29 lipca 2013, 22:49
Hej dziewczyny
Pewnie pamiętacie moje wcześniejsze posty, dla tych co nie widzą, przypomnę iż jestem po nie zdrowym i patologicznym 6-letnim związku, z którego już jakiś czas temu uwolniłam się.
Sprawa wygląda tak,iż zaczęłam spotykać się z kolegą, który zawsze mi się podobał, lecz zawsze ja byłam zajęta, on także. Ponad rok temu on miał wziąć ślub, lecz jego narzeczona odwołała wszystko 2 miesiące przed ceremonią. od tamtego czasu spotykał się on z 2 dziewczynami, ale każda znajomość kończyła się nie tym czego oczekiwał.
Aż w końcu zaczęliśmy MY się spotykać. Każde spotkanie było świetne, po pewnym czasie zaczęliśmy się nawet przytulać i całować, super nam się spędzało czas, oraz rozmawiało. I aż do tej niedzieli. Po raz kolejny spędziliśmy bardzo udany dzień, ciągle mówił że przy mnie poczuł to COŚ, czego nie mógł poczuć do nikogo innego, że mu zależy na naszej znajomości i traktuje to poważnie.
Po czym na koniec spotkania stwierdził, że musimy SPASOWAĆ, że on nie jest gotowy na miłość,że boi się ,i zaczął mówić że sam siebie nie rozumie, więc mi też nie wytłumaczy nic.
Odwiózł mnie do domu, potem dostałam smsa (zawiodłem Cię pewnie?) -nie wiedziałam co mu odpisać.
Na drugi dzień wzięłam się w garść, i napisałam że na nic nie nalegam, że było super i nie rozumiem jego decyzji. Po raz kolejny stwierdził,że jestem super dziewczyną, ale on się boi.
I kontakt na tym się urwał.
Co myślicie? Czy to po prostu słaba ściema aby się ode mnie oderwać, ponieważ coś mu nie pasowało? Nie wiem jak to potraktować. Dodam,że przy nim się pierwszy raz na kogoś otworzyłam po moim ciężkim związku, i zasiał on we mnie nadzieję,na szczęście, po czym zgasił to jednocześnie ...
- Dołączył: 2013-05-30
- Miasto: Otwock
- Liczba postów: 4463
29 lipca 2013, 22:53
Ja nic z tego nie rozumiem a najbardziej jego
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
29 lipca 2013, 22:54
Ja nie rozumiem tego parcia kobiet na związek. Czy nie możecie się normalnie spotykać, bawić, samo wyjdzie w praniu. A nie jakieś deklaracje.... faceci się tego boją niekiedy. Wyluzuj zacznij traktować go jak...przyjaciela? urabiaj go :)
29 lipca 2013, 22:59
tylko,że ja nie mówiłam nic o związku , było dobrze jak było, na nic nie nalegałam
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
29 lipca 2013, 23:12
Skoro rok temu był bliski ożenku, to może faktycznie nie jest jeszcze gotowy? Może szukał tylko przygody a Ciebie nie chce zranić
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
29 lipca 2013, 23:14
selene91 napisał(a):
tylko,że ja nie mówiłam nic o związku , było dobrze jak było, na nic nie nalegałam
= Chce spasować? Okej, jak będzie chciał się poprzytulać, pocałować to daj mu pstryczka w nos i rzeknij "spasujmy" :) hmmm... "zawiodłem Cie chyba" co on sobie myśli? że jest dla Ciebie kimś taaaak ważnym, że to jego "spasujmy" sprawi, że będziesz zawiedziona? Niech on sobie lepiej nie pochlebia. Tak go traktuj, bo jak na razie to widać jakby miał Cie w garści, chciał się pobawić? zemścić? za swoje niepowodzenie z niedoszłą żoną.
29 lipca 2013, 23:16
Ja jestem po jego stronie: może odczytał Twoje sygnały jako ,,jestem gotowa na związek", a jemu zależy i nie chce znowu mieć złamanego serca.
29 lipca 2013, 23:17
możliwe, właśnie tego się bałam ... zwłaszcza,że ciągle prawił komplementy odnośnie wyglądu, a nie mojego charakteru. Możliwe że szukał kogoś do przytulania, czy może nawet czegoś więcej ... chociaż raz gadaliśmy o tym, to mówił,że on uprawia sex z miłości, z resztą tak samo jak ja. To co nie pisać do niego ani nic??
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
29 lipca 2013, 23:19
selene91 napisał(a):
możliwe, właśnie tego się bałam ... zwłaszcza,że ciągle prawił komplementy odnośnie wyglądu, a nie mojego charakteru. Możliwe że szukał kogoś do przytulania, czy może nawet czegoś więcej ... chociaż raz gadaliśmy o tym, to mówił,że on uprawia sex z miłości, z resztą tak samo jak ja. To co nie pisać do niego ani nic??
A co mial powiedzieć, że uprawia...dla satysfakcji, orgazmu? jasne, że zbajeruje, że z miłości. Ja bym troszkę ochłodziła stosunki i czekała na jego posunięcie :) Pierwsza nie pisała
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
29 lipca 2013, 23:21
Faceci to taaacy bajeranci. Mogę zawsze wychodzić na zimną suk.ę ale wolę to niż naiwną dziewczynkę :) ale to tylko i wyłącznie moje zdanie.