Temat: mam 19 lat i nigdy się mną nikt nie interesował

Dlaczego tak jest? czuję się jak jakiś odmieniec, naprawdę jest mi przykro z tego powodu... a nie jestem gruba ani zaniedbana. Jakieś pomysły? Nie chcę do końca życia być sama jak palec...
btw - poszukałam sprawdzić jak wyglądasz, że tak biadolisz i trafiłam na twój wątek, gdzie narzekasz, że masz krzywe nogi mając bardzo ładną figurę. 

Więc przyczyny tego niby braku zainteresowania twoją osobą mogą być dwie:
1. Faceci na ciebie patrzą, ale kompletnie tego nie zauważasz, nie umiesz czytać sygnałów itd
2. Jest coś w twoim zachowaniu co ich odrzuca (ja to miałam), nie wysyłanie sygnałów ciała, nieumiejętność flirtowania, wewnętrzne spięcie, stres i zła samoocena. 

Na pewno nie jest to nic związanego z wyglądem, bo kurczę, ładna z ciebie dziewczyna. 

jurysdykcja napisał(a):

juliuszatko napisał(a):

Nie potrafię być śmiała, ale nawet jak się "zrobię" to nawet pies z kulawą nogą nie spojrzy :P
O matko Julia, co chcesz usłyszeć? Że wystarczy być sobą i cię książę z bajki odnajdzie? Czy może, że jest jakaś magiczna metoda na facetów. Masz strasznie roszczeniowe podejście - nic od siebie nie dać (bo nie mam czasu, bo jestem nieśmiała) a oczekiwać Bóg wie czego. Życie to nie komedia romantyczna. Też nie miałam powodzenia - wyprostowałam zęby, założyłam soczewki, schudłam, ćwiczę, włożyłam dużo wysiłku w bycie lepszym człowiekiem. I działa.Więc albo coś wreszcie zrób, żeby poprawić swoje życie, albo przestań narzekać. Bycie fajną dziewczyną wydaje się takie trudne tylko na początku.Trzymam kciuki, bo wiem jak smutno jest być niezauważanym, ale uwierz mi, im szybciej się ogarniesz tym mniej lat zmarnujesz na czekanie na wielką miłość, która sama przyjdzie. Niektórym się oczywiście przydarza, ale ty już sama zauważyłaś, że tobie tak łatwo nie będzie.
Fakt niektórzy w darze od Bozi mają idealnie równe zęby i sylwetkę modelki a już niejedne badania dowodziły , że choćbyś nie wiem co miał w środku kotku opakowanie Cię określa w oczach innych-taka to ewolucja nasza.
Pasek wagi

Talia1988 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

juliuszatko napisał(a):

Nie potrafię być śmiała, ale nawet jak się "zrobię" to nawet pies z kulawą nogą nie spojrzy :P
O matko Julia, co chcesz usłyszeć? Że wystarczy być sobą i cię książę z bajki odnajdzie? Czy może, że jest jakaś magiczna metoda na facetów. Masz strasznie roszczeniowe podejście - nic od siebie nie dać (bo nie mam czasu, bo jestem nieśmiała) a oczekiwać Bóg wie czego. Życie to nie komedia romantyczna. Też nie miałam powodzenia - wyprostowałam zęby, założyłam soczewki, schudłam, ćwiczę, włożyłam dużo wysiłku w bycie lepszym człowiekiem. I działa.Więc albo coś wreszcie zrób, żeby poprawić swoje życie, albo przestań narzekać. Bycie fajną dziewczyną wydaje się takie trudne tylko na początku.Trzymam kciuki, bo wiem jak smutno jest być niezauważanym, ale uwierz mi, im szybciej się ogarniesz tym mniej lat zmarnujesz na czekanie na wielką miłość, która sama przyjdzie. Niektórym się oczywiście przydarza, ale ty już sama zauważyłaś, że tobie tak łatwo nie będzie.
Fakt niektórzy w darze od Bozi mają idealnie równe zęby i sylwetkę modelki a już niejedne badania dowodziły , że choćbyś nie wiem co miał w środku kotku opakowanie Cię określa w oczach innych-taka to ewolucja nasza.

Ha, ja to napisałam, bo myślałam, że juliuszatko przyda się stymulacja do dbania o siebie, a tu się okazuje nie ma takiej potrzeby. 

A nad wnętrzem można pracować (i trzeba - może nawet bardziej) tak samo jak nad skorupą. Nieśmiałość można wyleczyć, umiejętności społeczne to w dużym stopniu kwestia nabyta, a okazji do poznawania nowych ludzi trzeba szukać. Szczególnie introwertycy muszą w to włożyć choćby minimalny wysiłek. Nie każdy ma to szczęście, żeby miłość spotkać w koledze z klasy czy kumplu brata, czasem trzeba ruszyć na łowy 

jurysdykcja napisał(a):

Talia1988 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

juliuszatko napisał(a):

