywać, żeby przyciągać uwagę (nie tylko mężczyzn), trzeba być charakterystycznym, a nie kopią kopii." mi wystarczy i nie muszę poddawać analizie meandrów Twojej barwnej osobowości by stwierdzić, że gardzisz innymi kobietami. Moim zdaniem to wyklucza fajność i Twoją, i Twojego faceta. No ale każdy ma swoją wizję fajności oczywiście. :) 


Ale dlaczego twierdzisz,że gardzi? Mówi co myśli i obserwuję. Ja też zauważam takie zjawisko... Dziewczyny bez pasji, własnego życia, czy pomysłu na siebie nie przyciągają ciekawych facetów no bo co one mają im do zaoferowania swoją osobą? I nie chodzi tu o to,że są gorsze.




roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

Oj ale czemu od razu tak surowo o tych kobietach? Niebycie w targecie fajnych facetów nie oznacza od razu bycia mdłą lalunią, bez przesady. Zresztą jeżeli jedynym wymogiem sensowności faceta ma być to, żeby nie tylko o seks chodziło to ja już w ogóle nie rozumiem w czym problem. ;)
Nie jest to surowy osąd. Piszę tylko to co wynika z moich obserwacji. Przykładowo ostatnia impreza z moimi znajomymi. Jakieś 25 osób, raczej więcej facetów niż kobiet. Moja przyjaciółka i ja cały wieczór byłyśmy oblegane przez towarzystwo męskie, mimo iż obie jesteśmy zajęte, a reszta dziewczyn siedziała sącząc drinki i coś tam sobie mamroliła pod nosem. Dlaczego? Bo nie mają zbyt wiele do zaoferowania swoją osobą. Nie ma co ukrywać, żeby przyciągać uwagę (nie tylko mężczyzn), trzeba być charakterystycznym, a nie kopią kopii.
No to mamy inną definicję fajnego faceta. Bywa. ;) 
Pewnie tak, bo powiem szczerze dla mnie nie jest fajny facet, który cały tydzień pracuje, po pracy wraca do domu, ogląda tv, idzie spać, a w ramach rozrywki raz w tygodniu jeździ na kebab, a później zalewa się w trupa i całą niedziele spędza lecząc kaca.
Dla mnie też. Ale moim zdaniem fajni faceci nie interesują się kobietami które mówią o innych kobietach (w ich mniemaniu gorszych) z pogardą. :)


A mój facet kilka razy się dziwił jakie kobiety potrafią mieć głupiutkie myślenie. No bo co powiesz o dziewczynie,która myśli tylko o wyglądzie, nie ma totalnie żadnych zainteresowań i typowo babskie myślenie.Facet jest dla niej jak powietrze,nie może bez niego żyć.. Po paru miesiącach związku planuje już całą przyszłość,włącznie z ilością dzieci i miejscem zamieszkania, nie da się z nią na żadne tematy porozmawiać oprócz teraźniejszości w której żyje. Powiedz mi jak w takim związku wytrwać ?


Furia18 napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

Oj ale czemu od razu tak surowo o tych kobietach? Niebycie w targecie fajnych facetów nie oznacza od razu bycia mdłą lalunią, bez przesady. Zresztą jeżeli jedynym wymogiem sensowności faceta ma być to, żeby nie tylko o seks chodziło to ja już w ogóle nie rozumiem w czym problem. ;)
Nie jest to surowy osąd. Piszę tylko to co wynika z moich obserwacji. Przykładowo ostatnia impreza z moimi znajomymi. Jakieś 25 osób, raczej więcej facetów niż kobiet. Moja przyjaciółka i ja cały wieczór byłyśmy oblegane przez towarzystwo męskie, mimo iż obie jesteśmy zajęte, a reszta dziewczyn siedziała sącząc drinki i coś tam sobie mamroliła pod nosem. Dlaczego? Bo nie mają zbyt wiele do zaoferowania swoją osobą. Nie ma co ukrywać, żeby przyciągać uwagę (nie tylko mężczyzn), trzeba być charakterystycznym, a nie kopią kopii.
No to mamy inną definicję fajnego faceta. Bywa. ;) 
Pewnie tak, bo powiem szczerze dla mnie nie jest fajny facet, który cały tydzień pracuje, po pracy wraca do domu, ogląda tv, idzie spać, a w ramach rozrywki raz w tygodniu jeździ na kebab, a później zalewa się w trupa i całą niedziele spędza lecząc kaca.
Dla mnie też. Ale moim zdaniem fajni faceci nie interesują się kobietami które mówią o innych kobietach (w ich mniemaniu gorszych) z pogardą. :)
A mój facet kilka razy się dziwił jakie kobiety potrafią mieć głupiutkie myślenie. No bo co powiesz o dziewczynie,która myśli tylko o wyglądzie, nie ma totalnie żadnych zainteresowań i typowo babskie myślenie.Facet jest dla niej jak powietrze,nie może bez niego żyć.. Po paru miesiącach związku planuje już całą przyszłość,włącznie z ilością dzieci i miejscem zamieszkania, nie da się z nią na żadne tematy porozmawiać oprócz teraźniejszości w której żyje. Powiedz mi jak w takim związku wytrwać ?

a jaki to ma związek z tym co zacytowałaś?

