13 stycznia 2013, 16:12
5 minut od mojego bloku jest fajny klub fitness, tylko tak sie sklada, ze nie mam z kim do niego pojsc stad moje pytanie czy chodzicie w takie miejsca same? Chetnie poszlabym na zumbe, albo poprostu na silownie pocwiczyc. Kiedys bylam z kolezanka i cwiczylo mi sie z nia dobrze, ale samej jakos brak mi motywacji i troche tez pewnosci siebie. A jak jest z wami?
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
13 stycznia 2013, 16:14
Ja nie mam z kim i nie chodzę przez to.
13 stycznia 2013, 16:15
Moim zdaniem pojscie na silownie samemu glupie nie jest :)
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: B
- Liczba postów: 4650
13 stycznia 2013, 16:17
ja zawsze chodziłam sama ;) W klubie poznasz wiele nowych i ciekawych osób ;) i może pierwszy raz będzie dziwny, bo nikogo nie znasz, ale już potem będzie ok
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
13 stycznia 2013, 16:19
a po co Ci kolezanka. cwiczac i tak raczej nie rozmawiasz. ja chodze sama.i tak mi dobrze.chodze na co chce i kiedy chce
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: B
- Liczba postów: 4650
13 stycznia 2013, 16:19
a jeśli sie wstydzisz np przy facetach, to idź do sportway'a naprawdę świetny klub i bardziej skierowany w stronę kobiet ;) Może siłownia nie jest jakaś bardzo duża, ale nigdy mi się nie zdarzyło, żebym musiała czekać na jakiś sprzęt ;) Zajęcia z fitnessu też bardzo fajne ;)
Edytowany przez bede.szczupla 13 stycznia 2013, 16:20
13 stycznia 2013, 16:20
ja sama chodze na siłownia, na poczatku było mi nieswojo ale poszłam 3 raz i juz zauwazyłam ze chodza ci sami ludzi i nie zwraca sie na siebie uwagi, poznałam własciciela i pracownikow wiec jest fajna atmosfera:) nie ma co sie stresowac i nie chodzoc bo nie masz z kim, poznasz babki bd fajnie:) sama tez chodziłam na zumbe to tez zaraz poznałąm wszystkoch i fajnie było
13 stycznia 2013, 16:22
Ja zdecydowanie wolę sama:)
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 3796
13 stycznia 2013, 16:26
Ja nawet wole chodzić sama. Na początku miałam jak ty, ale gdy jestem sama pływam więcej, bo akurat w moim przypadku mówimy o basenie:)
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
13 stycznia 2013, 16:28
powiem wam, że z tym chodzeniem z koleżanką to jest kicha. Ja tam idę poćwiczyć, a nie pogadać. Pomotywować się, a nie ściemniać. Pójście z koleżanką to namawianie jej do ćwiczeń i zniechęcanie siebie, plotkowanie, zamiast efektywne ćwiczenia w tym czasie, rozproszenie i generalnie tracenie czasu na wszystko poza ćwiczeniami. Jak idę na siłownię na 1,5 godziny to chcę ten czas maksymalnie wykorzystać, a że czas jest dla mnie cenny, to uważam, że pójście z koleżanką nie ma w tym momencie sensu dla mnie.