Nie potrafię być śmiała, ale nawet jak się "zrobię" to nawet pies z kulawą nogą nie spojrzy :P
O matko Julia, co chcesz usłyszeć? Że wystarczy być sobą i cię książę z bajki odnajdzie? Czy może, że jest jakaś magiczna metoda na facetów. Masz strasznie roszczeniowe podejście - nic od siebie nie dać (bo nie mam czasu, bo jestem nieśmiała) a oczekiwać Bóg wie czego. Życie to nie komedia romantyczna. Też nie miałam powodzenia - wyprostowałam zęby, założyłam soczewki, schudłam, ćwiczę, włożyłam dużo wysiłku w bycie lepszym człowiekiem. I działa.Więc albo coś wreszcie zrób, żeby poprawić swoje życie, albo przestań narzekać. Bycie fajną dziewczyną wydaje się takie trudne tylko na początku.Trzymam kciuki, bo wiem jak smutno jest być niezauważanym, ale uwierz mi, im szybciej się ogarniesz tym mniej lat zmarnujesz na czekanie na wielką miłość, która sama przyjdzie. Niektórym się oczywiście przydarza, ale ty już sama zauważyłaś, że tobie tak łatwo nie będzie.
Fakt niektórzy w darze od Bozi mają idealnie równe zęby i sylwetkę modelki a już niejedne badania dowodziły , że choćbyś nie wiem co miał w środku kotku opakowanie Cię określa w oczach innych-taka to ewolucja nasza.
Ha, ja to napisałam, bo myślałam, że juliuszatko przyda się stymulacja do dbania o siebie, a tu się okazuje nie ma takiej potrzeby. A nad wnętrzem można pracować (i trzeba - może nawet bardziej) tak samo jak nad skorupą. Nieśmiałość można wyleczyć, umiejętności społeczne to w dużym stopniu kwestia nabyta, a okazji do poznawania nowych ludzi trzeba szukać. Szczególnie introwertycy muszą w to włożyć choćby minimalny wysiłek. Nie każdy ma to szczęście, żeby miłość spotkać w koledze z klasy czy kumplu brata, czasem trzeba ruszyć na łowy 
JURYSDYKCJA W PEŁNI SIĘ ZGADZAM :)
Pasek wagi
Mam dziwne wrazenie, ze to prowokacja jakas:)

pozdrawiam wszystkie niesmiałe!
Pasek wagi
Trochę mi to przypomina sytuację z moją przyjaciółką. Ja, brzydkie kaczątko, puszysta, ona piękna blondi, szczupła, kolczyk w pępku. Ja, sympatyczna, zawsze uśmiechnięta, naturalna. I ona, sztuczna, nadęta, broń Boże się nie zaśmieje, żeby tylko nie zrobić sobie "siary". W czasach liceum ona zawsze miała wianuszek adoratorów i narzekała mi, jak to nikogo nie ma, że nikomu się nie podoba... A ja, cierpiąca na samotność, bo jak już ktoś do mnie podbijał to był pryszczaty i szczerbaty, a jak udało się stworzyć związek to po miesiącu się okazywało np., że "On chciał do niej, ale wiedział, że nie ma szans", pocieszałam ją i próbowałam pokazać, że wielu fajnych facetów jest nią zainteresowanych (niektórzy byli naprawdę fantastyczni!). Dziś mamy po 25 lat. Ja mam męża, dziecko, jestem szczęśliwa, spełniam się w swojej roli. Ona nadal jest sama, od czasu do czasu spotyka się z jakimiś frajerami, a potem wypłakuje mi w rękaw. Dlaczego? Bo ma cholernie wysoko postawioną poprzeczkę wobec facetów. Jeżeli ktoś nie spełnia jej wszystkich wymagań tzn. nie jest nieziemsko przystojny, nie ma dobrej pracy i sportowego samochodu, to ona go nie dostrzega. Niezależnie od tego, jak fantastyczny byłby facet ona go odrzuci dlatego, że jeździ cinquecento. Nie ważne, jakiego by samochodu nie miał- ona go nie chce, bo jest blondynem albo ma nie takie oczy. I tak było od zawsze... I tak będzie zawsze. Nie ma idealnych ideałów. Są fajni faceci, fantastyczni faceci, nieźli faceci. Pytanie, który typ dostrzegasz. Jaki "filtr" sobie włączyłaś. Może jest ktoś Tobą zainteresowany, ale nie spełnia Twoich wymagań i wolisz go nie dostrzegać?
lepsze mieć zerowe niż u 40+ uwierz mi 

izabela19681 napisał(a):

spoko... tez tak miałam... ale po 40-tce nie mogę się opędzić od adoratorów :) :) :) 

buhahahahahaha
Pasek wagi

tak to mogłabyś napisać w wieku 70 lat. Życie przed tobą a ty jęczysz!

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

Mam dziwne wrazenie, ze to prowokacja jakas:)pozdrawiam wszystkie niesmiałe!
czemu prowokacja? niestety to nie jest prowo

Inception napisał(a):

Nie ma idealnych ideałów. Są fajni faceci, fantastyczni faceci, nieźli faceci. Pytanie, który typ dostrzegasz. Jaki "filtr" sobie włączyłaś. Może jest ktoś Tobą zainteresowany, ale nie spełnia Twoich wymagań i wolisz go nie dostrzegać?
Nie jest tak. Widzę że nie interesuje się mną nikt - ani 2x niższy, ani typowy żul spod sklepu (nie żeby mi na tym zależało - po prostu stwierdzam fakt)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.