Temat: początek związku?

Hej dziewczyny, pod wpływem pewnych wydarzeń zaczęłam zastanawia się nad pewną spraw;) A mianowicie: co Waszym zdaniem jest lepszym początkiem związku:
-wzajemny pociąg fizyczny, i przeciętny kontakt z ewentualnym przyszłym
-świetne relacje z tymże, "nadawanie na tych samych falach" (choć facet nie koniecznie wam się podoba)
Jak to było u Was?
Pasek wagi
trudno powiedzieć, ponieważ jestem zdania że trzeba czuć pociąg fizyczny jak i intelektualny do danej osoby :) ja do mojego obecnego chłopaka czułam obie rzeczy jednocześnie. 
Nie da się zbudować trwałego związku bez obu tych rzeczy - musi być i pociąg fizyczny, czyli tzw. "chemia" i braterstwo dusz.
A jeśli mówimy o samym początku związku... jestem zdania, że jeśli facet jest całkowicie nie w Twoim guście, wręcz Cię odpycha to ciężko będzie Ci nawiązać jakikolwiek kontakt, będziesz podświadomie go unikała. Natomiast jeśli jest przeciętny, ale doskonale się z nim rozmawia to nagle zaczyna "pięknieć" w naszych oczach
Na takej analzie zwazku nie bedze....to sie czuje i akceptuje, to co sie czuje:).... A po latach otwieraja sie galy.....i patrza co braly...to taka czarna wersja:)ta wesola jest taka ,ze mozna byc slepym cale zycie:)
Pasek wagi
* Świetne relacje z tymże ... :)
zdecydowanie nadawanie na tych samych falach jest najważniejsze. Uroda bardzo szybko się nudzi, a pozostają wspólne zainteresowania. JA uwielbiałam mojego męża od pierwszej sekundy gdy poznałam, a tak w całości, razem z jego fizycznością ,pokocham go po ok.2 latach:)
Jak poznałam mojego obecnego chłopaka nie było mowy o zadnym pociagu fizycznym bo mielismy po 10 lat :D jak zaczelismy byc razem mielismy po 12 :D wiec chyba nadawalismy na tych samych falach :D 
Pasek wagi
ja kochałam 6 bądź 7 lat wcześniej :) tak od dziecka, miał być marzeniem, które nigdy się nie spełni a jednak :)

U mnie na początku pojawił się pociąg fizyczny... bo zwyczajnie wypatrzyłam mojego obecnego na koncercie... I to tyle z tego że na początku ważna jest relacja fizyczna, bo już godzinę po koncercie SMSowaliśmy ze sobą całą noc, okazało się, że nadajemy na podobnych falach i do tej pory uwielbiam w nim i wygląd i osobowość.
ja z moim poprzednim chlopakiem nadawalam na tych samych falach, szybko okazalo sie ze mnie nie pociaga i widze mase jego wad... teraz krece z chlopakiem ktory mi sie podoba i z tego co mowi ja jemu tez, ale w sumie tez mamy duzo wspolnych zainteresowan, wiec to nie jest tylko pociag fizyczny... mam nadzieje ze cos z tego wyjdzie:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.