Temat: Zmęczyło mnie randkowanie

Z jednej strony czuje się mega samotna, a z drugiej zmęczyło mnie randkowanie. Przez ostatnie 4 miesiące dbałam o siebie i starałam sie być pozytywnie nastawiona do nowo poznanych osób. Propozycji nie brakowało, ale jakoś ja albo druga strona zrezygnowała po kilku spotkaniach- zwyczajnie brak chemii, inne charaktery.  Zresztą trochę było po mnie widać, ze nie wyleczyła sie do końca z poprzedniego faceta. Mam już dosyć siedzenia samej w weekendy, bo na wypady z znajomymi np na koncerty nie mam nawet funduszy, a z drugiej strony "trochę" to kiszenie się w tym samym sosie, skoro wszędzie chodzę z ta samą paczką :) Kocham moich przyjaciół, ale powoli stajemy się grupą zgorzchniałych singli, którzy nie mogą patrzeć nawet na zaprzyjaźnione z nami pary. Poznawanie ludzi w internecie odpada, bo nie potrafię zaangażować się  w taka znajomość. Nie mam już po prostu pomysłu jak przełamać tą chandrę ;/ Przestałam wierzyć, ze będę miała z kim posiedzieć w niedzielny wieczór. Jakieś konkretne rady?
Moze jednak sprobuj w necie...

Ja Lubego poznalam, jak zaczelam cieszyc sie z zycia singielki i przestalam szukac wielkiej milosci - sama przyszla, kiedy sie jej nie spodziewalam.
Może po prostu za bardzo chcesz.
Tak za bardzo chce, ale jak mi ma sie "odechcieć"?Mam studia, prace, hobby, ulubiony sport i chociaż jestem mega zajęta nie potrafię się w tym zatracić, by nie czuć się samotna. Dobija mnie to i na nic nie mam ochoty. 

Astre napisał(a):

Tak za bardzo chce, ale jak mi ma sie "odechcieć"?Mam studia, prace, hobby, ulubiony sport i chociaż jestem mega zajęta nie potrafię się w tym zatracić, by nie czuć się samotna. Dobija mnie to i na nic nie mam ochoty. 

Naucz się czerpać przyjemność z bycia samemu ze sobą. Wtedy inni też będą z Tobą chcieli być. Będziesz się umartwiać czy znajdziesz jakiegoś równie "chcącego związku" i będziecie mieli z kim spędzać niedziele? 
Powtarzałam sobie, ze trzeba wychodzić i to nic nie daje, przynajmniej w moim przypadku. Moja paczka jest chyba za hermetyczna. 
Przeważnie tak jest że jak szukamy to nie ma nikogo, a jak nie chcemy być w zwiazku to nagle mamy milion opcji. Ja obecnei mam odwrotny problem. Moim zdaniem powinnas dać sobie na wstrzymanie, zacznij częściej wychodzić z domu jeśli chcesz kogoś poznać, ale nic na siłe. A może faktyczenie poszukaj w necie przecież tam jest miliion takich samych ludzi jak Ty :) Ja moją pierwszą miłość poznałam właśnie na internecie hehe a serio nigdy nie brakowało mi adoratorów w realnym świecie ale jakoś tak się złożyło że to właśnie tam go poznałam. Co więcej to było moje pierwsze spotkanie w życiu z człowiekiem poznanym w ten sposób. Także próbuj :)
Nie wychodź ciągle z tymi samymi ludźmi - skoro masz hobby i ulubiony sport to poznawanie przy tym nowych ludzi nie jest trudne. Rozszerzaj więc grono ludzi z którymi wychodzisz, a naturalnie będziesz poznawać innych.
Jeszcze do niedawna miałam ten sam problem, a kiedy kompletnie przestałam szukać miłości mój Skarbek sam się znalazł :) a żeby było jeszcze ciekawiej były partner od jakiegoś czasu próbuje robić wszystko, aby mnie odzyskać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.