Temat: Kolejne spotkanie i kolejny zawód...

Jestem załamana. Po pierwsze przez to złamałam swoją już dwutygodniową diete, zjadłam już ponad 3 tys. kalorii i odpuściłam sobie siłownie. Mam okres i nic mi sie nie chce. Ale najgorsza jest ta wewnętrzna pustka... ale do rzeczy. Spotkałam sie chłopakiem którego poznałam na necie. W sobote tylko na 30-minutową kawę, w niedziele już na póldniową wycieczke ale większość czasu spędziliśmy jadąc. W życiu nie przypuszczałam że moge sie tak zauroczyć zwłaszcza że to były nasze jedyne spotkania. I od wczoraj nic sie nie odezwał. Nie wiem co mam myśleć. Mam sobie dużo do zarzucenia. Ze względu na to że jestem osobą nieśmiałą nie mówiłam zbyt dużo, bardziej słuchałam jego, nie byłam jakaś spontaniczna czy dowcipna. Ale niestety zawsze tak mam gdy kogoś dopiero poznaje, jestem skrępowana. Pewnie wziął mnie za nudziare :( albo po prostu mu sie nie spodobałam. Nie było żadnych rozmów na temat że coś tam zrobimy w przyszłośći. Tak jakby od początku było jasne że to nasze ostatnie spotkanie. Na koniec tylko powiedział że dziękuje za mile spędzony czas, poleca się na przyszłość. A ja nie moge sie pozbierać bo go bardzo polubiłam. Co robić? Odezwać się pierwsza czy dać sobie spokój??
poczekaj, sam sie odezwie pewnie;))
bo kolesie tez nie chca sie narzucac;)
a jak nawet nie napisze, to i tak kiedys spotkasz TEGO jedynego:)

MirellaSara napisał(a):

poczekaj, sam sie odezwie pewnie;))bo kolesie tez nie chca sie narzucac;)a jak nawet nie napisze, to i tak kiedys spotkasz TEGO jedynego:)

Ale czy to normalne że ktoś po spotkaniu nie daje znaku życia? Fakt że jest zabiegany... ale mam złe przeczucia że to nie to jest powodem tylko że po prostu nie jest zainteresowany :(
minął przecież dopiero jeden dzień, a nie kurde tydzień
nie zgadzam się z tym powyżej mnie. Jak kolesiowi zależy od razu się odzywa.
"polecam się na przyszłość" to dziwnie brzmi i chyba nie ma nic wspólnego z romantycznym początkiem. to raczej inaczej powiedziane "dziękuję, było miło ale się skończyło". spodobałaś mu się na pewno skoro zaproponował 2 spotkanie już następnego dnia - może napisz mu, że dobrze się przy nim czułaś i chciałabyś kontynuować spotkania. może na zasadzie bliższego poznania się jako kumple nie skupiając się na zauroczeniu?

NowaJaWwa napisał(a):

minął przecież dopiero jeden dzień, a nie kurde tydzień
Ale mi i tak sie to wydaje niepokojące bo zazwyczaj po spotkaniach każdy się odzywa jeszcze w ten sam dzień albo następny, przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Jesli u Was bywa inaczej to wyprowadźcie mnie z błędu, nawet nie wiecie jakie to dla mnie bedzie pocieszenie!

hania2007 napisał(a):

"polecam się na przyszłość" to dziwnie brzmi i chyba nie ma nic wspólnego z romantycznym początkiem. to raczej inaczej powiedziane "dziękuję, było miło ale się skończyło". spodobałaś mu się na pewno skoro zaproponował 2 spotkanie już następnego dnia - może napisz mu, że dobrze się przy nim czułaś i chciałabyś kontynuować spotkania. może na zasadzie bliższego poznania się jako kumple nie skupiając się na zauroczeniu?
Dokładnie mam takie same odczucia że chciał w miły sposób dać mi do zrozumienia że to koniec naszej znajomości. Napisałabym ale z drugiej strony nie chce sie narzucać. Już i tak czuje się wystarczająco odrzucona, upokorzona i zraniona...
przypomniała mi się moja sytuacja kiedy zaczynałam się spotykać z obecnie już narzeczonym i przyjechał pierwszy raz do mojego domu rodzinnego. Posiedzieliśmy było miło i w ogóle, jednak gdy pojechał wieczorem ślad po nim zaginął. Co prawda mieliśmy już więcej spotkań za sobą więc sama napisałam smsa później dzwoniłam i nic. Odezwał sie dopiero na drugi dzień popołudniu i jak sie okazało wylądował w szpitalu, w drodze do domu połamał się i razem z kością połamał swój telefon. Wszystko działo się późnym wieczorem i nikt z jego rodziny nie mógł pojechać do niego i dopiero drugiego dnia miała dostęp do telefonu.

Więc nie zawsze warto czekać aż się pierwszy odezwie....
Butoniarka no to akurat inna historia ale niestety takie wypadki też się zdarzają, dobrze że sie wszystko dobrze skończyło.

Ale nie uwierzycie!!! :) Dosłownie przed chwilą napisał co słychać :) więc może nie jest tak źle??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.