Temat: .

Do usuniecia.

Puderniczka_a napisał(a):

prawdopodobnie przeraził go fakt kilkuletniego związku, w którym on sam by nie chciał byc. podrywacz ..

Problem w tym, ze on kiedys byl w kiluletnim zwiazku. Potem kilka lat przerwy. Powiedzial, ze teraz jest gotow sie zaangazowac w powazny zwiazek.
Może pomyślał, że chcesz się pocieszyć. Daj mu trochę luzu, jeśli będzie chciał to się odezwie jeśli nie to lej typka 
 Wiem o jakim typie kolesia piszesz i powiem ci, że on doskonale jest świadomy tego jak działa na laski :P Moim zdaniem by zrobić jakiekolwiek wrażenie na takim typie trzeba po prostu zachowywać się zupełnie inaczej niż ty się zachowałaś :P już na pewno nie opowiadać o przeżyciach ze swoimi byłymi i nie pokazywać swojej słabości. niestety już po ptakach. jeśli nie chcesz jeszcze bardziej stracić w jego oczach, nie pisz do niego ;p
Pasek wagi

missnn napisał(a):

 Wiem o jakim typie kolesia piszesz i powiem ci, że on doskonale jest świadomy tego jak działa na laski :P Moim zdaniem by zrobić jakiekolwiek wrażenie na takim typie trzeba po prostu zachowywać się zupełnie inaczej niż ty się zachowałaś :P już na pewno nie opowiadać o przeżyciach ze swoimi byłymi i nie pokazywać swojej słabości. niestety już po ptakach. jeśli nie chcesz jeszcze bardziej stracić w jego oczach, nie pisz do niego ;p

Sam chcial o tym rozmawiac. Nie chcialam tego tematu poruszac, ale nalegal. Czyli juz wszytsko stracone... ? 
rany, nie rozumiem Cię
lepiej lataj za nim dalej, zrobicie sobie dzidziusia, weźmiecie ślub a później będziesz zakładać tematy typu "mam problem z mężem"
skoro nie ma od początku zainteresowania obydwu stron i jakiegoś porozumienia to po co się w to pchać?to,że Tobie zależy nie wystarczy
Pasek wagi

Feraleth napisał(a):

rany, nie rozumiem Cięlepiej lataj za nim dalej, zrobicie sobie dzidziusia, weźmiecie ślub a później będziesz zakładać tematy typu "mam problem z mężem"skoro nie ma od początku zainteresowania obydwu stron i jakiegoś porozumienia to po co się w to pchać?to,że Tobie zależy nie wystarczy

Kochana uwierz mi, ze ja siebie takze nie rozumiem. Ja nigdy taka nie bylam wobec kolesi. Zawsze to za mna latali. Moj eks takze. Ale z tym facetem bylo inaczej zupelnie. Meczy mnie to, bo nie wiem dlaczego to sie skonczylo. Widzisz, probowalam porozmawiac i jakby mi powiedzial" sorry, ale nic z tego nie bedzie" to bym jakos to przezyla. Wiedzialabym na czym stoje.. chcialabym chociaz to wiedziec, a tak to zyje nadzieja, ze moze cos bedzie... 

dzo_en napisał(a):

Feraleth napisał(a):

rany, nie rozumiem Cięlepiej lataj za nim dalej, zrobicie sobie dzidziusia, weźmiecie ślub a później będziesz zakładać tematy typu "mam problem z mężem"skoro nie ma od początku zainteresowania obydwu stron i jakiegoś porozumienia to po co się w to pchać?to,że Tobie zależy nie wystarczy
Kochana uwierz mi, ze ja siebie takze nie rozumiem. Ja nigdy taka nie bylam wobec kolesi. Zawsze to za mna latali. Moj eks takze. Ale z tym facetem bylo inaczej zupelnie. Meczy mnie to, bo nie wiem dlaczego to sie skonczylo. Widzisz, probowalam porozmawiac i jakby mi powiedzial" sorry, ale nic z tego nie bedzie" to bym jakos to przezyla. Wiedzialabym na czym stoje.. chcialabym chociaz to wiedziec, a tak to zyje nadzieja, ze moze cos bedzie... 


jeśli nie potrafi z Tobą porozmawiać wprost to tym bardziej kiepsko widzę ewentualny związek bo nie będziecie umieli rozwiązywać swoich problemów między sobą, tylko będziesz wpadać na forum czy też radzić się jakiejś koleżanki co on miał na mysli robiąc to czy tamto, no nie wiem ja tam lubię jasne sytuacje i w takie coś bym się nie pakowała, powzdychasz, potęsknisz i Ci przejdzie a tego kwiatu to pół światu
Pasek wagi

Feraleth napisał(a):

dzo_en napisał(a):

Feraleth napisał(a):

rany, nie rozumiem Cięlepiej lataj za nim dalej, zrobicie sobie dzidziusia, weźmiecie ślub a później będziesz zakładać tematy typu "mam problem z mężem"skoro nie ma od początku zainteresowania obydwu stron i jakiegoś porozumienia to po co się w to pchać?to,że Tobie zależy nie wystarczy
Kochana uwierz mi, ze ja siebie takze nie rozumiem. Ja nigdy taka nie bylam wobec kolesi. Zawsze to za mna latali. Moj eks takze. Ale z tym facetem bylo inaczej zupelnie. Meczy mnie to, bo nie wiem dlaczego to sie skonczylo. Widzisz, probowalam porozmawiac i jakby mi powiedzial" sorry, ale nic z tego nie bedzie" to bym jakos to przezyla. Wiedzialabym na czym stoje.. chcialabym chociaz to wiedziec, a tak to zyje nadzieja, ze moze cos bedzie... 
jeśli nie potrafi z Tobą porozmawiać wprost to tym bardziej kiepsko widzę ewentualny związek bo nie będziecie umieli rozwiązywać swoich problemów między sobą, tylko będziesz wpadać na forum czy też radzić się jakiejś koleżanki co on miał na mysli robiąc to czy tamto, no nie wiem ja tam lubię jasne sytuacje i w takie coś bym się nie pakowała, powzdychasz, potęsknisz i Ci przejdzie a tego kwiatu to pół światu

Kurcze masz racje.. Mowisz to samo co moje przyjaciolki :) Dziekuje ! :*

missnn napisał(a):

 Wiem o jakim typie kolesia piszesz i powiem ci, że on doskonale jest świadomy tego jak działa na laski :P Moim zdaniem by zrobić jakiekolwiek wrażenie na takim typie trzeba po prostu zachowywać się zupełnie inaczej niż ty się zachowałaś :P już na pewno nie opowiadać o przeżyciach ze swoimi byłymi i nie pokazywać swojej słabości. niestety już po ptakach. jeśli nie chcesz jeszcze bardziej stracić w jego oczach, nie pisz do niego ;p


A jak się powinno przy takim typku zachowywać, żeby przestał być taki pewny siebie?
Ja bym napisala, ze jesli chcialby pogadac o swoich problemach to chetnie go wysluchasz. I wprost, ze nie probujesz go usidlic, ale ze go lubisz i nie mialabys nic przeciwlo takiemu obrotowi spraw, ale do tanga trzeba dwojga... Zauwazylam, ze faceci doceniaja szczerosc. Wcale nie lubia gierek... w takich waznych kwestiach.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.