- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto:
- Liczba postów: 175
10 stycznia 2013, 21:40
Poznałam faceta - z tych którzy już niby wyginęli.
Wierzy w miłość, wierność, prawdę.
Nie jest przystojny ale ma wielkie serce gotowe mi je poświęcić,
Naprawdę takich facetów ze świecą szukać.
Jednak.. chyba do niego nic nie czuje, bardzo go lubię. Boję się jednak że jeżeli nie będę z nim to spotkam jakiegoś idiotę zakocham się jak głupia a ten mnie zdradzi. Ciągnie mnie właśnie do takich.... ;/
Wiem że ON tego nie zrobi.
Być z nim z rozsądku?
10 stycznia 2013, 22:13
'Nie jest przystojny' ... - najlepszy dowód na to, że go nie kochasz i nie powinnaś z nim być.
- Dołączył: 2010-02-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1493
10 stycznia 2013, 22:13
Nie kumem takiego rozumowania.
Ja bym wolala przezyc najwieksza milosc, taka szaloną i krótką niż byc w szarym burym i ponurym związku przez lata...
- Dołączył: 2008-08-29
- Miasto: Ashbourne
- Liczba postów: 1372
10 stycznia 2013, 22:16
Ja tak miałam z moim obecnym mężem
Niby mi się podobał ale jednak nie byłam zdecydowana..,no i nie wiem kiedy zakochałam się,jesteśmy razem 11lat i powiem, ze warto było.Ze swojej strony powiem ci, że jak nie spróbujesz, a on znajdzie inną to na bank będziesz zazdrosna i bedziesz żałowała
Trudna sprawa, powodzenia.
- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto:
- Liczba postów: 175
10 stycznia 2013, 22:19
a może z biegiem czasu się jeszcze zakocham?
Skoro w tym momencie doceniam już jaki jest
- Dołączył: 2009-01-15
- Miasto: Swiss
- Liczba postów: 5248
10 stycznia 2013, 22:25
To tak na pocieszenie moge Ci napisac, ze może Ty masz jakis problem ze soba... kiedys rowniez gustowalam w dupkach, a nie umialam docenic wspaniałych facetów, którzy o mnie dbali, ale zaczęłam nad sobą pracować i wreszcie zaczęłam kierować się zdrowymi wartościami. Dla mnie najważniejsze jest, zeby moj partner byl dla mnie dobry i cierpliwy, i za to wlasnie kocham go najbardziej, że mnie szanuje ;)
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
10 stycznia 2013, 22:35
Zobacz spróbuj, a może jednak przyjdzie ta miłość. A ile Go znasz?
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
10 stycznia 2013, 22:45
Nie ma czegoś takiego, że facet nie zdradzi bo teraz tak mówi... jak facet stanowi słabą jednostkę to czasem zdradza aby leczyć kompleksy, sama chodziłam z mężem na terapię dla par kiedy mieliśmy kryzys rok temu i zdrada zawsze z czegoś wynika ona nie bierze się znikąd i najważniejsze to dojść gdzie były podwaliny... Nie można zakłądać nic na pewno.