Furia18 napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

Dla mnie też. Ale moim zdaniem fajni faceci nie interesują się kobietami które mówią o innych kobietach (w ich mniemaniu gorszych) z pogardą. :)
Nigdy w rozmowie towarzyskiej na jakiejś imprezie nie rozmawiam o innych ludziach (chyba, że związanych z daną dziedziną), to są tematy na zamknięte imprezy dla babeczek :D W mieszanym towarzystwie naszym tematem zawsze są pasje i doświadczenia. I nie piszę o nikim z pogardą, przedstawiam tylko fakty, które zaobserwowałam w moim otoczeniu.
Ale to jest kwestia wysyłania niewerbalnych sygnałów, ogólnego fałszu i podejścia do świata. Wystarczy, że nimi gardzisz, uwierz. ;)
Trudno, widocznie taka jestem skoro tak dobrze mnie znasz :) Przynajmniej mam fajnego faceta 
nie muszę znać, to"fajni faceci interesują się fajnymi dziewczynami, a nie mdłymi, wypacykowanymi, słodkimi laluniami.(...)Moja przyjaciółka i ja cały wieczór byłyśmy oblegane przez towarzystwo męskie, mimo iż obie jesteśmy zajęte, a reszta dziewczyn siedziała sącząc drinki i coś tam sobie mamroliła pod nosem. Dlaczego? Bo nie mają zbyt wiele do zaoferowania swoją osobą. Nie ma co ukrywać, żeby przyciągać uwagę (nie tylko mężczyzn), trzeba być charakterystycznym, a nie kopią kopii." mi wystarczy i nie muszę poddawać analizie meandrów Twojej barwnej osobowości by stwierdzić, że gardzisz innymi kobietami. Moim zdaniem to wyklucza fajność i Twoją, i Twojego faceta. No ale każdy ma swoją wizję fajności oczywiście. :) 
Ale dlaczego twierdzisz,że gardzi? Mówi co myśli i obserwuję. Ja też zauważam takie zjawisko... Dziewczyny bez pasji, własnego życia, czy pomysłu na siebie nie przyciągają ciekawych facetów no bo co one mają im do zaoferowania swoją osobą? I nie chodzi tu o to,że są gorsze.
To, że jest taka opcja ja w tym wątku zauważyłam pierwsza - ze fajni faceci mają wymagania. Nie mniej jednak nie jest to jedyna opcja. I obserwacja obserwacją, a nazywanie kogoś mdłą lalunią czy mniej ciekawą, bo na imprezie nie kręci się wokół nich wianuszek adoratorów to drugie. W samej uwadze " Dziewczyny bez pasji, własnego życia, czy pomysłu na siebie nie przyciągają ciekawych facetów" nic negatywnego nie widzę. W zestawianiu zajebistej siebie na jakiejś popijawie z beznadziejną resztą i nazywanie kogoś mdłą lalunią owszem. Ja znam masę dziewczyn, którym się wydaje, że są interesujące, inteligentne i fajne w mniemaniu facetów - ot i moja obserwacja. Bawią mnie też panny, które myślą, że się na czymś znają, a de facto bardziej wiedzą, że powinny czymś się interesować niż się interesują. Ale nie czuję potrzeby nazywania ich głupiutkimi laluniami albo obwieszczania jaka to ja jestem od nich fajniejsza, atrakcyjniejsza, cokolwiek. 

Ja tam znam wiele ciekawych, ładnych dziewczyn z pasją, które mają fajnych facetów. I tyle samo niefajnych, fałszywych, hałaśliwych i irytujących, które tez mają fajnych facetów. Znam też sporo wartościowych, które tych facetów nie mają. To jest tylko jedna z opcji. 

