- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Walerków
- Liczba postów: 2819
17 czerwca 2013, 17:42
Sprawa....nieco zabawna.
Ja ostoja ostrożności, pytam o takie coś, ale raz się żyje :D
Ktoś kiedyś do mnie napisał na fb. Anglik, całkiem niedawno, łamanym polskim. Odpisałam, że możemy rozmawiać po angielsku, chociaż bardziej dukam niż mówię. Ucieszył się, okazalo się że wiele razy bywał w Polsce ma tu przyjaciół i... całkiem całkiem mówi po polsku. Teraz piszemy do siebie pół polszczyzną pół angielszczyzną, ja ćwiczę angielski a on polski :)
I... on chce do mnie przylecieć! Chłopak ma 25 lat, studiuje prawo na Westminsterze i pracuje. Ja mam 22 lata.
Śmiałam się, że weźmiemy słownik na spotkanie, będzie śmiesznie :) Dodam, że wygląda całkiem normalnie, dodatkowo jest baaardzo wysoki, 4 razy go pytałam czy na pewno ma 6ft 5 bo jak sobie obliczyłam że to koło 195 to aż nie wierzyłam (uwielbiam wysokich :D )
Na moim miejscu - zaryzykowałybyście? :):):)
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Walerków
- Liczba postów: 2819
17 czerwca 2013, 18:03
Boję się rozmowy angielsko polskiej, mój angielski jest okropny, ten żart ze słownikiem to nawet nie żart a dobry pomysł. Z Polakami jestem mega rozgadana, nie brak mi nigdy tematów, zobaczymy jak tu...
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 5264
17 czerwca 2013, 18:05
nic nie tracisz:) ryzykuj!!
- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Forest
- Liczba postów: 3163
17 czerwca 2013, 18:52
Ryzykuj i się spotkaj z nim, tylko w miejscu gdzie jest dużo ludzi. Fakt bariera językowa może trochę przeszkadzać, ale pomyśl, to przecież nie jest tak, że on tylko po angielsku gada, po polsku też rozumie, więc jak się dogadujecie w wirtualnym świecie, to na żywo też jakoś to może pójdzie, powodzenia !
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
17 czerwca 2013, 22:08
ZagubionaMyszka napisał(a):
Boję się rozmowy angielsko polskiej, mój angielski jest okropny, ten żart ze słownikiem to nawet nie żart a dobry pomysł. Z Polakami jestem mega rozgadana, nie brak mi nigdy tematów, zobaczymy jak tu...
oj dziewczyno, wiesz ile byś za lekcje z native speakerem zapłaciła? a takto możesz mieć za darmo
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Walerków
- Liczba postów: 2819
17 czerwca 2013, 22:49
beatrx toś mnie przekonała :D
- Dołączył: 2013-06-21
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 215
22 czerwca 2013, 16:18
Zgadzam się z dziewczynami powyżej. Też miałam taką sytuację i szczerze mówiąc jestem bardzo zadowolona ze spotkania "na żywca". Spędziliśmy bardzo miło te parę dni i do teraz utrzymujemy ze sobą kontakt. No i mogłam w końcu się sprawdzić z angielskim :P:P. O dziwo, poszło lepiej, niż mi się zdawało ;-))).