Temat: Drugi facet - doradzicie?

Na wstępie napiszę, że mam konto na V. chyba 2 lata, ale założyłam nowe aby to napisać.  nie pytajcie - mnie samą to zadziwia.

Jestem w stałym związku 8 lat. 

Sama mam 24.

Nie zdradzam, nie szukam innych. Jestem wierna. No właśnie... może powinnam pisać byłam?? Może Wam opiszę.


Obok mojego domu jest wielki ośrodek sportowy. Dokładnie nie wiem co i jak bo jest dla dzieci. Ja mieszkam na bocznej drodze która prowadzi do ośrodka. To dość małe miasto. Wiecie... wszyscy się znają, a przynajmniej z widzenia wie się gdzie kto mieszka i czym się zajmuje.

Przez moją drogę przejeżdża do tego ośrodka pewien mężczyzna/facet/ chłopak (około 29 lat chyba). Taki bardzo wysoki, trochę paker, w dresie, sportowa torba. Czaję go z widzenia.

Ja mam swoje fazy na ogródek (jest przed domem) i ogólnie często coś "szponcę" na podwórku.

Denerwował mnie jak nie wiem co. Przejeżdżał gapił się. Po co? Nikt się nie patrzy a ten się lampił. Tak jeźdźił z rok. Teraz ja się zainteresowałam sportem. Chłopak nadal jeźdźi... nadal się gapi. Zastanowiło mnie co on tam robi. Okazało się że jest trenerem. Fajnie. 

W ostatnim tygodniu zaczęłam zwracać na niego większą uwagę. Zauważyłam , że widujemy się czasem kilka razy dziennie. Zwalnia przed moim domem iii (nie chcę by to głupio zabrzmiało) szuka mnie wzrokiem, zagląda czy gdzieś jestem na podwórku. 

Bywa o tych samych godzinach w miejscach gdzie ja się pojawiam. 

Ostatnio zaburzyłam to wychodząc o innej godz w to miejsce gdzie często się mijamy. On akurat żegnał kolegę przy aucie. Podniósł brwi, spojrzał na zegarek, spojrzał na mnie i zmarszczył brwi mówi sam do siebie "inna godzina". 

Głupie :/ wiem

Mam coś do niego zagadać? 

Czy olać bo po co...

Może on sam chce coś zagadać bo ostatnio zauważyłam że zwalnia, nawet trochę tak jakby chciał się zatrzymać (ale ja go mijam i się nie zatrzymuję), patrzy w oczy jak przed rozmową  to obcy facet jest :/

A ja  bym na twoim miejscu zagadała..
Nawet z samej ciekawości..
Po prostu facet cie intryguje nie dziwie ci się , że sie nim zainteresowałaś w koncu będąc 8 lat z jednym partnerem zna sie go na wylot

Wybacz, ale chyba oszalałaś już całkiem że byś chciała coś zmieniać? Jeśli jesteś szczęśliwa to nie psuj tego bo będziesz żałować przelotnej znajomości. wstydź się.
Pasek wagi
daj se siana i zajmij się swoim życiem i swoim facetem...
No tak pomyślała o innym facecie.. od razu kierunek konfesjonał.. wyluzujcie dziewczyny..
Moze to jakis zboczeniec uwazaj D
lepiej spróbować i żałować, niż żałować że się nie spróbowało
powodzenia
Jesli chcesz zniszczyc zwiazek to czemu nie?
Jezeli Ci sie podoba to smialo zagadaj:)

Nie jest zboczeńcem.

Bardzo pasjonuje się sportem. Pamiętam go jeszcze jako dzieciaka. Od zawsze siedział na stadionie, albo pod szkołą na boisku. Nigdy go nie widziałam z żadną dziewczyną. 

Po prostu dziwna sytuacja bo tyle to trwa. Może faktycznie macie rację. Dam sobie siana.

Wczoraj miałam jeszcze taką dziwną sytuację. Szłam z mamą i dziciakami (nie moimi), szłam trochę za nimi. Jak zwykle godzina "mijania się". Kierował się prosto na mnie. Chyba faktycznie chciał zagadać  nie wiedział że idę z nimi. Aż nagle powiedzieli jakiś żart i ja wybuchłam śmiechem. Spojrzał na mnie , ale był wkurzony. Może myślał że z niego się śmieję. Patrzył mi dalej w oczy mijając mnie. Dziś nie przyszedł na "mijanie" 

Zawsze warto spróbować :) Nie można przez całe życie tylko się przyglądać. Trzeba działać :)
Twoja podjarka jest nieco śmieszna... albo jesteś wierna i kolesia olewasz, a jak Cię zainteresował i chcesz go poznać to się z nim spotkaj, ale bądź wobec siebie uczciwa.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.