- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
4 stycznia 2014, 17:14
Potrzebuje porady, a że na Was zawsze mozna liczyc ( i że nie mam żadnej przyjaciółki) to postanowiłam napisać. Juz pare razy tutaj pisałam w podobnych tematach...do rzeczy. Może pamiętacie mój poprzedni post, poznałam faceta ( bardzo krótka znajomość) byliśmy razem na sylwestrze, raz też się spotkaliśmy powiedzmy na randkę. Jest on dosyc interesujący i chyba zainteresowany mną. Ale właśnie jest to ale i tkwi ono we mnie, od dawna bo od 3 lat jestem sam (po toksycznym bardzo długim 7 letnik zwiazku) i zwyczajnie nie potrafie sie otworzyć, jestem spieta i jak tak dalej pójdzie to chyba do końca zycia pozostane sama bo gdy czuje że zaczynam sie komuś podobać to odsuwam tą osobę od siebie. Po prostu boję sie, czego? niewiem... czuję lęk przez stworzeniem głębszej relacji. Podpowiedzcie jak to zmienić, jak sie otworzyć? jak nie odstraszyc kolejnego faceta? dodam że tak na codzień jestem otwarta kobietą ( 28lat), łatwo nawiazuje kontakty, kestem gadatliwa ale gdy przychodzi co do czego to zamykam sie.
- Dołączył: 2013-10-09
- Miasto: Pliszka
- Liczba postów: 2515
4 stycznia 2014, 18:00
Tez tak mialam , rece mi sie trzęsły jak miałam iść na randke z nieznajomym i jeszcze rozmawiac z nim
... ale po kilku spotkaniach z róznymi chłopakami w końcu pozałam takich co nie przejmuja się że zbyt duzo nie mówię ale jak przyjdzie co do czego potrafimy przegadać całą noc ;)
Pogadaj z nim o tym i powiedz otwarcie że czasami masz taką blokade na obcych ludzi.Jesli jest fajnym chłopakiem to zrozumie ;)
- Dołączył: 2010-10-25
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 1107
4 stycznia 2014, 19:23
Lila99 napisał(a):
Tez tak mialam , rece mi sie trzęsły jak miałam iść na randke z nieznajomym i jeszcze rozmawiac z nim ... ale po kilku spotkaniach z róznymi chłopakami w końcu pozałam takich co nie przejmuja się że zbyt duzo nie mówię ale jak przyjdzie co do czego potrafimy przegadać całą noc ;) Pogadaj z nim o tym i powiedz otwarcie że czasami masz taką blokade na obcych ludzi.Jesli jest fajnym chłopakiem to zrozumie ;)
Edytowany przez MysiaPysia000 4 stycznia 2014, 19:24
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Dniepropetrowsk
- Liczba postów: 247
5 stycznia 2014, 13:30
mam identycznie.
Tu niby dusza towarzystwa, z tym zagadam z tamtym
a gdy już nadchodzi chwila keidy ejstem sam na sam z zainteresowanym moją osoba koelsiem to poprostu przemieniam się w czupakabrę i sama siebie nei poznaje, zmeiniam sie o 180 stopni... :(