Temat: Nowo poznany chłopak...

Chodzi o to,że jakieś 4-5 miesięcy temu poznałam chłopaka,który jest ode mnie o 6 lat starszy. 
Już podczas pierwszego spotkania, jak spotkały się nasze spojrzenia,przy powitalnym uścisku dłoni, poczułam "to" coś w środku. 
Przedstawiliśmy się sobie.
On jest muzykiem,ja też. 
Oboje pobieramy prywatne lekcje muzyki w tej samej szkole,u tej samej nauczycielki,dlatego też widujemy się regularnie co tydzień.
Ja wychodzę-on wchodzi. 
Na początek poprosiłam naszą znajomą nauczycielkę,by wybadała,czy jest wolny.
Okazało się,że tak.
Rozpoczęłam więc starania o niego.
Z biegiem czasu okazało się,że jest baaaaardzo nieśmiały, brak mu doświadczenia w "tej" sferze życia (relacje)  (tego również dowiedziałam się od tej znajomej)... 
2 razy byłam na jego koncercie. 
Po nich czekałam na niego,za każdym razem rozmawialiśmy,tuliliśmy się na pożegnanie i wgl...
Za każdym razem też martwił się i pytał,czy mam jak dotrzeć do domu. 
Stosuję wobec niego zasadę "przez żołądek do serca" - po drugim koncercie jadł moje ciastka i powiedział,że bardzo mu smakowały smile
Ogólnie dobrze nam się rozmawia...

Bałam się przyznać przed samą sobą,ale chyba jednak się w nim zakochałam... 

Około tydzień temu znów się widzieliśmy...
Tyle,że tym razem poza szkołą,bo musieliśmy załatwić pewną sprawę,dotyczącą naszych lekcji smile
Rozmawialiśmy,uśmiechał się do mnie...
Dostał ode mnie słodki prezent z okazji Świąt...
Potem zaprosiłam go na kawę,w ramach wdzięczności za mile spędzone wieczory koncertowe. 
Byliśmy wstępnie umówieni po naszych lekcjach w 1 tygodniu stycznia... 
Prosił,bym się mu przypomniała smile
Rozmawiałam z nim ok.4 dni temu, gadaliśmy o naszej kawie i wgl i potem normalnie o wszystkim,na luzie :)
Nie ukrywam,że zależy mi na nim-chcę dalej działać.
Stęskniłam się za nim od naszego ostatniego spotkania...

Poza tym kolejną kwestią jest sprawa,że nie wiem jak dalej w TEJ sprawie działać,by dać mu do zrozumienia,że jestem dojrzała jak na swój wiek (a tak jest-spowodowało to wiele przejść...), że zależy mi na nim i chcę z nim zbudować poważniejszą relację na dłużej...
Poradźcie mi co robić,bo ja już nie wiem jak dotrzeć do niego,by się nie spłoszył wink 
Czuję,że jest wartościowym facetem i warto o niego powalczyć i wiem,że trzeba mu pomóc się "otworzyć" :)

Liczę na wasze rady Vitalijki :)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) 
Pasek wagi

Jak on sie nie rozkreci to tak troche przykro wychodzic caly zycie z inicjatywa, w kazdej kwesti, nawet jak bylibyscie juz para...

Pozwol jemu jakis krok zrobic, az tak wstydliwym chyba nie mozna byc. Jesli tez cos czuje, to mysle, ze przezwyciezy swoja niesmialosc ;)

 

Ile macie lat jeśli można wiedziec?

zakochanax33 napisał(a):

Ile macie lat jeśli można wiedziec?

 

to obojetne, milosc nie ma wieku :)

Ja bym na Twoim miejscu troszkę odpuściła i pozwoliła jemu się wykazać. Jeżeli Cię polubił, to myślę, że przezwycięży swoją nieśmiałość i "zawalczy" o Ciebie. Bo teraz to wygląda tak, że Ty za nim chodzisz, starasz się a on ma z tego taką korzyść, że się naje darmowych ciastek
Wszystko idzie w dobrym kierunku :)

A mnie się wydaje, że to Ty jesteś naprawdę super fajną, rozgarniętą i wartościową dziewczyną..on może i też, ale po tym co napisałaś, ciężko stwierdzić.
o mnie się tak nie starają, sam musze kombinować
Pasek wagi
Myślę, że już wystarczająco dałaś mu do zrozumienia, że jesteś nim zainteresowana..Nie chcę Cię martwić, ale być może z jego strony brak reakcji, bo ...tak bywa, że nie zawsze iskry idą w dwie strony...Może jest niezainteresowany..tak mi się wydaje..
Ani razu nie wyszedł z inicjatywą? Ty przytulałaś czy on? Jak zawsze ty działasz to ciapa a nie facet :/ Ja na przykład wolę, aby pierwszy ruch wychodził od faceta.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.