- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 marca 2013, 16:57
27 marca 2013, 17:30
27 marca 2013, 17:32
Edytowany przez faulty 27 marca 2013, 17:33
27 marca 2013, 17:39
27 marca 2013, 17:40
27 marca 2013, 17:40
Hmm, patrząc teraz perspektywy osoby, która gimnazjum skończyła już jakiś czas temu, może nie tracisz zbyt dużo? Moje gimnazjalne znajomości nie należały do najlepszych i wszystkie skończyły się tak naprawdę z rozpoczęciem liceum. I wiesz co? Super. Bo to tam poznałam wartościowe dziewczyny, z którymi trzymam do dziś. Mimo że zaraz skończy się drugi rok studiów, a my rozsiałyśmy się po zupełnie różnych miastach, przetrwałyśmy. Nadal spotykamy się tak często jak się da. Zobaczysz, u Ciebie będzie tak samo. Trzymam kciuki. :)
27 marca 2013, 17:41
Hmm, patrząc teraz perspektywy osoby, która gimnazjum skończyła już jakiś czas temu, może nie tracisz zbyt dużo? Moje gimnazjalne znajomości nie należały do najlepszych i wszystkie skończyły się tak naprawdę z rozpoczęciem liceum. I wiesz co? Super. Bo to tam poznałam wartościowe dziewczyny, z którymi trzymam do dziś. Mimo że zaraz skończy się drugi rok studiów, a my rozsiałyśmy się po zupełnie różnych miastach, przetrwałyśmy. Nadal spotykamy się tak często jak się da. Zobaczysz, u Ciebie będzie tak samo. Trzymam kciuki. :)
27 marca 2013, 17:41
27 marca 2013, 17:41
27 marca 2013, 17:44
27 marca 2013, 17:46
a ja z kolei najlepsze przyjaciółki poznałam w podstawówce (a jedną nawet w przedszkolu) i trzymam się z nimi do teraz. w gimnazjum kompletnie nikogo z kim mogłabym coś więcej niż się tylko kolegować, i w liceum też nie a jestem w drugiej klasie. także jak widzisz, nie ma reguły kompletnie. powiedziałabym nawet, że w liceum jest najgorzej pod tym względem, bo już prawie wszyscy mają swoje grupki, a wiadomo do takich ciężko się wkręcić, tak samo jak poznać kogoś samemu.Hmm, patrząc teraz perspektywy osoby, która gimnazjum skończyła już jakiś czas temu, może nie tracisz zbyt dużo? Moje gimnazjalne znajomości nie należały do najlepszych i wszystkie skończyły się tak naprawdę z rozpoczęciem liceum. I wiesz co? Super. Bo to tam poznałam wartościowe dziewczyny, z którymi trzymam do dziś. Mimo że zaraz skończy się drugi rok studiów, a my rozsiałyśmy się po zupełnie różnych miastach, przetrwałyśmy. Nadal spotykamy się tak często jak się da. Zobaczysz, u Ciebie będzie tak samo. Trzymam kciuki. :)
A my takim samym składem jak w podstawówce byliśmy w gimnazjum, byliśmy najszczesliwszymi ludźmi na świecie. Z liceum nie wyniosłam ani jednej wartościowej przyjaźni. Mam dwie koleżanki z którymi widuję się raz na rok. Aaaa sory jedną przyjaciółkę mam, nawet rok na studiach z nią mieszkałam :P zapomniałam o niej bo mam wrażenie że znam ją od dziecka :P