22 lipca 2013, 22:02
Mam takie pytanie, czy wg was istotne znaczenie ma wzrost faceta? Czy jesli facet jest niski, to nie macie tak, ze z góry jakoś patrzycie na niego z mniejszym zainteresowaniem? poznalam ostatnio bardzo sympatycznego chłopaka, jest nieco ode mnie wyzszy, ma 167 cm, ja 162. Jak na faceta to niewiele, w sumie ja i tak nie oceniam ludzi poprzez wzrost czy wyglad, ale ilu kolezankom , matce, siostrze o tym nie mówiłam, to słyszałam coś w stylu " taki knyp?" .... Jakby wzrost definiował człowieka...Powiedzcie, jakie są wasze odczucia? pytam tak z ciekawosci.
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
23 lipca 2013, 08:31
Bardzo zwracam na to uwagę i nie mogłabym być chyba z niższym. Ciągle by mnie to męczyło. Dużo rzeczy bym zniosła, ale tego nie. Co innego w przypadku kumpli... wtedy wzrost się nie liczy.
Edytowany przez roogirl 23 lipca 2013, 08:32
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 2188
23 lipca 2013, 08:35
dla mnie facet zaczyna się od 180 cm, bo sama mam 176 cm. Niższego bym nie zniosła. :)
- Dołączył: 2012-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3203
23 lipca 2013, 08:42
Ja mam 153, więc dla mnie praktycznie każdy jest wysoki:D zwykle nie patrze na wzrost, ale mam lokatora, który ma 2m, więc nie wyobrażam sobie gdyby mój facet był taki wysoki. Nie chciałabym.
23 lipca 2013, 08:46
ja mam manie na temat wysokich facetow, moze byc brzydki parchaty ale jak jest wysoki to juz jest moj:D
- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2844
23 lipca 2013, 08:55
wiem, po koleżankach,że to może być problem...ja akurat zawsze trafiałam na wyższych
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 266
23 lipca 2013, 08:57
alicja30 napisał(a):
ja mam 156 cm a mój mąż ma 182 cmodpowiada mi taki układ że tak powiem , ale czuję się fatalnie jak jestem na niskim bądż płaskim obcasie , i ciągle noszę wysokie szpile lub koturny ;-)
U mnie to skomplikowane, bo sama mam 158cm, ale zawsze miałam wysokich facetów (1,88m; 1,86m a nawet 1,94m) i zdecydowanie bardziej mi się tacy podobają, z tym, że faktycznie CIĄGLE kupuje coraz wyższe buty a w płaskich sobie już nie wyobrażam... W ogóle mój najlepszy kumpel twierdzi, że powinnam być z kimś do 1,80m, bo duża różnica wzrostu okropnie wygląda...
A jak widzę parę gdzie to facet jest niższy? absolutnie mnie to nie rusza, ani nie myslę sobie nic o tym, ani pozytywnego, ani negatywnego, każdy jest z tym z kim chce być.
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3755
23 lipca 2013, 08:59
dla mnie niski facet nie jest po prostu atrakcyjny a nie wyobrazam sobie ze moglabym byc z kims kto mnie nie pociąga - więc wzrost ma dla mnie znaczenie ;)
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
23 lipca 2013, 09:01
No to ja tak mam. Nie intersują mnie zupełnie nizsi faceci. Moj ma 189cm :)
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3027
23 lipca 2013, 09:11
raz starał się o mnie świetny chłopak tego samego wzrostu co ja i nie zaskoczyło z mojej str. Byłam zła na siebie, ale serce nie sługa. Później miałam faceta który ma 1.98m - moje marzenie :D w końcu czułam się przy kimś niska ^^ mam 1.71m. Niestety z czasem i dzielącym nas dystansem okazał się strasznie niedojrzały i rozstałam się. Od 1.5roku jestem z chłopakiem 2cm wyższym ode mnie, ale widać to tylko jak się ładnie wyprostuje czyli przeważnie ja wyglądam na wyższą ;-) i w ogóle mi to nie przeszkadza. Jak widać, można sobie myśleć, że lubimy wysokich, blondynów/brunetów, niebiesko lub brązowookich ale prawdziwa miłość może dla nas wybrać zupełnie innego typa =)
23 lipca 2013, 09:33
Ja mam 1,67, mój luby 1,72. I tak wyglądamy praktycznie na równych, obcasy noszę tylko od święta ze względu na wygodę. Problem był jedynie na studniówce, ale miałam niski obcas i wyglądaliśmy ok. ;) W związku jesteśmy 5 lat i chyba już tak zostaniemy ze sobą do końca. :) Ogólnie wolałam zawsze wyższych i miło się przytulało mojego byłego (184 cm), czułam się mała i kobieca. Tylko potem okazało się to bardzo mylne, bo były był niezdecydowanym dzieckiem. A mój chłopak mimo wzrostu wydaje mi się teraz wysoką ostoją spokoju.
Taka ciekawostka - jak ostatnio spotkałam byłego to mimo jego wzrostu wydał mi się jakiś taki wątły, zwyczajny, wcale nie jakiś wysoki. Jednak widać jak duży wpływ na postrzeganie ludzi ma nasza psychika... ;)