- Dołączył: 2011-05-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 316
8 maja 2013, 11:29
Moj facet zakumplowal sie z sasiadka. Trwa to od paru miesiecy ale na poczatku bylo to niewinne. Teraz codziennie rano mu pisze "milego dnia" itp.Puszcza mu sygnaly. Chociaz raz dziennie dzwoni na tel lub domofonem i wyciaga go z mieszkania pod klatke. Zaprasza go na rolki, spacery itd. Czy to jest normalne? Zaczynam byc mega zazdrosna! Ona ma faceta ale z tego co mi wiadomo nie uklada im sie. Dla mnie zawsze jest strasznie mila, ale czy to szczere, nie wiem.
Oczywiscie moj facet uwaza ze to nic i po prostu dobrze sie dogaduja. Tylko po co jej opowiada ze ostatnio ciagle sie klocimy i ze jestem o niego zazdrosna?
Juz sama nie wiem co o tym myslec. No i co zrobic?
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
8 maja 2013, 11:31
No niezle ^^
Widac, ze sasiadka na twojego faceta leci, a on chyba tego nie dostrzega, albo mu z tym dobrze....Powiedz, ze chcesz aby ograniczyl z nia kontakty i jak chce gdzies isc np. na rolki to moze isc z Toba :)
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
8 maja 2013, 11:31
Ja mysle, z romans kwitnie pod Twoim nosem. Cokolwiek zrobisz bedziesz zazdrosnica. Powodzenia, ciezka sprawa.
- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto:
- Liczba postów: 3543
8 maja 2013, 11:32
jak dla mnie, jedno jest jasne- nie powinien jej się zwierzać z waszych problemów
na pierwszym miejscu, ma byc lojalny wobec Ciebie- powiedz mu, zę sobie tego nie życzysz
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Bielawa
- Liczba postów: 1345
8 maja 2013, 11:36
Jej powiedz niech się odwali a jemu niech się odwali od niej .
- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 3026
8 maja 2013, 11:36
O mnie to by chyba szlak trafił ja bym na to nie pozwoliła, poprostu bym mu powiedziała że ma się z nią nie kumplować. Ja jestem okropnie zazdrosna nawet jak jakaś laska pisze do mojego faceta to ja o tym wiem bo on mi pozwala czytać smsy i ja odrazu chwytam telefon i piszę do niej że sobie nie życzę żeby pisała do mojego chłopaka a jemu mówię że jak coś będzie pisała to on ma nie odpisywać
- Dołączył: 2012-01-15
- Miasto: Frankfurt
- Liczba postów: 1191
8 maja 2013, 11:38
moze jeszcze nie zdrada ale juz cos kolo tego, ona chce go wyrwac a twoj facet pewnie jeszcze tego nie wie, ani sie nie obejrzy a wyladuja w lozku
- Dołączył: 2013-02-19
- Miasto: Stalowa Wola
- Liczba postów: 1969
8 maja 2013, 11:38
Miałam to samo...potem się rozstaliśmi i po 3 miesiącach wrócilismy do siebie i na wstępie powiedziałam , że nie ma "łażenia" z sąsiadką na piwko, jeżdżenie nad wodę podczas gdy ja siedzę w domu i etc. Zgodził się, ale nie wiem czy dlatego że ja mu kazałam czy dlatego że ona w między czasie poznała fajnego gościa który też postawił jej taki warunek (odnośnie tego mojego). I nie wiem czy to ona urwała kontakt i jakby było gdyby ona nie poznała tamtego gościa tak czy siak mam ją z głowy, nie wiem co tam się naprawdęmiedzy nimi działo, ale widać było że ona na niego leci masakra on niby tego nie widział. Ciul wie i teraz się już nie dowiem ale wiem co czujesz, znam ten ból. Aha zemściłam się na nim robiąć mu raz nu mer z moim kolegą tzn było tak że on często chodził z tamtą na piwo nie mówiąć mi o tym, potem to wychodziło. Zrobiłam tak raz ze swoim kolegą....oj poczuł wtedy jak to miło :D
- Dołączył: 2011-05-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 316
8 maja 2013, 11:39
zanim napisalam na forum rozmawialam z nim o tym kilka razy. On uwaza ze powiedzial tylko ze sie klocimy ale nie wdawal sie w szczegoly, choc to ze wogole to jej mowil to juz za wiele. A rolek niestety ja nie posiadam, on tez nie, ale powiedziala ze mu zalatwi....
Obiecal ze ograniczy kontakty z kilka dni temu, jednak nic sie nie zmienilo.
Tak jak pisze marta11148, co nie zrobie to i tak wychodze na zazdrosnice i do tego bezpodstawna. Jestem bezradna...
Jak mu powiedzialam "no to musi miec duzo pieniedzy jelsi wszystkim swoim kolegom rano pisze milego dnia" to on odpowiedzial ze nie wie, ale do niego pisze. Wiec nic konstruktywnego.
Mielismy sie wyprowadzac jednak sprawy przybraly troche inaczej wiec zrezygnowalismy. teraz znowu sie nad tym zastanaiwam. Mowilam mu o tym a on powiedzial ze nawet jak sie wyrpowadizmy to nei ma zamiaru zerwac kontaktow z sasiadka.
zreszta moj facet ma troche za wysokie ego. I wydaje mi sie ze poprostu ta sytuacja milo łechta jego próżność.
Edytowany przez MarzenQa92 8 maja 2013, 11:41