- Dołączył: 2012-11-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 14
25 stycznia 2013, 10:48
Mam kolegę ze studiów, którego bardzo lubię. Znamy się już kilka lat, ale uczucie pojawiło się kilka miesięcy temu. Niestety nie jesteśmy jakoś blisko, od tak zwykli znajomi ze studiów, rozmawiamy, ale głównie w gronie znajomych, wcześniej rozmawialismy częściej sami w drodze z zajęć, ale niestety od jakiegoś czasu nie ma już takiej możliwości..(mam nadzieję, ze w 2 semestrze będzie ich więcej :d) Jak pokazać facetowi, którego już się zna trochę czasu, że się go lubi? Chciałam mu to pokazać jakoś, zanim zdecyduje się go np gdzieś zaprosić. Powinnam zacząć działać, bo mam wrażenie, że ktoś zaczyna się koło niego kręcić ;) Może któraś ma jakieś doświadczenie? Chętnie posłucham rad :))
25 stycznia 2013, 11:42
bluebears napisał(a):
Czyli powinnam go gdzieś zaprosić sama? Czy liczyć na jakieś po egzaminacyjne wyjście na piwo i siadać koło niego? Boje się tego zapraszania, od kiedy jeden kolega powiedział mi, że facet jeśli nic do mnie nie czuje to tylko się wystraszy, wg jego opinii powinnam mu zasugerować że go lubie, dać mu do myślenia i dopiero później gdzieś zaprosić. Dlatego jestem trochę skołowana, a sama niestety nie mam kompletnie doświadczenia w takich sprawach..
może dobrze było zasugerować mu jakieś spotkanie, ale nie zapraszać w prost... np powiedzieć, że do kin wchodzi jakiś film i strasznie chciałabyś go obejrzeć, ale nie masz z kim iść.
albo że w pobliżu otwarto nową kawiarnię i podobno jest rewelacyjna, trzeba by pójść spróbować.
jeśli mu się podobasz, powinien podchwycić temat i zaproponować wspólne wyjście.
jeśli tego nie zrobi to albo nie chce się z Tobą spotkać, albo jest dupa i niekumaty ;)
warto nawiązać z nim jakiś kontakt, ale taki na luzie.. może ma jakieś notatki, które chciałabyś pożyczyć? albo kiedyś mówił Ci o jakiejś książce/filmie/zespole i chciałabyś żeby Ci przypomniał tytuł?
jak mu na dzień dobry powiesz, że go lubisz to ucieknie ;)
- Dołączył: 2012-11-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 14
25 stycznia 2013, 13:37
Ten pomysł z kinem brzmi nieźle, jeśli nie załapie, to faktycznie albo coś jest nie tak, albo lepiej odpuścić, bo to by znaczyło, że nie mam szans ^^ Ale chyba postaram się go jakoś wykorzystać