- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 86
17 stycznia 2014, 09:37
.. i ciężko mi z tym, mam skończone studia wyższe, prace, jestem niezalezna. Mam 2,5 roczna cudowna corcie. Z ojciec dziecka bylam 8 lat.. i nagle mnie zostawil z blachego moim zdaniem powodu. Chcialam zebysmy zamieszkali wkoncu razem,ale on nie. Wolal mieszkac z mamusia niż z nami. Bo ma duzy dom i przecież po co cos wynajmować, skoro możemy mieszkac u niego kolo mamusi. Dziewczyny czy ja cos zawiniłam? Czy to zle ze się uparlam zebysmy mieszkali bez rodzicow sami osobno tak jak to powinno być. Poza tym ze odszedł uslyszalam od niego ze jestem nieudacznikiem, ze sama w zyciu nic nieosiagne.. Przyjechal tydz temu do dziecka, myslalm ze moze mnie przeprosi za te słowa ze będzie zalowac swojej decyzji,ale gdzie tam. Był zimny wobec mnie ,zero skruchy. Ja już nieplacze jakos sobie powoli zycie układam, ale czasami jest mi bardzo ciężko szczególnie ze mala jest teraz wprost nie do zniesienia..Czy sa tu jakies samotne mamy które znalazły jeszcze milosc?? Jak potoczyly się Wasze losy?
- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8475
17 stycznia 2014, 09:43
nieodpowiedzialny człowiek jak tylko przez mieszkanie zostawił CIę... a może był jakiś inny powód?
17 stycznia 2014, 09:44
Dla mnie to normalna decyzja mieszkać w domu jego rodziców. Pracujesz gdzieś? Ile masz lat? A może już wcześniej miłość zgasła?
Edytowany przez AllahAkbar 17 stycznia 2014, 09:45
- Dołączył: 2013-04-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1860
17 stycznia 2014, 09:44
Kochana nie przejmuj się :* mój facet momentami też coś głupiego powie w moim kierunku, odgryzę się oczywiście bardziej co niepotrzebnie bo to zaostrza całą sytuację :*
on jeszcze do Ciebie przybiegnie, ale ja bym nie wróciła do kogoś kto by mnie zostawił samą z dzieckiem... może jest pod wpływem mamusi ??
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
17 stycznia 2014, 09:45
Kochacie się jeszcze?moze warto powalczyc o związek.Tyle lat, dziecko..choć to, ze Ciebie obraza nie wrózy niczego dobrego.
Ja jestem z facetem połowe tego czasu,ktory Ty bylas, tez mam dziecko i wiem, ze trudno by mi sie byo rozstac. Nawet wole o tym nie myslec
17 stycznia 2014, 09:46
AllahAkbar napisał(a):
Dla mnie to normalna decyzja mieszkać w domu jego rodziców. Pracujesz gdzieś? Ile masz lat? A może już wcześniej miłość zgasła?
A dla mnie to żałosne jak dorośli ludzie, mający własne dzieci mieszkają u swoich rodziców.
17 stycznia 2014, 09:47
Nairobi napisał(a):
AllahAkbar napisał(a):
Dla mnie to normalna decyzja mieszkać w domu jego rodziców. Pracujesz gdzieś? Ile masz lat? A może już wcześniej miłość zgasła?
A dla mnie to żałosne jak dorośli ludzie, mający własne dzieci mieszkają u swoich rodziców.
No sorry, ale może ona siedzi w domu, a on zarabia 1500 zł?
17 stycznia 2014, 09:47
A co ta jego matka jakaś nie tego? Czasem są takie teściowe, że strach się bać Twoja też taka była? Może za bardzo się upierałaś
- Dołączył: 2013-02-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2622
17 stycznia 2014, 09:47
Dziwne, że z takiego powodu tak łatwo przyszło mu zostawienie Ciebie i dziecka. Może to mieszkanie to był tylko pretekst...?
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
17 stycznia 2014, 09:47
Ja nie mam takich doświadczeń osobiście, ale zauważyłam, że strach młodych matek przed samotnością jest grubo przesadzony. W ostatnim czasie trzech moich kolegów zostało zostawionych przez kobiety z którymi wiązali plany na życie. Te dziewczyny były właśnie samotnymi matkami, 2 po rozwodach. Obecnie dziewczyny żyją swoim życiem i już a chłopaki chodzą i cierpią. Co najlepsze oni byli skłonni wziąć na siebie obowiązki związane z dziećmi i niejako "wkroczyć" w te nowe rodziny. Dodam jeszcze, że to nie było przelotne znajomości, ale związki od 1,5rocznego do kilkuletnich/ Wniosek płynie z tego taki, że nie powinnaś się tego obawiać. Różnie w życiu może być, ale twoja przyszłość nie jest przesądzona. Lepiej się zastanów, czy rozstanie nie było najlepszą decyzją jaką podjęłaś w życiu. Moim zdaniem lepiej żyć samemu i mieć wsparcie i miłość w rodzinie i przyjaciołach niż na siłę trzymać się kogoś na kim nie możesz polegać i kto przynosi ci cierpienie.
Swoją drogą Twoja mała może być nieznośna bo dla niej to tez nowa sytuacja, może się dziecko stresuje jak patrzy na Twoje rozterki i zły nastrój, może wyczuwa napięcie między wami, a może to taki urok w tym wieku. Nie przejmuj się na zapas. Będzie dobrze :)