Temat: spławienie/czy prawda?

Hej dziewczyny
Pewnie pamiętacie moje wcześniejsze posty, dla tych co nie widzą, przypomnę iż jestem po nie zdrowym i patologicznym 6-letnim związku, z którego już jakiś czas temu uwolniłam się.

Sprawa wygląda tak,iż zaczęłam spotykać się z kolegą, który zawsze mi się podobał, lecz zawsze ja byłam zajęta, on także. Ponad rok temu on miał wziąć ślub, lecz jego narzeczona odwołała wszystko 2 miesiące przed ceremonią. od tamtego czasu spotykał się on z 2 dziewczynami, ale każda znajomość kończyła się nie tym czego oczekiwał.

Aż w końcu zaczęliśmy MY się spotykać. Każde spotkanie było świetne, po pewnym czasie zaczęliśmy się nawet przytulać i całować, super nam się spędzało czas, oraz rozmawiało. I aż do tej niedzieli. Po raz kolejny spędziliśmy bardzo udany dzień, ciągle mówił że przy mnie poczuł to COŚ, czego nie mógł poczuć do nikogo innego, że mu zależy na naszej znajomości i traktuje to poważnie.
Po czym na koniec spotkania stwierdził, że musimy SPASOWAĆ, że on nie jest gotowy na miłość,że boi się ,i zaczął mówić że sam siebie nie rozumie, więc mi też nie wytłumaczy nic.
Odwiózł mnie do domu, potem dostałam smsa (zawiodłem Cię pewnie?) -nie wiedziałam co mu odpisać.

Na drugi dzień wzięłam się w garść, i napisałam że na nic nie nalegam, że było super i nie rozumiem jego decyzji. Po raz kolejny stwierdził,że jestem super dziewczyną, ale on się boi.

I kontakt na tym się urwał.

Co myślicie? Czy to po prostu słaba ściema aby się ode mnie oderwać, ponieważ coś mu nie pasowało? Nie wiem jak to potraktować. Dodam,że przy nim się pierwszy raz na kogoś otworzyłam po moim ciężkim związku, i zasiał on we mnie nadzieję,na szczęście, po czym zgasił to jednocześnie ... 
No właśnie, zwłaszcza że on do mnie także się nie odzywa już 2 dzień :P
Weź go na wstrzymanie, wyluzuj, nie narzucaj się.
Jak będzie mu zależało to sam zrobi pierwszy krok. Może faktycznie potrzebuje czasu?
kurcze myślałam,że większy odzew będzie od Was dziewczyny :(
Kiedyś usłyszałam podobną gadkę od faceta..., że się boi i nie jest gotowy... I wiem, że to prawda była, bo najpierw sam o mnie zabiegał, a gdy zaczynało mu zależeć to się przestraszył... Wydaje mi się, że jednak mówi prawdę, bo sposoby na zbycie kogoś wydaje mi się, że są bardziej radykalne... facet 'macho', bawiący się cudzymi uczuciami, nie powie, że się czegoś 'boi'. ;D Tak myślę. :)
Pasek wagi
Może ... już mija 5 dzień a on zero odzewu ... :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.