Temat: znajomość z Turkiem - pytanie czy to ma sens?

:P
Po co w takim razie pytasz o radę skoro już wyrobiłaś sobie o nim zdanie? To, że teraz jest czuły i Cię szanuje, nie oznacza, że tak będzie gdy weźmiecie ślub. Tyle kobiet zostało skrzywdzonych przez muzułmanów o czym przecież wiesz, ale widzę, że musisz przekonać się o tym na własnej skórze.

elfee napisał(a):

Po co w takim razie pytasz o radę skoro już wyrobiłaś sobie o nim zdanie? To, że teraz jest czuły i Cię szanuje, nie oznacza, że tak będzie gdy weźmiecie ślub. Tyle kobiet zostało skrzywdzonych przez muzułmanów o czym przecież wiesz, ale widzę, że musisz przekonać się o tym na własnej skórze.


A Ty oczywiście wiesz, że każdy muzułmanin jest "bydlakiem", a każdy katolik po ślubie jest wcieleniem Boga na ziemi?! I jak wyjdzie za Polaka - to oczywiście będzie szanowana, a codziennie rano i wieczorem będzie stąpać po płatkach róż?

Nie daj sobie wmówić, że fakt bycia Turkiem kogokolwiek skreśla. Urodził się tam i wyznaje Allaha - Ty się urodziłaś w Polsce i obchodzisz katolickie święta - z wyboru? Nie! -  z wychowania! Ja bym się spotykała, gdybym tak czuła. O tym okrucieństwie kultury arabskiej to chyba mówią te, które w życiu muzułmanina z bliska nie widziały :P I naczytały się Internetu.

Atoss napisał(a):

elfee napisał(a):

Po co w takim razie pytasz o radę skoro już wyrobiłaś sobie o nim zdanie? To, że teraz jest czuły i Cię szanuje, nie oznacza, że tak będzie gdy weźmiecie ślub. Tyle kobiet zostało skrzywdzonych przez muzułmanów o czym przecież wiesz, ale widzę, że musisz przekonać się o tym na własnej skórze.
A Ty oczywiście wiesz, że każdy muzułmanin jest "bydlakiem", a każdy katolik po ślubie jest wcieleniem Boga na ziemi?! I jak wyjdzie za Polaka - to oczywiście będzie szanowana, a codziennie rano i wieczorem będzie stąpać po płatkach róż? Nie daj sobie wmówić, że fakt bycia Turkiem kogokolwiek skreśla. Urodził się tam i wyznaje Allaha - Ty się urodziłaś w Polsce i obchodzisz katolickie święta - z wyboru? Nie! -  z wychowania! Ja bym się spotykała, gdybym tak czuła. O tym okrucieństwie kultury arabskiej to chyba mówią te, które w życiu muzułmanina z bliska nie widziały :P I naczytały się Internetu.
Dzięki Atoss wiem, że nie można generalizować, bo na Polaka idiote też można trafić. Ja jestem tego żywym dowodem bo miałam styczność z takimi. On (znaczy Ihsan) tutaj jest skreślony już ze względu na samo pochodzenie bo niestety światem rządzą stereotypy... ja już nie wiem co powinnam zrobić ;(

chucky1990 napisał(a):

Atoss napisał(a):

elfee napisał(a):

Po co w takim razie pytasz o radę skoro już wyrobiłaś sobie o nim zdanie? To, że teraz jest czuły i Cię szanuje, nie oznacza, że tak będzie gdy weźmiecie ślub. Tyle kobiet zostało skrzywdzonych przez muzułmanów o czym przecież wiesz, ale widzę, że musisz przekonać się o tym na własnej skórze.
A Ty oczywiście wiesz, że każdy muzułmanin jest "bydlakiem", a każdy katolik po ślubie jest wcieleniem Boga na ziemi?! I jak wyjdzie za Polaka - to oczywiście będzie szanowana, a codziennie rano i wieczorem będzie stąpać po płatkach róż? Nie daj sobie wmówić, że fakt bycia Turkiem kogokolwiek skreśla. Urodził się tam i wyznaje Allaha - Ty się urodziłaś w Polsce i obchodzisz katolickie święta - z wyboru? Nie! -  z wychowania! Ja bym się spotykała, gdybym tak czuła. O tym okrucieństwie kultury arabskiej to chyba mówią te, które w życiu muzułmanina z bliska nie widziały :P I naczytały się Internetu.
Dzięki Atoss wiem, że nie można generalizować, bo na Polaka idiote też można trafić. Ja jestem tego żywym dowodem bo miałam styczność z takimi. On (znaczy Ihsan) tutaj jest skreślony już ze względu na samo pochodzenie bo niestety światem rządzą stereotypy... ja już nie wiem co powinnam zrobić ;(


