Temat: Przykra sprawa!!!

Zostałam dziś wystawiona przez faceta... Napisałam do niego 1 - spytałam co robi? Odpisał: czy idę na impreze...? Napisałam, że tak. On napisał, że przyjedzie za kilkanaście minut i zadz. Po czym ani nie przyjechał, ani nie zadz., ani nawet nie napisał smsa. Zgadnijcie jak się teraz czuję? Ale mam nauczkę, nigdy w życiu już sama nie napiszę do żadnego chłopaka i nie będę się więcej kompromitować... P.S. Napisałam to tylko wyłącznie po to, bo chciałam to z siebie wyrzucić... Jeśli ktoś chce odpisać coś złośliwego, niech sobie daruje - i tak mi jest wystarczająco przykro...
> A ja wolę nieraz pierwsza napisać i naprawdę nigdy
> nie załuję a jeśli bym nie spróbowała to bym
> myślała co by było gdyby....... Takze jeśli wiesz
> ze chłopak jest ok to przejmujesz stery;)))

Dokładnie! Zresztą bardzo często faceci są niedomyśli, pamiętam, jak dwa lata kiedyś gościa podrywałam, łącznie z zaproszeniami do kina, a jak po tym czasie była taka przykra sytuacja, i mu powiedziałam, że mi się podoba to on tylko "ej....nie wiedziałem!" :D Także trzeba przejąć stery, jeśli nam zależy, odezwanie się pierwszą to nic wielkiego przecież. Inna sprawa, jak to kobieta musiałaby ciągle pierwsza się odzywać... wtedy ewidentnie widać jednostronne zainteresowanie.
Pasek wagi

Dziś również się nie odezwał i nie wytłumaczył/przeprosił. Ale dziś mi nie jest już przykro, poprostu uznałam, że jest debilem!!!Zrozumiałambym jego zachowanie, gdyby był jakimś gówniarzem, tylko to dorosły już facet! Tym bardziej, że on o tej imprezie wspominał wcześniej... Oprócz tego, że wczoraj się pierwsza odezwałam, to nie uważam, abym się mu narzucała, czy była jakaś napastliwa, czy coś... Traktowałm go jak kolegę, gdzie przy dobrych wiatrach mogło by coś może z tego być... I nie widziałam nic złego w tym, że pierwsza napisałam niezobowiącującego smsa...  Teraz wiem, że nigdy się już pierwsza do żadnego nie odezwę!!! Ładnie mnie nauczył!!! Tylko ciekawi mnie jedno - bo mamy wspólne grono znajomych, gdzie prędzej czy później się spotkamy; planowaliśmy razem (w tym gronie znajomych) mały wypad na urlop i co on  teraz zrobi  i jak się zachowa? Tak czy siak jest już dobrze i dzięki za słowa pocieszenia!!! Choć nie powiem, bo wczoraj miałm myśli typu: co się dziwisz, że nie przyjechał - do takiej brzydkiej, grubej itd. itp

spokojnie kochana szkoda nerwow, sporo jest niestety takich facetow, ja niedawno zdalam sobie sprawę, ze sporo moich ,kolegow znajomych" jest materialistami itd tez sie mozna roczarowac pozostaje jedynie poczekac na tego odpowiedniego.
Pasek wagi
Nie ma co się zrażać aż tak. Może tylko do konkretnego osobnika, z którym powinnaś dać sobie spokój, jeśli nie będzie miał naprawdę dobrego wytłumaczenia. No i kiedy czeka się na faceta, żeby coś zrobił, to trzeba się przemóc i zadzwonić, a nuż zapomniał i zaraz pośpieszy przepraszać z kwiatami. Z doświadczenia wiem, że nie zawsze warto czekać, aż facet się sam odezwie, tylko się torturujesz swoimi myślami i domysłami, a lepiej wiedzieć.
nie dziwie sie ze jestes zla! 
hmmm
jest taka mozliwosc ze stalo sie cos powaznego i nie mogl przyjechac ani zadzwonic, albo nie mial do tego glowy
ale jesli nie to bym go po prostu rowno olala bo to swinia jedna!!!
albo jest palantem i nie jest Ciebie wart albo wypadło mu coś naprawdę bardzo ważnego i jeżeli zależy mu na znajomości z Tobą to Ci to wyjaśni. Wcale się nie skompromitowałaś moim zdaniem więc w ogóle się nie przejmuj :)

Ale matoł!! Ale Kochana nie zaniechęcaj się bo nie każdy facet jest taki jak on.... a Twoja waga nie ma tu nic do rzeczy bo powinnaś wiedzieć ze jesteś wartościowa a jeśli jemu chodziło tylko o wyglad a nie o to co masz w środku to naprawdę jakiś głupek........

Jak pojedziecie na urlop to poprostu ja bym sie do niego nie odzywała a jakby chciała do mnie coś gadać to powiedziałabym mu że zachwał sie jak ostatnio drań (możesz jakoś inaczej to ująć)

 

A kiedy jest ten wypad????????????????????

ja bym go kopnęła w du*ę!
moja kumpela miala podobna sytuacje chlopak nie zjawil sie na umowione spotkanie z tym  w dodatku mial tupet wkrecac ze jest w szpitalu i takie tam co okazalo sie nie prawda.... ehhh J..... ich 
ja tak mialam kiedys  jak bylam w kalsie maturalnej ...i u mnie bylo jeszcze tak ze to on do mnie pierwszy napisal czy nie wybralabym sie z nim na koncert bo tego dnia byl w miescie jakis zespol...no to ja sie zgodzilam ...wyszykowalam sie tak jak Ty i ten kretyn a ni nie przyjechal do mnie ani nie zadzwonil ani nie odpwoeidzial na smsa...dalam sobie siana z nim...a on pozniej zalowal i łazil za mna dluuuuuuugo...ale nie uleglam...jak facet tak sie zachowuje to jest dupkiem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.