13 stycznia 2013, 16:12
5 minut od mojego bloku jest fajny klub fitness, tylko tak sie sklada, ze nie mam z kim do niego pojsc stad moje pytanie czy chodzicie w takie miejsca same? Chetnie poszlabym na zumbe, albo poprostu na silownie pocwiczyc. Kiedys bylam z kolezanka i cwiczylo mi sie z nia dobrze, ale samej jakos brak mi motywacji i troche tez pewnosci siebie. A jak jest z wami?
- Dołączył: 2007-09-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 377
13 stycznia 2013, 20:36
Ja na siłowni skupiam się na ćwiczeniach i dlatego wolę chodzić sama. W szatni zawsze się znajdzie kto zagada a podczas ćwiczeń jeśli dobrze ćwiczysz powinnaś ledwo oddech łapać nie nie móc gadać. Chyba,że do siłki chodzisz dla towarzystwa,żeby się rozerwać, spotkać z koleżanką, pogadać ;). Różne są powody i każdy ma prawo wybrać :)
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 190
13 stycznia 2013, 20:44
Zawsze chodziłam sama na siłownię. W ogóle zauważyłam, że wiele kobiet rezygnuje z wielu rzeczy, bo nie ma z kim iść. Nie pójdą na kurs angielskiego bez koleżanki, na kurs prawa jazdy, na siłownię. Beznadzieja :|
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
13 stycznia 2013, 20:53
Summer1989 napisał(a):
Zawsze chodziłam sama na siłownię. W ogóle zauważyłam, że wiele kobiet rezygnuje z wielu rzeczy, bo nie ma z kim iść. Nie pójdą na kurs angielskiego bez koleżanki, na kurs prawa jazdy, na siłownię. Beznadzieja :|
A wielu facetów się pyta i dziwi czemu kobiety chodzą do toalety z koleżanką :)
Edytowany przez roogirl 13 stycznia 2013, 20:54
13 stycznia 2013, 21:19
Ja bym wolała chodzić sama bo nie lubie jak się przy znajomych pocę :p
- Dołączył: 2012-09-19
- Miasto:
- Liczba postów: 4151
13 stycznia 2013, 21:34
ale masz tam ćwiczyć, a nie np. gadać z koleżanką :) więc nie rozumiem dlaczego jest Ci potrzebna koleżanka