Temat: Zerwać....

Od 2 mies. "kręcę" z jednym facetem. Bardzo go lubie, ale tylko lubie. Mialam nadzieje że coś do niego poczuje ale nic z tego. szkoda, bo jest bardzo fajny. Ale po jakimś czasie gdy poslał mi buziaka to mi było głupio, czułam się nieswojo gdy chciał mnie objąć, a pocałunek to ostatnia rzecz na jaką mam ochotę. A na dodatek co chwila patrze na innych facetów a  codzienne smsy od niego mnie denerwują.
Mam wobec niego dług wdzięczności, on nigdy nie miał żadnej dziewczyny i jest wpatrzony we mnie jak w obrazek. wlasciwie jestem dla niego całym światem. Ale muszę mu to jakoś powiedzieć że nic z tego, z drugiej strony nie chce tracić go jako przyjaciela. Jak to rozegrać? Nigdy nie zrywałam z facetem.
On 24, ja 21.
"jest wpatrzony we mnie jak w obrazek. wlasciwie jestem dla niego całym światem." 

czy ty przypadkiem się nie przeceniasz ? :D 
lol.. to nawet jak się z kimś żyje i ma się dzieci to druga osoba nie powinna być całym światem tylko jednym z ważniejszych elementów w tym świecie. 
co do pytania - normalnie powiedz mu bez owijania w bawełnę, że jednak nie jesteś zainteresowana bliższą znajomością. 
skoro tyle dla niego znaczysz musicie porozmawiać. poważnie.
Zrywać po 2 miesiącach?No chyba parą nie jesteście z tego co opisujesz? Opisałaś to jakbyś robiła łaskę chłopakowi że się widujecie,zerwij z nim kontakt po co ma tracić na kogoś takiego jak Ty czas.
Nie jesteśmy parą, właściwie to przeze mnie bo nie powiedziałam tak tylko poprosiłam o trochę wiecej czasu.
Tylko tak sobie"randkujemy"

KtoPytaNieBladzi - nie, nie przeceniam sie, chodzi o to, ze on jest we mnie bardzo mocno zakochany, zauroczony, , pamiętasz jak bylas 1 raz zakochana? Pewnie nie moglas po nocach spac, myslalas tylko o nim, zrobilabys dla niego wszystko, a wszystko co on robi jest cudowne i piękne. Tak właśnie on widzi mnie, ale ja jego nie.

Zresztą podobnie mi opisywał co do mnie czuje. 

Nic na siłę, z tego nic nie będzie. Pogadaj poważnie z nim i powiedz, że nic z tego nie będzie  :) Nie utopi się po 2 miesiącach bycia razem :)
Trudno jest powiedzieć komuś, że nic się do niego nie czuje. Najprawdopodobniej jak już mu to powiesz, to zerwie z Tobą kontakt, bo będzie czuł się zawiedziony. Z drugiej strony nie ma sensu, abyś dalej trzymała go w niepewności, bo to będzie coraz bardziej stresujące dla Ciebie, w końcu nie będziesz mogła na niego patrzeć.
Moja rada: powiedz mu wprost, że nic do niego nie czujesz i że do niczego między wami nie dojdzie. Ale raczej nie licz na to, że nadal będzie potrafił być Twoim przyjacielem.

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

"jest wpatrzony we mnie jak w obrazek. wlasciwie jestem dla niego całym światem." czy ty przypadkiem się nie przeceniasz ? :D lol.. to nawet jak się z kimś żyje i ma się dzieci to druga osoba nie powinna być całym światem tylko jednym z ważniejszych elementów w tym świecie. co do pytania - normalnie powiedz mu bez owijania w bawełnę, że jednak nie jesteś zainteresowana bliższą znajomością. 

mam podobne odczucia .. moze jest Tobą mocno zauroczony i tyle .... raczej fakt tego,ze nigdy nie mial dziewczyny swiadczy o tym,ze kazda dziewczyna okazująca zainteresowanie w stronę tego delikwenta,zasłużyłaby na miano,ktorym Ty się okreslasz.

A że opisywał .. no cóż,faceci wszystko powiedzą byle tylko zdobyć daną kobietę,zresztą kobiety również ;]
Coz pozostaje tylko szczera rozmowa- bylam w bardzo podobnej sytuacji, ktoregos dnia powiedzialam sobie, ze szanuje Go jako czlowieka i im dluzej Go oszukuje tym wiecej bedzie cierpial - doszlo do rozmowy - chlopak powiedzial zebysmy zostali przyjaciółmi (bylismy nimi wczesniej nim zostalismy para) po czym po chwili wpatrywania sie we mnie rozplakal sie- dodam ,ze mielismy wtedy po 16 lat - wiec wiadomo pierwsze milosci i te sprawy:) dodam, ze jednak oboje obecnie jestesmy zwiazani z kims innym- nasza przyjazn NIE przetrwala- On stwierdzil , ze za bardzo mnie kocha by byc tylko przyjacielem i musi zerwac ze mna kontakt by sobie z tym poradzic skoro ja go nie chce...  na koniec powiem ,ze dzis mam 22 lata czyli kawalek czasu minelo- On ma narzeczona ja narzeczonego a pomimo tego gdy jakis czas temu gadalismy troche na gg o czyms przypadkowym posypal sie , ze On nadal za mna teskni i uwaza ze bylam i jestem miloscia jego zycia... smutne i przykro mi, ze tak jest bo z pewnoscia cierpi z tego powodu On i byc moze Jego narzeczona....


Badz co badz jednak doradzam rozmowe:) nie warto mamic komus oczy wiedzac, ze jest inaczej ... mialam takie same objawy.. kazdy rodzaj bliskosci z nim zaczal mnie wkurzac choc jako czlowiek byl dobry i wporzadku to milosci w sobie do niego wykrzesac nie potrafilam....
powiedz mu prawdę.
i nie rozumiem, czemu dziewczyny nie chcą uwierzyć, że się naprawdę w tobie zakochal.... yyy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.