Pytalam juz tutaj o ilosc wypijanego alkoholu przez Waszych partnerow, a teraz rozwine tamat, wyjasnie w czym jest problem i moze cos mi podpowiecie.
Otoz moim zdaniem chlopak mojej siostry (ona 19 lat on 25) moim zdaniem ma problem z alkoholem.
Ale ona nie widzi tu problemu.
Wiem ze kazdy podejdzie do tego inaczej, bedzie mial inne zdanie ale moze ktos mial podobny 'problem'.
Spotykaja sie od niedawna, coraz czesciej on bywa w naszym domu i coraz bardziej rzuca mi sie to w oczy.
Otoz chyba nie ma dnia, zeby on nie wypil piwa czy dwoch.
Nie widzialam go wieczorem przed telewizorem bez piwa raczej nigdy.
Przychodzi weekend, ida na impreze i tez obowiazkowo on pije.
Drazni mnie to, bo z jednej strony przez to, ze zyjemy ze soba dobrze jej chlopak czesciej namawia mojego na piwo, drinka a z drugiej strony szkoda mi jej, bo sadze, ze kiedys z tego wyjda problemy.
Mowilam jej, zeby zastanowila sie nad tym zwiazkiem dopoki sie jeszcze dobrze nie zaangazowala ale ona uwaza, ze na sile szukam problemu, ze to, ze sie wypija piwo czy dwa codziennie nie oznacza problemu z alkoholem tylko swiadczy o tym, ze komus smakuje piwo i lubi je ze smakiem wypic po calym dniu pracy.
Kolejnym jej argumentem jest to, ze miliony ludzi ma takie samo podejscie do alkoholu, tez wypijaja cos w malych ilosciach codziennie i ffunkcjonuja normalnie.
Kochane tu juz nie chodzi o fakt, ktora z nas ma racje.
Chciaabym tylko sie dowiedziec, czy ktoras miala do czynienia z takim facetem i co z tego wyszlo?
A moze znacie takie przypadki?