A twierdzenie, że ktoś kto siedzi cicho na imprezie i nie zwraca na siebie uwagi nie ma nic do zaoferowania jest po prostu kuriozalne i nie wymaga komentarza. ;)
co chwile jakieś wątki, że faceci teraz są ble i myślą tylko o jednym, ale że dziewczyny też się "puszczają". Zawsze było tak, że były osoby które zabiegały o uczucie i osoby które by od razu szły do łóżka. Nie wiem czy czasy się tak zmieniły. Ja spotykałam facetów i takich co w głowie jedno, ale po prostu się z nimi nie umawiałam, a wybierałam tych którzy mieli coś więcej do zaoferowania niż tylko sex :P
Pasek wagi

roseland napisał(a):

Furia18 napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

Dla mnie też. Ale moim zdaniem fajni faceci nie interesują się kobietami które mówią o innych kobietach (w ich mniemaniu gorszych) z pogardą. :)
Nigdy w rozmowie towarzyskiej na jakiejś imprezie nie rozmawiam o innych ludziach (chyba, że związanych z daną dziedziną), to są tematy na zamknięte imprezy dla babeczek :D W mieszanym towarzystwie naszym tematem zawsze są pasje i doświadczenia. I nie piszę o nikim z pogardą, przedstawiam tylko fakty, które zaobserwowałam w moim otoczeniu.
Ale to jest kwestia wysyłania niewerbalnych sygnałów, ogólnego fałszu i podejścia do świata. Wystarczy, że nimi gardzisz, uwierz. ;)
Trudno, widocznie taka jestem skoro tak dobrze mnie znasz :) Przynajmniej mam fajnego faceta 
nie muszę znać, to"fajni faceci interesują się fajnymi dziewczynami, a nie mdłymi, wypacykowanymi, słodkimi laluniami.(...)Moja przyjaciółka i ja cały wieczór byłyśmy oblegane przez towarzystwo męskie, mimo iż obie jesteśmy zajęte, a reszta dziewczyn siedziała sącząc drinki i coś tam sobie mamroliła pod nosem. Dlaczego? Bo nie mają zbyt wiele do zaoferowania swoją osobą. Nie ma co ukrywać, żeby przyciągać uwagę (nie tylko mężczyzn), trzeba być charakterystycznym, a nie kopią kopii." mi wystarczy i nie muszę poddawać analizie meandrów Twojej barwnej osobowości by stwierdzić, że gardzisz innymi kobietami. Moim zdaniem to wyklucza fajność i Twoją, i Twojego faceta. No ale każdy ma swoją wizję fajności oczywiście. :) 
Ale dlaczego twierdzisz,że gardzi? Mówi co myśli i obserwuję. Ja też zauważam takie zjawisko... Dziewczyny bez pasji, własnego życia, czy pomysłu na siebie nie przyciągają ciekawych facetów no bo co one mają im do zaoferowania swoją osobą? I nie chodzi tu o to,że są gorsze.
To, że jest taka opcja ja w tym wątku zauważyłam pierwsza - ze fajni faceci mają wymagania. Nie mniej jednak nie jest to jedyna opcja. I obserwacja obserwacją, a nazywanie kogoś mdłą lalunią czy mniej ciekawą, bo na imprezie nie kręci się wokół nich wianuszek adoratorów to drugie. W samej uwadze " Dziewczyny bez pasji, własnego życia, czy pomysłu na siebie nie przyciągają ciekawych facetów" nic negatywnego nie widzę. W zestawianiu zajebistej siebie na jakiejś popijawie z beznadziejną resztą i nazywanie kogoś mdłą lalunią owszem. Ja znam masę dziewczyn, którym się wydaje, że są interesujące, inteligentne i fajne w mniemaniu facetów - ot i moja obserwacja. Bawią mnie też panny, które myślą, że się na czymś znają, a de facto bardziej wiedzą, że powinny czymś się interesować niż się interesują. Ale nie czuję potrzeby nazywania ich głupiutkimi laluniami albo obwieszczania jaka to ja jestem od nich fajniejsza, atrakcyjniejsza, cokolwiek. Ja tam znam wiele ciekawych, ładnych dziewczyn z pasją, które mają fajnych facetów. I tyle samo niefajnych, fałszywych, hałaśliwych i irytujących, które tez mają fajnych facetów. Znam też sporo wartościowych, które tych facetów nie mają. To jest tylko jedna z opcji. A twierdzenie, że ktoś kto siedzi cicho na imprezie i nie zwraca na siebie uwagi nie ma nic do zaoferowania jest po prostu kuriozalne i nie wymaga komentarza. ;)


Ale wszystko przekręcasz i się czepiasz... szkoda czasu żeby CI tłumaczyć.

roseland napisał(a):