Moim zdaniem - spotykaj się, utrzymuj kontakt, poznawaj - i nie patrz na nikogo! Tak czujesz, tak rób!
Turcja jest specyficznym krajem muzułmańskim, tam państwo odcięło się od religii (była rewolucja), swoboda obyczajów jest znacznie większa. ROZMOWA jest podstawą wszystkiego, wszelkich relacji. Nie słuchaj dziewczyn, które Ci przedstawiają wizję niewolnictwa - pomyśl, że kobieta w Polsce, wyzwolona (sic!) idzie do pracy na 8h (czasem fizycznej), później wraca do domu i gotuje, pierze, sprząta, prasuje, zajmuje się dziećmi, w czasie gdy mąż zmęczony dniem zmienia programy w TV - no ja dziękuję za takie wyzwolenie, a Ty? Nie daj się! 1990 to rok urodzenia? Jestem rok starsza w takim razie. Nie ograniczaj swojego myślenia stereotypami.

Atoss napisał(a):

elfee napisał(a):

Po co w takim razie pytasz o radę skoro już wyrobiłaś sobie o nim zdanie? To, że teraz jest czuły i Cię szanuje, nie oznacza, że tak będzie gdy weźmiecie ślub. Tyle kobiet zostało skrzywdzonych przez muzułmanów o czym przecież wiesz, ale widzę, że musisz przekonać się o tym na własnej skórze.
A Ty oczywiście wiesz, że każdy muzułmanin jest "bydlakiem", a każdy katolik po ślubie jest wcieleniem Boga na ziemi?! I jak wyjdzie za Polaka - to oczywiście będzie szanowana, a codziennie rano i wieczorem będzie stąpać po płatkach róż? Nie daj sobie wmówić, że fakt bycia Turkiem kogokolwiek skreśla. Urodził się tam i wyznaje Allaha - Ty się urodziłaś w Polsce i obchodzisz katolickie święta - z wyboru? Nie! -  z wychowania! Ja bym się spotykała, gdybym tak czuła. O tym okrucieństwie kultury arabskiej to chyba mówią te, które w życiu muzułmanina z bliska nie widziały :P I naczytały się Internetu.



Czy ja gdzies napisałam, że ma się związać z Katolikiem? Czytaj ze zrozumieniem. Autorka sama napisała, że jej chłopak jej praktykującym muzułmaninem, a sama przeczytała Koran i jest przerażona tym co tam jest napisane. Jak można być tak naiwnym i sądzić, że akurat ten muzułmanin będzie inny. To jak spotykać się z facetem, który pije i sądzić, że po ślubie się zmieni. Atoss widać, że wierzysz w szczęśliwe zakończenia, tylko, że one zdarzają się rzadko zwłaszcza w takich historiach kiedy dziewczyna nie związana z islamem wiąże się z muzułmaninem.  Bo wiążąc się z nim, wiąże się z jego rodziną, obyczajami, a kiedy on ją wywiezie do swojego kraju to jest "po ptokach". Staje się jego niewolnicą.  Ja rozumiem, że zakochana kobieta nie myśli racjonalnie, ale proponuję Ci przemyśleć to wszystko raz jeszcze. Ten Twój wspaniały, romantyczny Turek może wcale nie być tym za kogo się podaje. I racja, ze Polak też może być bydlakiem, ale od niego zawsze możesz uciec, a od muzułmanina tak szybko nie uciekniesz o ile w ogóle. Stereotypy muzułmanów nie dotyczą bo oni od wieków mają tę samą mentalność, a jak ktoś wierzy w to, że ta nacja idzie z postępem to się grubo myli. Ale rób jak chcesz.

chucky1990 napisał(a):

