- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 listopada 2013, 22:19
Edytowany przez it.girl 16 listopada 2013, 22:29
16 listopada 2013, 22:40
Autorka zapewnia, że dzwoni tylko w ważnych sytuacjach, więc chłopak nie jest nękany telefonami z serii "co robisz". W takim wypadku gdyby tylko chciał lub z szacunku do Twojej osoby zerknął by na telefon.
Tylko nie rób mu awantury, proszę :) gwóźdź do trumienki
16 listopada 2013, 22:47
Jak reagujecie dziewczyny, gdy Wasz facet wychodzi z kolegami (bez Was) i nie odbiera telefonu?Wpadacie w furię, wydzwaniacie ile sie da, nic nie robicie, obrażacie sie? We mnie sie właśnie wewnętrznie gotuje (nie podejrzewam zdrady ani nic z tych rzeczy), ale wiem, że X jest dziś na imprezie i wysłałam mu smsa, koło 19, odpisał, ja odpisałam zadając pytanie (neutralne, nie związane z wyjściem, żeby nie było, że mu odetychnąć nie dam bez pozwolenia) i cisza... dzwonie 2 razy, cisza. Najchętniej dosłownie bym go rozszarpała za takie olewanie, wydaje mi sie, że ma mnie w nosie i liczą sie tylko % i koledzy, a bez przesady, żeby od paru godzin na telefon nie spojrzał... po prostu nie odpowiiada, bo ma to w nosie. Jutro bedzie awantura, bo czuje, że mi nie przejdzie..jak Wy reagujecie w takich sytuacjach? ;//Edit: Pfff, heh. Chyba jednak jesteśmy 'mentalnie' zgrani. Ja tu wylewam swoje żale, a on właśnie odpisuje, no nie wierzę. Aczkolwiek nadal jestem zła, a temat zostawiam, bo jestem ciekawa odpowiedzi.
16 listopada 2013, 22:48
16 listopada 2013, 22:52
rób tak dalej a koleś Cię oleje. A teraz wracaj do garów.Jak reagujecie dziewczyny, gdy Wasz facet wychodzi z kolegami (bez Was) i nie odbiera telefonu?Wpadacie w furię, wydzwaniacie ile sie da, nic nie robicie, obrażacie sie? We mnie sie właśnie wewnętrznie gotuje (nie podejrzewam zdrady ani nic z tych rzeczy), ale wiem, że X jest dziś na imprezie i wysłałam mu smsa, koło 19, odpisał, ja odpisałam zadając pytanie (neutralne, nie związane z wyjściem, żeby nie było, że mu odetychnąć nie dam bez pozwolenia) i cisza... dzwonie 2 razy, cisza. Najchętniej dosłownie bym go rozszarpała za takie olewanie, wydaje mi sie, że ma mnie w nosie i liczą sie tylko % i koledzy, a bez przesady, żeby od paru godzin na telefon nie spojrzał... po prostu nie odpowiiada, bo ma to w nosie. Jutro bedzie awantura, bo czuje, że mi nie przejdzie..jak Wy reagujecie w takich sytuacjach? ;//Edit: Pfff, heh. Chyba jednak jesteśmy 'mentalnie' zgrani. Ja tu wylewam swoje żale, a on właśnie odpisuje, no nie wierzę. Aczkolwiek nadal jestem zła, a temat zostawiam, bo jestem ciekawa odpowiedzi.
16 listopada 2013, 22:59
16 listopada 2013, 23:22
16 listopada 2013, 23:29
17 listopada 2013, 00:01
Mój Boże nie czujesz się jak desperatka jak się tak zachowujesz? Ja rozumiem, że jesteś zakochana, ale skoro mu ufasz to czego niby się boisz? Oczekujesz, że wychodząc z kolegami on będzie zajmował się Tobą i pisaniem z Tobą smsów, to po jakiego grzyba to wyjście??? Tragedia... serio ja bym nie wyrobiła z kimś takim.:)Jak mój ukochany wychodzi to sam mi po jakimś czasie pisze smsa, za pewne po to żebym się nie martwiła, ale ufam mu. Jak ma zdradzić to zrobi to w każdej innej okoliczności i nie muszę robić z siebie idiotki i desperatki wydzwaniając do niego.
Edytowany przez it.girl 17 listopada 2013, 00:03
17 listopada 2013, 00:38
Przecież napisałam, że nie boje sie zdrady i wierzę, że jest, tam gdzie powiedział, że jest. Nie wydzwaniam żeby go kontrolować, nie oczekuję wymiany smsów po kazdym piwie, kieliszku, whatever, nie wydzwaniam co robi i ile kroków jest od domu... zresztą nie tego dotyczyło pytanie i nie wmawiaj mi motywów, które mną nie kierują. Rozumiem, że Twój zawsze odbiera, odpisuje i tak dalej, ewentualnie wybierasz opcje ' nigdy do niego nie dzwonię' Okej.Mój Boże nie czujesz się jak desperatka jak się tak zachowujesz? Ja rozumiem, że jesteś zakochana, ale skoro mu ufasz to czego niby się boisz? Oczekujesz, że wychodząc z kolegami on będzie zajmował się Tobą i pisaniem z Tobą smsów, to po jakiego grzyba to wyjście??? Tragedia... serio ja bym nie wyrobiła z kimś takim.:)Jak mój ukochany wychodzi to sam mi po jakimś czasie pisze smsa, za pewne po to żebym się nie martwiła, ale ufam mu. Jak ma zdradzić to zrobi to w każdej innej okoliczności i nie muszę robić z siebie idiotki i desperatki wydzwaniając do niego.
17 listopada 2013, 09:58
rób tak dalej a koleś Cię oleje. A teraz wracaj do garów.Jak reagujecie dziewczyny, gdy Wasz facet wychodzi z kolegami (bez Was) i nie odbiera telefonu?Wpadacie w furię, wydzwaniacie ile sie da, nic nie robicie, obrażacie sie? We mnie sie właśnie wewnętrznie gotuje (nie podejrzewam zdrady ani nic z tych rzeczy), ale wiem, że X jest dziś na imprezie i wysłałam mu smsa, koło 19, odpisał, ja odpisałam zadając pytanie (neutralne, nie związane z wyjściem, żeby nie było, że mu odetychnąć nie dam bez pozwolenia) i cisza... dzwonie 2 razy, cisza. Najchętniej dosłownie bym go rozszarpała za takie olewanie, wydaje mi sie, że ma mnie w nosie i liczą sie tylko % i koledzy, a bez przesady, żeby od paru godzin na telefon nie spojrzał... po prostu nie odpowiiada, bo ma to w nosie. Jutro bedzie awantura, bo czuje, że mi nie przejdzie..jak Wy reagujecie w takich sytuacjach? ;//Edit: Pfff, heh. Chyba jednak jesteśmy 'mentalnie' zgrani. Ja tu wylewam swoje żale, a on właśnie odpisuje, no nie wierzę. Aczkolwiek nadal jestem zła, a temat zostawiam, bo jestem ciekawa odpowiedzi.