- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
3 maja 2013, 11:06
Hej, już pewnie niektórzy znają moją sytuację sercową. Próbowałam się rozstać z chłopakiem, powiedziałam mu, że już go nie kocham, a potem jak ode mnie pojechał to stwierdziłam, że to błąd i powiedzialam ze moge tak tego nie skreślać, ale musi mi dać czas, muszę się poważnie zastanowić nad tym... Teraz już wiem, że go nie kocham i nie chce być z nim, chce się związać z kimś innym. Napisałam mu smsa, że męczę się w tym związku, że to już nie to samo i jeżeli chce ze mną być to musi zacząć się bardziej starać. Teraz wiem, że to był błąd, bo powinnam go zostawić, a nie dawać szansę.. Tylko, że z szacunku do niego nie chcę zrobić tego przez smsa w końcu jesteśmy dorośli. Spotykam się z nim jednak dopiero jutro..
Chcę być z moim przyjacielem z którym znam się z neta (tak, wiem co o tym myślicie ale znamy się od 6 lat...). Wczoraj miał przyjechać, ale nie dostał jeszcze auta z naprawy. (tzn dostał po południu, a ma do mnie 80 km i chcial przyjechac ale ja juz nie moglam) Chce przyjechać nawet dziś tylko jak to pogodzić... Jak wytłumaczyć mojej rodzinie kto to jest...? Nie mozemy sie spotkac gdzies poza domem, bo ja mieszkam w totalnej puszczy..Jeszcze dziś święto wiec zadne autobusy ani nic...
Nie moge powiedziec rodzicom, że np. ide na spacer albo wychodze na kilka godzin i juz...bo nigdy tego nie robie i nie mam przyjaciol wiec jedyne moje wyjscia to do chlopaka.
Czy mimo to...spotkać się z nim?
Jeszcze jedno... chce powiedziec chlopakowi o tym, że jest ktoś 3 i pewnie bede musiała powiedzieć o kogo chodzi, ale mój chlopak go NIENAWIDZI...boje sie jego reakcji jak sie o tym dowie ale nie chce przed nim tego ukrywac... co robić doradźcie mi.
Jutro jadę na komunię do mojego kuzyna z tym chłopakiem moim (dostał imienne zaproszenie). Głupio więc rodzina patrzyłaby na to, że dziś spotkałabym sie z tym przyjacielem, a jutro z chlopakiem na komunię...
Co robić?
Edytowany przez O.N.a.A 5 maja 2013, 22:55
- Dołączył: 2012-10-18
- Miasto: Rozkochów
- Liczba postów: 182
3 maja 2013, 11:14
Powiedz mu prosto w oczy, że nie chcesz z nim być, starałaś się ale jednak to się nie uda.
A na komunie idziesz z tym obecnym czy z tym trzecim?
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
3 maja 2013, 11:28
Ale to zagmatwane. Być z nim nie chcesz, ale szansę mu dajesz, nic do niego nie czujesz, ale karzesz mu się bardziej starać :/Czy Twój internetowy przyjaciel wie, że masz chłopaka? Czy jego też zwodzisz? Zerwij ze swoim obecnym, jedź do niego choćby w tej chwili i powiedz, że popełniłaś błąd, że jest Ci przykro, bo niepotrzebnie dałaś mu nadzieję. Co do przyjazdu tego drugiego, to niech się wstrzyma, zobaczcie się za tydzień, czy dwa, bo teraz to byłoby mocno nieuczciwe wobec Twojego obecnego chłopaka. Daj mu trochę ochłonąć, okaż przynajmniej trochę szacunku dla jego uczuć.
3 maja 2013, 11:40
Pamietam Twoje poprzednie watki.
Ja poczekalabym ze spotkaniem z przyjacielem do 'po komunii' - bo naprawde moze byc dziwnie.
Wyjasnij najpierw wszystko chlopakowi, a potem zaczynaj od nowa.
Acha - nie przejmuj sie tym, co rodzina/ludzie powiedza - pewnie ponarzekaja i beda plotkowac, ale wszystko sie predzej czy pozniej ulozy.
Szczescia zycze :)
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
3 maja 2013, 11:42
Taaak wie, że mam chłopaka. No na komunię idę z tym z którym jeszcze jestem...ale chce się rozstać...