Nie spodziewałam się, że kiedyś przyjdzie mi założyć taki czy podobny wątek, ale stało się : poznałam faceta pochodzenia tureckiego. Ma na imię Ihsan i ma 28 lat. Obecnie przebywa w Polsce , ale deklaruje, że chce wyjechać za 2,3 lata w swoje rodzinne strony. Spotkamy się jakiś czas jest mi z nim bardzo dobrze, okazuje mi czułość i troskę, słucha tego co mam do powiedzenia, nie jest nachalny jeżeli chodzi o wiadomo jakie sprawy a  kiedy nie możemy się spotkać piszemy lub dzwonimy do siebie. On zawsze robi to pierwszy. Jest jednak jedno ,,ale" - on jest Muzułmaninem. Wiem co nieco o tej religii (pokusiłam się nawet i przeczytałam Koran) no i przeraża mnie w jaki sposób traktowane są kobiety wg jego zasad. Dostaje dreszczy na myśl o ich świętach i krwawych tradycjach. On nie jest zbyt wylewny na temat swojej religii w rozmowach ze mną, raczej unika tego tematu. Wg niego nasze religie są podobne, tyle że jego ,,Allah" jest unikalny i jedyny a mój ,,Allah" (czytaj Bóg cytuje jego słowa) ma syna co u nich jest nie do przyjęcia bo Bóg nie jest człowiekiem żeby miał syna, gdyż to domena ludzka nie boska. Powiedział mi ostatnio, że szanuje moją religię i ja też powinnam szanować jego poglądy bo on jest tak wychowany i to jego tradycja. Boje się że sprawy zajdą za daleko, kiedy go dłużej nie widzę zaczynam tęsknić i wiem że on czuje to samo bo często mi o tym mówi. Moi rodzice są przeciwni naszym spotkaniom. Boje się że się z nim zakocham bez pamięci a potem on zmieni się w potwora (czytałam wyznania kobiet które pisały że ich faceci po ślubie stają się nie do poznania, ze słodkich czułych i kochanych zmieniają się w monstra które postępują tak jak mi dyktuje Koran). Dziewczyny co powinnam zrobić? Czy zakończyć to teraz na ,,bezpiecznym" jeszcze etapie kiedy nic nas nie obliguje, czy dać nam szansę? Może miała któraś podobne doświadczenia?
posłuchaj !!!!!
CHUCKY1990 dokładnie wiem co czujesz, bardzo dobrze Cie
rozumiem, spotkało mnie to samo, pewnego dnia przechodzac zaczepil mnie jeden turek , nie powiem , byl bardzo przystojny , zaprosil mnie do siebie na chwile na kawe(ale nie do domu!!) bardzo był miły, cały czas uśmiechnięty zagadywal mnie to o pogodzie, to o szkole, wypytywał o to jak idzie z nauką, o ulubione przedmioty , mówił ,ze musze sie uczyc, ale ,żebym czasem do niego przyszła, a tak odwiedzić go, porozmawiać, mówił, że pięknie wyglądam, że sie mu bardzo podobam i w ogóle caly czas mnie komplementowal, powiedzialam mu wtedy ,zeby tego nie robił, bo nie lubie takach komplementów(fajnie jest czasem uslyszec, ze ladnie sie wyglada, albo, ze sie jest fajnie ubranym), nie był nachalny, wiedzial co mówic, aby mnie pocieszyc, albo rozweselić, poprosil mnie o numer pomyslalam okey moge mu dac, bo nie zakladalam, ze z tego cos bedzie. Byl ode mnie duzo starszy , mial ok. 27/28 lat, kiedy zapytalam go dlaczego chce zebym do niego przychodzila, spojrzal mi w oczy usmiechnal sie , zlapal za reke i powiedzial , ze jestem strasznie piękna i bardzo chce sie ze mna spotykac, bo mu zalezy , i że trudno mu sie zagaduje'' podrywa'' śliczne dziewczyny. powiedzialam, ze dziekuje , to mile z jego strony , ale musze juz isc, oczywiscie zgodzil sie powiedzial, ze nie chce mnie trzymac dluzej skoro nie mam czasu i podprowadzil mnie pod dzrzwi , a na pozegnanie przytulil i pocalowal w policzek , na koniec usmiechnal sie i powiedzial ,ze bardzo bardzo mnie lubi , bo jestem inna niz wszystkie a on lubi spędzać ze mna czas.  tak bylo kilka tygodni, potem zaprosil mnie znowu, a ja naiwna poszlam, nie bylismy sami wiec wiedzialam, ze moge isc, mimo calego jego uroku i tego wszystkiego co mi dawal, komplementowal trzymal za dlon, czulam sie troch dziwnie , bo po 1 - jak osoba której nie znasz i ona cie nie zna moze ci powiedziec po 2 tyg ,ze cie kocha, sory, ale dla mnie to absurd, nie znam go a wiec jak moge kochac , moge byc zauroczona, ale to nie jest to samo :((( potem nie widzielismy sie jakis tydzien, ale codziennie pisal ,ze teski za mna , ze nie moze doczekac sie kiedy sie znowu spotkamy, ze nie chce mi przeszkadzac, ale chce mnie tylko zobaczyc, bo jestem dla mniego taka ważna. odpisalam, ze ok mozemy sie zobaczyc, to byl juz pozny wieczór , siedzielismy razem i caly czas rozmawialismy, po chwili powiedzial ,zebym na chwilke wyszla z nim na zaplecze bo musi zaplic papierosa, a nie chce byc beze mnie i wie ,ze juz musze isc,,, zgodzilam sie , pomyslalam ,ze wypali tego papierosa, pozegnamy sie i pójde, ale było inaczej :((((((( on zamklął drzwi , wzial mnie za reke , powiedzial chdz kochanie ze mna niczego sie nie boj , a potem zaczal mnie calowac, nachalnie calowal mnie , mowilam ,ze nie chce , i ze musze juz isc , wtedy on powiedzial, ze nie moze sie powstrzymywac i chce to ze mna tu zrobic, powiedzialam ,ze chyba zartuje , a on mnie zlapal za szyje calowal po niej i zapytal czy jestem ostra w łóżku, wtedy ja odepchnęłam go i zaczelam otwierac drzwi , bo sie balam, a on mi na to.. ci ci ci nie martw sie ty tez tego chcesz, .. bylam w totalnym szoku , nie moglam w to uwierzyc, odepchnelam go i wyszlam z tamtad, jak juz szlam po chodniku on wybiegl za mna i krzyknął ;; przeciez wiesz ,ze cie bardzo lubie kochanie,;;; a ja na to juz nic nie odpowiedzialam, zalozylam kaptur na glowe a potem plakalam przez 2 godziny , bo fajnie jest marzyć, ale rzeczywistość jest zupełnie inna, to od ciebie zależy jaka wybierzesz droge, ale wiedz, ze 1 bład może na zawsze odmienic twoje zycie, myśle ,ze ja i tak mialam szczescie, dlatego uwazaj i przemysl to wszystko jeszcze raz , bo pamietaj idealnej miłości nie ma , tak jak i nie ma idealnych ludzi, a bajeczna miłość jest tylko w filmach ............

