Temat: jakbyscie to odbieraly? facet i sasiadka

Moj facet zakumplowal sie z sasiadka. Trwa to od paru miesiecy ale na poczatku bylo to niewinne. Teraz codziennie rano mu pisze "milego dnia" itp.Puszcza mu sygnaly. Chociaz raz dziennie dzwoni na tel lub domofonem i wyciaga go z mieszkania pod klatke. Zaprasza go na rolki, spacery itd. Czy to jest normalne? Zaczynam byc mega zazdrosna! Ona ma faceta ale z tego co mi wiadomo nie uklada im sie. Dla mnie zawsze jest strasznie mila, ale czy to szczere, nie wiem. 

Oczywiscie moj facet uwaza ze to nic i po prostu dobrze sie dogaduja. Tylko po co jej opowiada ze ostatnio ciagle sie klocimy i ze jestem o niego zazdrosna? 

Juz sama nie wiem co o tym myslec. No i co zrobic?

Pasek wagi

keira1988 napisał(a):

No niezle ^^ Widac, ze sasiadka na twojego faceta leci, a on chyba tego nie dostrzega, albo mu z tym dobrze....Powiedz, ze chcesz aby ograniczyl z nia kontakty i jak chce gdzies isc np. na rolki to moze isc z Toba :)
Pasek wagi
Kurcze, przypuszczam, że bym się zaniepokoiła - nie tym, że się kumplują, ale te smsy codziennie rano;/ może to taki typ osoby ...nie rozumiem za bardzo. 
Też mam kolegów.. i powiem Ci, że jeżeli coś nie gra w związku to nie jest dobra pora na znajdowanie nowych znajomych przeciwnej płci. Chyba obojętnie czy w Twoim związku nie gra, czy w jej  - a skoro w obu to już w ogóle, najpierw powinniście się sobą zająć , a potem spotykać z sąsiadami. 
Zbyt łatwo gdy jest źle - szukać nowych perspektyw i zostawić coś, co na pozór jest popsute. 
Nie siedzimy jej w głowie, ani Twojemu chłopakowi. 
Uważam jak Cancri - że szuka sobie kogoś do spędzania czasu i tak dalej, ale wcale nie trudno jest się zakochać. Dużo zależy od Twojego faceta i tego jak On to traktuje. Czemu nie zaproponujesz wyścia we 4? Oni i Wy. Albo w jeszcze więcej osób. Może też się z nią zakumplujesz? Nie mówię na siłę - ale możesz dać jej szanse ; p

Edit/ jeju, aż jestem przerażona myśleniem niektórych. Od razu romans, zakaż kontaktów... masakra. 
Jak dla mnie bzdurą jest zabranianie, zakazywanie i tak dalej. Chyba o zaufanie chodzi, tak? A w tych wypowiedziach ;p kompletnie go brak. Nie mówię żeby ślepo wierzyć we wszystko, ale przecież ona właściwie nie ma podstaw do jakichś większych zmartwień - poza tym, że powinni naprawić MIĘDZY SOBĄ to co jest źle... Jeżeli nie spędza z nią więcej czasu niż z Tobą, albo nie poświęca spotkań waszych dla ich to nie ma co panikować ;p przynajmniej tak uważam. 
Przestań być miła i postaw na swoim, powiedz jej i jemu w twarz że sobie nie życzysz by się spotykali.
kopnęłabym w d..takiego faceta!
Nie jest to normalna sytuacja,ja bym kazała mu wybierać albo ona albo ty i koniec,przecież to nie jest normalne tak powinnien on spędzać czas z Tobą a nie z nią.
Pasek wagi
w zyciu bym sie na cos takiego nie zgodzila
Zainteresuj sie innym kolegą zobaczymy co powie wtedy ;D
ja bym sobie tez znalazla kolege. 
poza tym jesli cos zlego dzee sie w waszym zwiazku to obojetnie czy to bedzie ta sasiadka czy jakas inna dziewczybna- jesli ma to wszystko sie rozpasc to sie rozpadnie. Facet kochajacy nie zdradzi i bedzie wolal spedzic czas ze swoja ukochana a nie jakas sasiadka badz inna dziewczyna. Ja bym zastanowila sie nad tym zwiazkiem gleboko-skoro moj partner woli spedzac czas z kims innym. Nie ma co sie klocic i robic wojen, jesli ma cie w maliny wpuscic to lepiej rozstac sie teraz niz jak bedzie"powazniej"
Pasek wagi
Ja bym nie pozwoliła, żeby mój facet wychodził z inną na rolki czy też gdzieś tam. Ufam mu w 100%, ale tutaj widzę już totalne przegięcie....

ja tez uwazam ze zabranianie nic nie da. Mnostwo niepotrzebnych klotni tlyko z tego wynika. 

Ogolnie to mamy kryzys w zwiazku bo dowiedzialam sieod niego nei dawno ze od 2 msc go zaniedbuje. Ja tego nie zauwazylam ale jak mi to powiedzial, to przemyslalam to. Ma w tym troche racji bo na glowie mam uczelnie, praktyki, egzaminy, cwiczenia, diety i wieczorami biegam i w sumie w tym pedzie odsunelam go troche na bok. Wydaje mi sie ze przez to ze mu brakowalo bliskosci to sie zaczelo wychodzenie do innych. (mowie do innych bo dzieki sasiadce poznal reszte osiedla ktora mi nie pasuje niestety)


To bardzo swieza sprawa, od 3 dni dopiero staram sie go ze tak powiem dopiescic;p Mam nadzieje ze to pomoze. Poczuje sie znowu kochany i mu sie odechce. Bo od kiedy jestesmy razem (2lata) to niemielismy zadnego wiekszego kryzysu a nawet jesli to nasza milosc i przywiazanie radzila sobie ze wszystkim. Do tego mam zamiar wyjsc z nim do tych ludzi i tej sasiadki przed blok... zagryze zeby i to zrobie. Wybadam chociaz sytuacje. A jesli spotkam kiedys samam ta sasiadke to poprosze ja kulturalnie o nie pisanie do niego codziennie esemesow i powiem zeby mu tegg nei mowila. Jesli mimo to powie i do tego nei przestanie to wtedy przejde na tryb bojowy :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.