Temat: facet - zaryzykować?

Sprawa....nieco zabawna.
Ja ostoja ostrożności, pytam o takie coś, ale raz się żyje :D
Ktoś kiedyś do mnie napisał na fb. Anglik, całkiem niedawno, łamanym polskim. Odpisałam, że możemy rozmawiać po angielsku, chociaż bardziej dukam niż mówię. Ucieszył się, okazalo się że wiele razy bywał w Polsce ma tu przyjaciół i... całkiem całkiem mówi po polsku. Teraz piszemy do siebie pół polszczyzną pół angielszczyzną, ja ćwiczę angielski a on polski :)
I... on chce do mnie przylecieć! Chłopak ma 25 lat, studiuje prawo na Westminsterze i pracuje. Ja mam 22 lata. 
Śmiałam się, że weźmiemy słownik na spotkanie, będzie śmiesznie :) Dodam, że wygląda całkiem normalnie, dodatkowo jest baaardzo wysoki, 4 razy go pytałam czy na pewno ma 6ft 5 bo jak sobie obliczyłam że to koło 195 to aż nie wierzyłam (uwielbiam wysokich :D )

Na moim miejscu - zaryzykowałybyście? :):):)
Pasek wagi
Boję się rozmowy angielsko polskiej, mój angielski jest okropny, ten żart ze słownikiem to nawet nie żart a dobry pomysł. Z Polakami jestem mega rozgadana, nie brak mi nigdy tematów, zobaczymy jak tu... 
Pasek wagi
nic nie tracisz:) ryzykuj!!
spotkaj się z nim:)
Pasek wagi
Nic nie tracisz ;)
Pasek wagi
Ryzykuj i się spotkaj z nim, tylko w miejscu gdzie jest dużo ludzi. Fakt bariera językowa może trochę przeszkadzać, ale pomyśl, to przecież nie jest tak, że on tylko po angielsku gada, po polsku też rozumie, więc jak się dogadujecie w wirtualnym świecie, to na żywo też jakoś to może pójdzie, powodzenia ! 
Pasek wagi

ZagubionaMyszka napisał(a):

Boję się rozmowy angielsko polskiej, mój angielski jest okropny, ten żart ze słownikiem to nawet nie żart a dobry pomysł. Z Polakami jestem mega rozgadana, nie brak mi nigdy tematów, zobaczymy jak tu... 

oj dziewczyno, wiesz ile byś za lekcje z native speakerem zapłaciła? a takto możesz mieć za darmo
beatrx toś mnie przekonała :D
Pasek wagi
No pewnie !

beatrx napisał(a):

a czemu nie? skoro to on leci to Ty nic nie tracisz tylko spotkaj się z nim w jakimś publicznym miejscu, nie daj się odprowadzić do domu, nie idź z nim do pokoju hotelowego i zapytaj, o tych jego przyjaciół w Polsce, kto to jest.

Zgadzam się z dziewczynami powyżej. Też miałam taką sytuację i szczerze mówiąc jestem bardzo zadowolona ze spotkania "na żywca". Spędziliśmy bardzo miło te parę dni i do teraz utrzymujemy ze sobą kontakt. No i mogłam w końcu się sprawdzić z angielskim :P:P. O dziwo, poszło lepiej, niż mi się zdawało ;-))).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.