- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 116
10 sierpnia 2013, 14:53
nie umiem sobie poradzic z faktem ze kocham kogos od 15 lat bez wzajemnosci..ba on raczej wogole nie pamieta o mnie .Byl moja pierwsza miloscia..nawet nie bylismy razem na powaznie ot pare spotkan.I on odszedl.Mowiac o przyjazni ktorej oczywiscie nigdy nie bylo.
Dzis jestem po kilku zwiazkach ale zaden nie przetrwal gdyz jak sie okazalo i ciagle okazuje ja nie umiem zapomniec o Nim wlasnie.Zalosne jest to ale znalazlam jego profil na fb, ma zone dzieci,zapewne jest szczesliwy.A ja? a ja dalej tkwie w moim nastoletnim niespelnionym marzeniu,w snie z ktorego nie umiem sie obudzic.
Jestem zalosna wiem o tym ale to uczucie jest tak silne..nie pomogla ani psychoterapia,ani inne zwiazki w ktorych wydawalo mi sie ze kocham..ale jednak nie kochalam.Mam 32 lata czuje ze zycie ucieka mi przez palce ale ja nie jestem w stanie nic zrobic! wstydze sie przyznac do znajomych ze utknelam na pewnym poziomie mego zycia i nie umiem zrobic kroku do przodu..co mam zrobic?;(((
dodalam go do znajomych,zaakceptowal ale jak sie okazuje dziennie przyjmuje kilkanascie zaproszen wiec nie czuje sie wyrozniona.Chyba czas zapomniec..
Edytowany przez sheridana 12 sierpnia 2013, 21:34
10 sierpnia 2013, 14:56
Smutne to jest.
Edytowany przez faulty 10 sierpnia 2013, 15:50
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
10 sierpnia 2013, 15:02
To uczucie jest jak kamień w bucie, nieustannie go czujesz i dobrze wiesz, że sama możesz sobie ten kamień wyjąć, ale tego nie robisz. Chyba lubisz jak Cię coś boli.
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2047
10 sierpnia 2013, 15:03
kiedy widziałaś go po raz ostatni?
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
10 sierpnia 2013, 15:06
Mi się wydaje, że Ty sobie wkręciłaś że kochasz tamtego. Wiadomo jest, że zawsze pragniemy tego czego nie możemy mieć. Nie spotkałaś jeszcze na swojej drodze prawdziwej miłości, gdy się pojawi na pewno zmienisz zdanie. Tymczasem nie zaglądaj na profil miłości sprzed lat, myśl o nim jak najmniej, bo Cię to wykończy.
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 116
10 sierpnia 2013, 15:06
FabriFibra napisał(a):
To uczucie jest jak kamień w bucie, nieustannie go czujesz i dobrze wiesz, że sama możesz sobie ten kamień wyjąć, ale tego nie robisz. Chyba lubisz jak Cię coś boli.
ja naprawde probowalam wielu rzeczy by zapomniec juz sie nawet niemal udalo..ale niestety zapewne nie staralam sie wystarczajaco by wytrwac z dala od mysli o nim ,od paru tygodni nic nie robie procz myslenia i placzu.Wiem ze ja sama musze sie od tego odciac ale to jest bardzo trudne :((
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
10 sierpnia 2013, 15:07
FabriFibra napisał(a):
To uczucie jest jak kamień w bucie, nieustannie go czujesz i dobrze wiesz, że sama możesz sobie ten kamień wyjąć, ale tego nie robisz. Chyba lubisz jak Cię coś boli.
Super ujęte -lepiej się nie da
10 sierpnia 2013, 15:13
Moja propozycja, spotkaj się z nim. Masz wyobrażenie o tym facecie sprzed 15 lat, teraz to może być kompletnie inny człowiek. Możesz też przyjąć, że jak jesteście sobie pisani, to będziecie razem, jak nie, to najwyraźniej twoja druga połowa gdzieś tam się błąka ;)
- Dołączył: 2013-03-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 402
10 sierpnia 2013, 15:13
Może napisz do niego i umów się na spotkanie? Ot takie zwykłe,koleżeńskie. Może to będzie przełomowy moment...? W sumie nic innego nie przychodzi mi do głowy.