- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 100
3 stycznia 2014, 11:28
Chodzi o to,że jakieś 4-5 miesięcy temu poznałam chłopaka,który jest ode mnie o 6 lat starszy. Już podczas pierwszego spotkania, jak spotkały się nasze spojrzenia,przy powitalnym uścisku dłoni, poczułam "to" coś w środku. Przedstawiliśmy się sobie.On jest muzykiem,ja też. Oboje pobieramy prywatne lekcje muzyki w tej samej szkole,u tej samej nauczycielki,dlatego też widujemy się regularnie co tydzień.Ja wychodzę-on wchodzi. Na początek poprosiłam naszą znajomą nauczycielkę,by wybadała,czy jest wolny.Okazało się,że tak.Rozpoczęłam więc starania o niego.Z biegiem czasu okazało się,że jest baaaaardzo nieśmiały, brak mu doświadczenia w "tej" sferze życia (relacje) (tego również dowiedziałam się od tej znajomej)... 2 razy byłam na jego koncercie. Po nich czekałam na niego,za każdym razem rozmawialiśmy,tuliliśmy się na pożegnanie i wgl...Za każdym razem też martwił się i pytał,czy mam jak dotrzeć do domu. Stosuję wobec niego zasadę "przez żołądek do serca" - po drugim koncercie jadł moje ciastka i powiedział,że bardzo mu smakowały Ogólnie dobrze nam się rozmawia...
Bałam się przyznać przed samą sobą,ale chyba jednak się w nim zakochałam... Około tydzień temu znów się widzieliśmy...Tyle,że tym razem poza szkołą,bo musieliśmy załatwić pewną sprawę,dotyczącą naszych lekcji Rozmawialiśmy,uśmiechał się do mnie...Dostał ode mnie słodki prezent z okazji Świąt...Potem zaprosiłam go na kawę,w ramach wdzięczności za mile spędzone wieczory koncertowe. Byliśmy wstępnie umówieni po naszych lekcjach w 1 tygodniu stycznia... Prosił,bym się mu przypomniała Rozmawiałam z nim ok.4 dni temu, gadaliśmy o naszej kawie i wgl i potem normalnie o wszystkim,na luzie :)
Nie ukrywam,że zależy mi na nim-chcę dalej działać.
Stęskniłam się za nim od naszego ostatniego spotkania...
Poza tym kolejną kwestią jest sprawa,że nie wiem jak dalej w TEJ sprawie działać,by dać mu do zrozumienia,że jestem dojrzała jak na swój wiek (a tak jest-spowodowało to wiele przejść...), że zależy mi na nim i chcę z nim zbudować poważniejszą relację na dłużej...Poradźcie mi co robić,bo ja już nie wiem jak dotrzeć do niego,by się nie spłoszył Czuję,że jest wartościowym facetem i warto o niego powalczyć i wiem,że trzeba mu pomóc się "otworzyć" :)
Liczę na wasze rady Vitalijki :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
3 stycznia 2014, 13:45
Ciapa nie ciapa, może są iskry a może nie ma, ale prawda jest taka, że gdybym ja się kiedyś nie starała o mega nieśmiałego faceta (pół roku!) to bym nie przeżyła bardzo fajnego związku :)
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 648
3 stycznia 2014, 16:09
Powiem Ci, że to zawsze ciężko z takimi nieśmiałymi chłopakami i wiem to z własnego doświadczenia. Wychodzenie ciągle z inicjatywą staje się z czasem bardzo męczące. Myślę, że powinnaś postawić wszystko na jedną kartę i zaproś go po prostu na randkę.:) W przeciwnym razie ciągle będziesz robić sobie nadzieję i czekać na jego krok, którego on może nie wykonać, ale nie dlatego, że mu się nie podobasz, ale dlatego, że jest zbyt niepewny.
- Dołączył: 2013-10-20
- Miasto: lublin
- Liczba postów: 142
3 stycznia 2014, 17:27
To może zabrzmieć dziwnie ale odpuść sobię go na trochę ;) Jeśli to Ty będziesz się starać tylko a On nic to nie nic z tego nie będzie...
Poudawaj trochę brak zainteresowania i obserwuj jego reakcje :)
3 stycznia 2014, 18:08
A według mnie bardzo istotne jest ile macie lat, bo jeśli to jest różnica typu ty 14, on 20, to nic dziwnego że ma zahamowania, w ogóle każda różnica jeśli ty nie jesteś pełnoletnia, a on tak.
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 100
5 stycznia 2014, 18:43
On zawsze przytulał- nie ja :)
Duska17- tak zrobiłam :)
Zaprosiłam go na kawę ;)
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 100
5 stycznia 2014, 18:55
Więc tak jak mówiłam jesteśmy umówieni na kawę...
Prawdopodobnie w nadchodzącym tygodniu :)
Ja do tej pory dzwoniłam do niego tak co 3 dni.
Ostatni raz rozmawiałam z nim dzień przed Sylwestrem.
I zamierzam poczekać do czasu spotkania- tak jak mówisz SonGoku- odpuszczam sobie na trochę :)
Poczekam na jego reakcję :)