- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2954
14 października 2010, 13:46
Dziewczyny!
Proszę podzielcie się swoimi odczuciami, wrażeniami, doświadczeniem na temat związków z obcokrajowcami. Szczególnie mam na myśli te związki w których partner pochodzi z całkiem odmiennej kultury, wyznaje inna religię (islam), jest np z Egiptu.
Jaka jest przyszłość takiego związku? Czy to w ogóle ma sens?
14 października 2010, 13:52
Ja mam jesze mało lat na takie związki ale jakoś kręci mnie taka przygoda ale co będzie kiedys to nie wiem;)))
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
14 października 2010, 14:08
Bylam związana z dwoma zagranicznymi facetami, ale z tej samej 'strefy kulturowo-religijnej'. Generalnie bez większej różnicy, czasem bariera językowa, ale to wszystko ;-)
Natomiast nie chciałabym być w ziązku z arabem, nie mój typ aboslutnie, wiem, że brzmi to rasistowsko, ale za dużo się naczytałam i nasłuchałam o związkach arabsko-europejskich.
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
14 października 2010, 14:10
ODRADZAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CHOCIAŻ ZNAM JEDEN ZWIĄZEK MIESZAMY KTÓRY JEST WRĘCZ IDEALNY ALE SAMA NIE ZDECYDOWAŁA BYM SIĘ NA TAKI ZWIĄZEK
14 października 2010, 14:12
Ja bym sie bala. Znalam historie, ze parka byla zakochana, ale jak przyszlo do planowania slubu, to rodzice przyszlego pana mlodego zaczeli stawiac dziwne warunki. Dzieci mialy byc wychowywane w ich wierze, dziewczyna miala cos podpisac ze w razie rozwodu nie bedzie miala zadnych praw do dzieci itp. Mysle, ze jezeli facet nie jest bardzo wierzacy i nie robi wszystkiego tak jak rodzina mu kaze, to moze byc ok..W przeciwnym razie wedlug mnie nie ma co takiego zwiazku zaczynac, chyba ze jestes w stanie calkowicie podporzadkowac sie swojemu facetowi.
14 października 2010, 14:16
Poznalalm kiedys faceta z Indii i mowil mi ze jest strasznie zakochany w jakiejs dziewczynie i chcialby wziac z nia slub, ale nie moze tego zrobic bo rodzice sie nie zgadzaja. Rodzice maja prawo decydowac o jego zyciu bo znaja go tyle lat i wiedza co dla niego dobre i on musi robic tak jak chca rodzice..itp..
Mnie przeraza to jak oni sa wychowani..
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
14 października 2010, 14:27
TO JESZCZE NIC MAMY ZNAJOMYCH (A WŁAŚCIWIE ZNAJOMEGO BO ŻONA NIE MIAŁA NIC DO GADANIA) KTÓRZY WYDALI SWOJA CÓRKĘ ZA JEJ BRATA CIOTECZNEGO (RODZICE PAŃSTWA MŁODYCH TO RODZEŃSTWO)DZIEWCZYNA W DZIEŃ ŚLUBU SIEDZIAŁA W OGRODZIE I WYŁA !!!!!
14 października 2010, 14:31
Zeby wszystko zostalo w rodzinie...Oni nie sa normalni..
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
14 października 2010, 14:37
TAKICH PRZYKŁADÓW JEST MNÓSTWO JAK SIĘ Z NIMI ŻYJE NA CO DZIEŃ TO SIĘ WIDZI I WIE JACY ONI SĄ
14 października 2010, 14:47
acha to znaczyz e facet w którym się bujnełaś jest z Egiptu... W ogóle nie czaje dalczego laski na nich leca! Wogóle nie moje typy, poza tym sa tacy... tacy... ble nie lubie gosci ;p A miałam już w życiu dużo do czynienia. Teraz mieszkam z jednym ktory sie oczyszcza przed motdlitwa i potem cał sciana i zlew zasmarkany :/.
To ja radzie dac sobie spokój, bo on teraz milutki a potem sie zacznie... Nie powiem, znamprzypadke kiedy to mezczyzna z tamtej kultury całkowicie porzucił sowje praktyki i zyje w poslce z zona i dziecmi, dzieci do niczego nie zmusza itd, sa ze tak powiem zwyczajnymi polakami, ale to naprawde jeden na tysiace i jesli Twój nie przejawia takich skłonnosci ze religia mu obojetna to nie polecam.
A co do mojego zwiazku z obcokrajowcem - najlepszy w jakim byłam :D. Kultura tez dosc odległa bo USA ;)