- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2327
22 listopada 2012, 20:39
Mówi się, że to nie wygląd jest najważniejszy, że liczy się charakter etc. Mimo wszystko chciałabym to przeczytać wypowiedzi konkretnych osób, które przekonały się o tym na własnej skórze;) Czy są tu dziewczyny, które mimo dodatkowych kilogramów znalazły sobie faceta? Czy jesteście szczęśliwe w tych związkach? Czy to możliwe, żeby chłopakowi na prawdę spodobała się dziewczyna z nienajlepszą sylwetką? Czy w takich wypadkach na "opakowanie" przymykają oko, a po prostu cieszą się osobowością?
Piszcie chudziaki^^
23 listopada 2012, 14:44
ja poznałam mojego narzeczonego ważąc ok 90 kg i nigdy nie namawiał mnie do chudnięcia dopóki nadwaga zaczęła zagrażać mojemu zdrowiu. Wcześniej też nigdy nie miałam problemów z facetami, wydaje mi się że nadrabiałam osobowością :)
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 3787
23 listopada 2012, 15:00
Nie pamiętam ile dokładnie ważyłam, poznając mojego ukochanego, ale podejrzewam, że było to około 70 - 75 kg. Nim się poznaliśmy, odchudzałam się, ale było to krótkie odchudzanie, raczej MŻ, przy którym schudłam z 3 kg, nie więcej.
Później, przy nim, owładnięta szczęściem i miłością, utyłam do 87 kg.
Byłam taka szczęśliwa, że mam takiego cudownego faceta, przystojnego, na dodatek kochającego mnie taką jaką jestem, że w ogóle nie liczyłam kalorii.
Po mojej 18 zawzięłam się, schudłam. Waga teraźniejsza to ok.67 kg. I wiem, że teraz podobam mu się bardziej. Sobie z resztą także i może to stanowi klucz do sukcesu, bo jestem bardziej pewna siebie, szczęśliwsza..
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2274
23 listopada 2012, 15:16
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że "większe branie" mają szczupłe. Ale jak facet pokocha mimo tych niedoskonałości, to czy to właśnie nie jest TO? ;D mój kocha moje ciało, mimo boczków i cellulitu :O powtarza, że jestem piękna itp. Czasem sama się zastanawiam, czy jest ślepy, tak dobrze kłamie, czy naprawdę nie widzi moich mankamentów? Ach ta miłość ;D
- Dołączył: 2012-09-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2
23 listopada 2012, 15:27
Nie ważne ile się waży, ale jak spostrzega się siebie, jeśli się sobie podobasz, dobrze czujesz się w swoim ciele to podobasz sie innym, szczególnie mężczyzną. Jeśli masz problemy z akceptacją siebie i swojego wyglądu, to samo widzą inni. Więc jeżeli źle czujesz się z swoja wagą, polecam odchudzanie do momentu kiedy podobasz się sobie i dobrze czujesz się w swoim ciele.
23 listopada 2012, 15:54
czy prawie 80 czy 62 czy 54kilo czy 65 czy znów 54 kocha mnie tak samo bardzo a ja Jego. Ogólnie to od 65kg w dół odczuwałam/odczuwam pozytywne zainteresowanie ze strony facetów, czyli wniosek sam się nasuwa- niestety wciąż jesteśmy odbierane bardzo przedmiotowo, dlatego praktycznie wszystkich trzymam na dystans. Sama nie dyskryminuje osób/kobiet z nadwagą czy otyłych ale jakoś dziwnie im współczuje, bo sama wiem, że w takim stanie trudniej o pewność siebie.
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Kokos
- Liczba postów: 708
23 listopada 2012, 16:05
a ja miałam chłopaka jak ważyłam prawie 120kg , 166cm
byliśmy ze soba prawie 3 lata i ja w tym czasie schudłam.. wydaje mi sie że większość facetów patrzy na początku na wygląd, ale są też tacy niestety nieliczni których wygląd nie obchodzi w ogóle
23 listopada 2012, 16:21
viaa789 napisał(a):
Przekonałem się o tym po 14 latach porażek można powiedzieć że role się odwróciły coraz więcej facetów pragnie romantycznej miłości a kobiety jak zadowolić swoje potrzeby seksualne ponad wszystko. Chyba że gruby facet ma dużo kasy albo "sprzęt" do kolan wtedy przymykają oko na wygląd..
Kobiety mają takie samo prawo do poniewierania facetów jak faceci kobietami, więc nie rób z nas takich wyrachowanych materialistek. Zresztą, współczesna kobieta nie potrzebuje pieniędzy mężczyzny, radzimy sobie lepiej niż Wy, mimo że mamy o wiele trudniej, więcej szacunku chłopcze.
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5208
23 listopada 2012, 16:24
" Ale mój chłopak nie jest prostakiem," oO
co do tematu, widzi się czasem chudych z gruuuuuuuuuuuuubymi bardzo... kwestia gustu... przecież by nie byli z kimś kto im się nie podoba. Chyba, że pani przytyła nagle po jakimś zdarzeniu i no ups...... mus to mus xD
" radzimy sobie lepiej niż Wy, mimo że mamy o wiele trudniej, więcej szacunku chłopcze." a to jest statystycznie zaprzeczone w każdym badaniu.
Edytowany przez OrdemEprogresso 23 listopada 2012, 16:29
23 listopada 2012, 16:36
OrdemEprogresso napisał(a):
" Ale mój chłopak nie jest prostakiem," oO co do tematu, widzi się czasem chudych z gruuuuuuuuuuuuubymi bardzo... kwestia gustu... przecież by nie byli z kimś kto im się nie podoba. Chyba, że pani przytyła nagle po jakimś zdarzeniu i no ups...... mus to mus xD " radzimy sobie lepiej niż Wy, mimo że mamy o wiele trudniej, więcej szacunku chłopcze." a to jest statystycznie zaprzeczone w każdym badaniu.
taaa, chyba z odchyleniem standardowym równym 99.
- Dołączył: 2010-10-19
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 762
23 listopada 2012, 19:55
13 kg temu poznałam faceta który za 6 ms zostanie moim mężem. Jestem baaaardzo szczęśliwa. Jak byłam grubsza to nie narzekałam na brak adoratorów....Ważne żeby dobrze czuć się ze sobą samym