to co tu przeczytałem naprawdę jest wstyd, tylko czy w ogóle u was jest wstyd nie wiem wątpię . Każdy turek czy taki sam , czy każda Ewa lub Ewelina taka sama? Polak nie bije zona ? Tyle lat mieszkam w Polsce, nie sądziłem ze naprawdę aż tacy głupi ludzi są i istnieje,  oj boże boże , fajnie macie wiara, jesteście zajebiście ludzi, cholernie pijecie, seks jebany życie później macie wiara?  Mamy tu firma damy wam prace zatrudnimy was ale zobaczcie co piszecie, najpierw poznasz a potem zobaczysz kim on jest . No ale tak Hiszpan ,Włoch zdradzi nie ma problemu bo jest Hiszpananem ale kultura,  tylko jedna osoba normalna pisała tu więc ja Gratuluję . Każdy kiedyś umiera zapamietamy o tym ok ? Człowiek to człowiek , nienawidzę tacy rasistami ludzi , polska tylko się nazywa kraj europejskiej tylko w ogóle nie widzę to w ludziach haha , jedzcie do Turcji i poznajcie się kultura,  u was dobrze wiem jaka jest kultura, u was kochać u was kolegowac naprawdę śmieszne. Jeśli idziemy do klubu, jeśli się bawimy i pijemy piwo jesteśmy kolegami a jeśli mamy problem to niestety nikt nie ma czasu ale na brzykanie macie czas bardzo przepraszam ze tak wulgarne pisałem ale wy rozumiecie takiej języka.  Pozdrawiam

Miałam do czynienia z kilkoma Turkami. Zarywali do mnie, ale ze wszystkimi było coś nie tak. A to nałogowy podrywacz o zerowych manierach, a to stalker, zazdrosny o wszystko. Z żadnym nie byłam w związku, a mimo to rościli sobie prawa do decydowania o moim życiu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.