To, że jest taka opcja ja w tym wątku zauważyłam pierwsza - ze fajni faceci mają wymagania. Nie mniej jednak nie jest to jedyna opcja. I obserwacja obserwacją, a nazywanie kogoś mdłą lalunią czy mniej ciekawą, bo na imprezie nie kręci się wokół nich wianuszek adoratorów to drugie. W samej uwadze " Dziewczyny bez pasji, własnego życia, czy pomysłu na siebie nie przyciągają ciekawych facetów" nic negatywnego nie widzę. W zestawianiu zajebistej siebie na jakiejś popijawie z beznadziejną resztą i nazywanie kogoś mdłą lalunią owszem. Ja znam masę dziewczyn, którym się wydaje, że są interesujące, inteligentne i fajne w mniemaniu facetów - ot i moja obserwacja. Bawią mnie też panny, które myślą, że się na czymś znają, a de facto bardziej wiedzą, że powinny czymś się interesować niż się interesują. Ale nie czuję potrzeby nazywania ich głupiutkimi laluniami albo obwieszczania jaka to ja jestem od nich fajniejsza, atrakcyjniejsza, cokolwiek. Ja tam znam wiele ciekawych, ładnych dziewczyn z pasją, które mają fajnych facetów. I tyle samo niefajnych, fałszywych, hałaśliwych i irytujących, które tez mają fajnych facetów. Znam też sporo wartościowych, które tych facetów nie mają. To jest tylko jedna z opcji. A twierdzenie, że ktoś kto siedzi cicho na imprezie i nie zwraca na siebie uwagi nie ma nic do zaoferowania jest po prostu kuriozalne i nie wymaga komentarza. ;)

Strasznie sobie dopowiadasz do tego co napisałam, ale cóż są ludzie którzy po prostu tak mają, że muszą sobie ubarwiać.
Pasek wagi

roseland napisał(a):

Furia18 napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

roseland napisał(a):

Oj ale czemu od razu tak surowo o tych kobietach? Niebycie w targecie fajnych facetów nie oznacza od razu bycia mdłą lalunią, bez przesady. Zresztą jeżeli jedynym wymogiem sensowności faceta ma być to, żeby nie tylko o seks chodziło to ja już w ogóle nie rozumiem w czym problem. ;)
Nie jest to surowy osąd. Piszę tylko to co wynika z moich obserwacji. Przykładowo ostatnia impreza z moimi znajomymi. Jakieś 25 osób, raczej więcej facetów niż kobiet. Moja przyjaciółka i ja cały wieczór byłyśmy oblegane przez towarzystwo męskie, mimo iż obie jesteśmy zajęte, a reszta dziewczyn siedziała sącząc drinki i coś tam sobie mamroliła pod nosem. Dlaczego? Bo nie mają zbyt wiele do zaoferowania swoją osobą. Nie ma co ukrywać, żeby przyciągać uwagę (nie tylko mężczyzn), trzeba być charakterystycznym, a nie kopią kopii.
No to mamy inną definicję fajnego faceta. Bywa. ;) 
Pewnie tak, bo powiem szczerze dla mnie nie jest fajny facet, który cały tydzień pracuje, po pracy wraca do domu, ogląda tv, idzie spać, a w ramach rozrywki raz w tygodniu jeździ na kebab, a później zalewa się w trupa i całą niedziele spędza lecząc kaca.
Dla mnie też. Ale moim zdaniem fajni faceci nie interesują się kobietami które mówią o innych kobietach (w ich mniemaniu gorszych) z pogardą. :)
A mój facet kilka razy się dziwił jakie kobiety potrafią mieć głupiutkie myślenie. No bo co powiesz o dziewczynie,która myśli tylko o wyglądzie, nie ma totalnie żadnych zainteresowań i typowo babskie myślenie.Facet jest dla niej jak powietrze,nie może bez niego żyć.. Po paru miesiącach związku planuje już całą przyszłość,włącznie z ilością dzieci i miejscem zamieszkania, nie da się z nią na żadne tematy porozmawiać oprócz teraźniejszości w której żyje. Powiedz mi jak w takim związku wytrwać ?
a jaki to ma związek z tym co zacytowałaś?


Fakt,z d*py trochę tak. Chodziło mi ogólnie o temat,że kobiety nudne,bez polotu i finezji nie przyciągną nikogo wartego uwagi do siebie,poparłam to spostrzeżeniami mojego faceta dodatkowo.
Furia18 zalosne, ze musisz sie dowartosciowywac jak takie zwykle wredne obgadujace babsko "Ona nie jest fajna, tamta jest gruba, trzecia ma czulki" Faceci szukaja zwykle LADNYCH kobiet. I ladna kobieta obojetnie jaka by nie byla przyciagnie zarowno ciekawych facetow jak i nudziarzy. Ladniejszych, brzydszych, garbatych i prostych. W zwiazku z tym ladna ma zazwyczaj wieksze pole manewru. Pierwsze co przyciagnie facia to wyglad, jak juz babka jest sympatyczna to z gorki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.