- Dołączył: 2012-07-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 752
10 lipca 2013, 21:32
Opiszę swoją sytuację, domyślam się jakie będą Wasze rady, sama teoretycznie wiem co powinnam zrobić, ale chcę to usłyszeć od innych, a może właśnie nie chce....
Byłam ostatnio na wyjeździe służbowym, na którym był też kolega, którego co prawda poznałam już wcześniej, ale tylko w przelocie. Teraz poznaliśmy się lepiej i mimo, że byliśmy w pracy, na prawdę świetnie spędziliśmy czas, po pracy długie spacery, rozmowy itd. Nigdy nie poznałam kogoś kto byłby do mnie tak podobny i kto ma takie samo poczucie humoru jak ja. Rozumiemy się genialnie, mimo, że jest 10 lat starszy. Nie jest mega przystojny, jest normalny, zawsze zwracałam mniejszą lub większą uwagę na wygląd, ale teraz nie ma to dla mnie w ogóle znaczenia. Zauważyłam , że mu się spodobałam, można powiedzieć , że flirtowaliśmy, ale nic więcej. A to dlatego, że ma żonę i dwójkę małych dzieci... Wydaje mi się, że nie jest szczęśliwy, zresztą wszyscy jego znajomi, którzy byli z nami mówili, że odżył na tym wyjezdzie, sam tak powiedział. Po wyjeździe dużo pisaliśmy, zawsze on wysyłał pierwszego smsa, od wczoraj się nie odzywa, a ja jak idiotka gapie się na telefon. wiem, że bez sensu? prawda?
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
11 lipca 2013, 12:24
no i brawo- widocznie nie jesteś materiałem na kochanicę- wredną s.u.c.z.- bo na takie mam uczulenie. Jednak już w pierwszym poście wydawało mi się, że Ciebie da się uratować. Sory jeśli byłam zbyt brutalna ale chciałam Cię otrzeźwić. Ja bym jeszcze temu amantowi trochę nosa przytarła ;D
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1536
11 lipca 2013, 16:36
editka1986 napisał(a):
marta.m.. napisał(a):
chcialabys zeby Ci ktos rozbil rodzine? ;/
nie ona ja rozbije...jego rodzina jego przysiga jego odpowiedzialnosc i tylko on bedzie za to odpowiadal, ona jego zonie nie slubowala...ale tylko to takie moje zdanie :)
dokładnie jak nie ona to inna
- Dołączył: 2012-07-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 752
11 lipca 2013, 21:06
caiyah a jak ja miałabym mu przytrzeć nosa? :D już ja lepiej w ogole dam sobie spokój, dziękuję Dziewczynki jeszcze raz !
- Dołączył: 2013-03-29
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 8
25 lipca 2013, 23:03
Niestety ale wszyscy mają rację. Nie buduj swojego szczęścia na krzywdzie innych. Żony i dzieci.
Postaw się w sytuacji tej kobiety. Może mają chwilowe kłopoty. Gdybyś Ty miała męża i dwoje małych dzieci......