23 września 2013, 19:01
Mam pecha do chłopaków.. Jeśli kogoś już poznam to okazuje się, że jest młodszy.. W weekend poznałam super przystojniaka, bardzo sympatycznego po czym okazało się, że zaczyna dopiero studia.. Rocznik 1994. Ja studia natomiast już prawie kończe (rocznik 90.). Miałam już młodszego chłopaka rok temu, było między nami tyle samo lat różnicy i rzucił mnie po 2 miesiącach. Co myślicie o takiej różnicy wieku w naszym wieku? :)
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Ms - Wro
- Liczba postów: 3642
23 września 2013, 19:03
siostra mojego narzeczonego ma chlopaka mlodszego sporo od siebie, dodatkowo rok wczesniej poszla do szkoly i... ona bronila pracy mgr, a on zdawal mature ;)
sa razem szczesliwi, mieszkaja ze soba - tak wiec uwazam ze nie ma reguly.
to zalezy od jego charakteru i tego, na ile jest dojrzaly :)
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
23 września 2013, 19:04
że wiek nie ma znaczenia a dojrzałość człowieka. możecie mieć też inne poglądy. on może chcieć się wyszaleć a ty myśleć poważnie
23 września 2013, 19:07
Mój ma kolegę z pracy, on ma 29 lat, ona 38 z dziećmi, szalenie zakochani, małżeństwem od paru lat, ważne czy jest już dojrzały.
23 września 2013, 19:10
Moja mama jest starsza od mojego taty 5 lat, są szczęśliwym małżeństwem od 23 lat, mają mnie i się bardzo kochamy, mam super rodzinkę, nie ma reguły! Jak się kogoś kocha, to liczby nie są ważne! :)
23 września 2013, 19:16
myślę, że w tym wieku to jeszcze za duża różnica ;p
23 września 2013, 19:28
Różnica wieku, różnicą wieku, ale skoro on idzie dopiero na studia to ja bym się bała. Ludzie się zmieniają na studiach, dostają wolność i chcą poimprezować. To zależy od Ciebie, czy Ty chciałabyś pójść na taki układ?
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
23 września 2013, 19:29
Ja jestem 90' a moj chłopak 93' ;) Szczerze to czasem mam wrażenie, że jest dojrzalszy ode mnie..:P On od początku myślał o mnie na poważnie, a ja o nim niekoniecznie.. (trochę ze wzgledu na wiek, ale nie tylko - bylam po przejściach). Z ciekawostek powiem, że do 25 roku życia ludzie jeszcze zmieniają swoje poglądy, więc takiego mlodego faceta mozna sobie "wychowac':P To naprawde duzy plus. Sama mam porownanie bo mialam kiedys faceta 8 lat starszego i to ja musialam sie dostosowywac do jego zasad. Teraz jest odwrotnie. Mi to odpowiada. Choc wiadomo, że nie kazdy jest taki sam. Z reguły im młodszy tym mniej odpowiedzialny, mój jest więc raczej wyjątkiem.
- Dołączył: 2013-04-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 497
23 września 2013, 19:31
Myślę, że jak dla mnie to trochę kiepska opcja. Gdybyście byli w wieku 26-30 to jeszcze inaczej. Ale Ty po magisterce możesz mieć zupełnie inne plany i oczekiwania niż on będąc w tym czasie na licencjacie.
Wszystko zależy od Ciebie. Czy szukasz czegoś na poważnie czy może jednak związku "na jakiś czas a potem się zobaczy".
Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
23 września 2013, 22:54
moja kolezanka miala dzis podobna rozkmine :D jak dopiero zaczyna studia, to dlaczego nie. Gorzej jakby nastolatkiem byl