Temat: Do kobiet,które myslaly ze nigdy z nikim nie bedą w zwiazku!

Mianowicie,czy sa tu kobiety ktore sdzily,ze nikt sie nigdy nimi nie zainteresuje,nie pokocha?
A jednak los postawil ktoregos razu tego jedynego...?
Mam 20 lat,jestem zaburzona psychicznie,lecze sie....ale nadal mam watpliwosci,ze nigdy sie nie zakocham ani nikt mnie nie pokocha,nie zechce.
Czuje sie zdesperowana,samotna.
Nie mam znajmych,ewentualnie z 2-3 osoby,z ktorymi rzadko sie widuje z roznych przyczyn.
Po prostu biorac pod uwage swoja psychike i niezrownowazenie boje sie samotnosci,braku doswiadczen w tym temacie...
Boje sie facetow,siebie i zwiazku? Zaburzenia dotychczasowej samotniczej egzystencji

skąd ja to znam... mam prawie 19 lat
Mnie tam nikt nie chce i jakoś żyje:-D
to ja może od innej strony.. zawsze myślałam, że nigdy nie znajdę faceta, który by mi odpowiadał chociaż w 90%, umawiałam się z różnymi, ale każdemu brakowało CZEGOŚ... myślałam, że może coś ze mną nie tak, może jestem aseksualna, może, może, może...

od prawie półtora roku jestem z dziewczyną, z którą chciałabym spędzić resztę życia. szukałam nie tam, gdzie trzeba :)
ja mam 25 lat i żadnego chłopaka nigdy nie miałam :( nie liczę 3 tygodniowych związków bo tego nawet nie można "związkiem" nazwać :). Wszystkie najbliższe mi osoby mają pary, moje dwie przyjaciółki są dzieciate, większośc zanjomych już po ślubach a ja ? No cóż samotna jak palec ... no ale co poradzić? Jeśli nawet będziemy musiały iść przez życie w pojedynkę to warto ten czas maksymalnie wykorzystać mimo wszystko. Mnie najbardziej boli  sam fakt ,że nikt mnie nie kocha i sama nikogo też nie kocham. Nie znam tego uczucia, nie wiem co to miłość. Szczerze ? Wątpie bym znalazła miłość :) Zrezygnowałam już w tamtym roku , odpuściłam i wbrew zapewnieniom miliona koleżanek " księcia " jak nie było tak nie ma. 

AtramVel napisał(a):

ja mam 25 lat i żadnego chłopaka nigdy nie miałam :( nie liczę 3 tygodniowych związków bo tego nawet nie można "związkiem" nazwać :). Wszystkie najbliższe mi osoby mają pary, moje dwie przyjaciółki są dzieciate, większośc zanjomych już po ślubach a ja ? No cóż samotna jak palec ... no ale co poradzić? Jeśli nawet będziemy musiały iść przez życie w pojedynkę to warto ten czas maksymalnie wykorzystać mimo wszystko. Mnie najbardziej boli  sam fakt ,że nikt mnie nie kocha i sama nikogo też nie kocham. Nie znam tego uczucia, nie wiem co to miłość. Szczerze ? Wątpie bym znalazła miłość :) Zrezygnowałam już w tamtym roku , odpuściłam i wbrew zapewnieniom miliona koleżanek " księcia " jak nie było tak nie ma. 

Mam i d e n t y c z n i e...

Pulpecja1988 napisał(a):

AtramVel napisał(a):

ja mam 25 lat i żadnego chłopaka nigdy nie miałam :( nie liczę 3 tygodniowych związków bo tego nawet nie można "związkiem" nazwać :). Wszystkie najbliższe mi osoby mają pary, moje dwie przyjaciółki są dzieciate, większośc zanjomych już po ślubach a ja ? No cóż samotna jak palec ... no ale co poradzić? Jeśli nawet będziemy musiały iść przez życie w pojedynkę to warto ten czas maksymalnie wykorzystać mimo wszystko. Mnie najbardziej boli  sam fakt ,że nikt mnie nie kocha i sama nikogo też nie kocham. Nie znam tego uczucia, nie wiem co to miłość. Szczerze ? Wątpie bym znalazła miłość :) Zrezygnowałam już w tamtym roku , odpuściłam i wbrew zapewnieniom miliona koleżanek " księcia " jak nie było tak nie ma
Mam i d e n t y c z n i e...
i ja i ja
Miałam to samo a teraz... za tydzień to rok związku, z moim przyjacielem. Znamy się jakieś 5 lat, w tym rok intensywnej przyjaźni i związku : )

kolesmaro napisał(a):

Miałam to samo a teraz... za tydzień to rok związku, z moim przyjacielem. Znamy się jakieś 5 lat, w tym rok intensywnej przyjaźni i związku : )


Ja identycznie miałam jak kolesmaro, z tym, że minęło już ponad 1,5 roku i jesteśmy zaręczeni :) Także powodzenia !
nie martw się. ja jak poznałam Mojego byłam non stop na głodówkach typu 1000 kcal cały czas głodna i niezadowolona z siebie.. to był niezbyt korzystny czas wyglądalam słabo - nie chciało mi się jakoś super o siebie dbać no i ważyłam 10 kg więcej niż obecnie :P a On mnie zechciał właśnie taką marudna nieco niedoskonałą .. i jak o tym myślę to uwielbiam go za to bo prawdziwa miłość jest z Tobą nie tylko w te kolorowe dni ale również w te szare :P ale fakt jest taki że by w ogóle kogoś poznać trzeba być otwartym na nowe znajomości i nieco wychodzić do ludzi ;] bo u Ciebie w pokoju to on Cię nie znajdzie ;)
Atoss - a my jakby "po słowie". Oświadczyny były. Czekam teraz na takie serio-mega-oficjalne z pierścionkiem : D 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.