Wiem, że to zagmatwane, na prawdę pojechałabym do niego jeszcze dziś i wszystko wytłumaczyła ale nie mam jak i czym... na razie jeszcze się do mnie nie odezwał więc czekam.
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
3 maja 2013, 11:51
Dobra, a jak przykładowo rozstanę się z nim jutro np. i na razie z tym przyjacielem nie spotkam się tylko np. w przyszłym tyg. to mimo wszystko powiedzieć o tym przyjacielu czy nie? Bo ja się boje, że on mnie chyba zabije! Na prawdę kolesia nienawidzi.
3 maja 2013, 11:54
Zagmatwane, nie wiadomo który to który... Ale byłemu powiedz kategoryczne NIE, szansy to coś zabójczego dla ludzkich uczuć. Możesz to zrobić telefonicznie, a jeśli będzie błagał o spotkanie to się spotkaj, ale nie na świeżo, tylko z akilka dni.
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
3 maja 2013, 11:57
Hm... jak w ogóle się do mnie odezwie po tym co napisałam, bo na razie cisza, a napisałam, że jak przemyśli to ma do mnie się odezwać. Jeżeli nie będzie się odzywał to i tak muszę do niego zadzwonić i zapytać co z jutrem, bo nie mam jak jechać ;/
Myślicie, że mogę mu powiedzieć przez telefon?
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Siódmy Krąg Piekła
- Liczba postów: 179
3 maja 2013, 12:31
Cóż... Mnie się wydaje, że samo pójście na komunię kuzyna z chłopakiem, któremu chcesz dać plakietkę "były", jest chybionym pomysłem. Dostał imienne zaproszenie, tzn. Ty zostałaś zaproszona z nim personalnie, a nie z osobą towarzyszącą, tak?
Bardzo źle zrobiłaś mamiąc go fałszywymi nadziejami, kompletnie niepotrzebne były teksy o konieczności dodatkowych starań. Narobiłaś jemu szumu w głowie i sobie dodatkowego problemu.
Osobiście, zadzwoniłabym do niego z informacją, że muszę się z nim spotkać. Dzisiaj. Koniecznie.
Na spotkaniu zakończyłabym związek definitywnie, informując jednocześnie, że na komunię wolę pójść sama. Nie wyobrażam sobie zupełnie pójścia na uroczystość rodzinną z facetem, którego wszyscy uważają za "mojego", a do którego sama nic już nie czuję...
Będziesz udawać, że między Wami ok, czy jak? Pisać smsy do tamtego pod stołem?
Co do informacji o "nowym" - powiedziałabym, że jest ktoś, z kim chcę spróbować być szczęśliwa. Tyle. Kto to jest, to moja prywatna sprawa. Jeśli bałabym się reakcji na konkretną osobę, to nie mówiłabym, że właśnie z nią będę się teraz spotykać. Nikomu to do niczego nie jest potrzebne.
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
3 maja 2013, 13:00
Tak dostałam zaproszenie, konkretnie z nim, nie z osobą towarzyszącą. Wiem, że źle zrobiłam dając mu fałszywe nadzieje, ale z drugiej strony coraz bardziej się w tym przekonuje, że zostawiając go dobrze robię, bo on niby mówi, że mnie kocha itd. a tu ja daje mu szansę...a on.. SIĘ NIE ODZYWA!
Nie będę pisać pod stołem, on wszystko rozumie i zrozumie jak nie będę się do niego odzywała z dzień, bo mam rodzinną uroczystość ;)
Dobry pomysł, nie powiem o kogo chodzi i tak będzie chyba najlepiej... :)
Po za tym przecież na razie chcę się z nim tylko spotkać, a jak to się dalej potoczy to nie wiem ;]
Nie będzie tak, że tego zostawie i od razu bd z drugim.
PS. Potwierdziłam przybycie z nim jakiś czas temu, a moja ciocia jest strasznie skąpa i nawet jedna osoba jej robi różnice myślicie, że nie obrazi się jak np. zamiast niego przyjedzie moja siostra z chłopakiem? bo ona dostała zaproszenie sama..
Edytowany przez O.N.a.A 3 maja 2013, 13:01