- Dołączył: 2012-06-05
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 701
31 października 2012, 22:41
Czysto teoretyczne pytanie :
jak oceniacie związek studentki z wykładowcą , 12 lat starszym ?
1 listopada 2012, 13:05
mój brat robi doktorat, więc prowadzi tez zajęcia, od pół roku jest ze "swoją" studentką
- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3063
1 listopada 2012, 13:16
Byłam z doktorantem, który prowadził jedne z moich zajęć - 8 lat starszym. Uważam to za niewypał. A 12 lat to jest już w ogóle ogromna różnica wieku...
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
1 listopada 2012, 13:48
znam dwie pary takowe :D Obie maja sie dobrze :) jednak plotki, ploteczki ich nie ominely .. ale faceci sa wierni tym kobitkom :)
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
1 listopada 2012, 14:54
ja bym się na coś takiego nie pisała...
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1255
4 listopada 2012, 11:53
"Ja bym nie chciała.Z prostego powodu- za rok przyjdą nowe studentki."
No właśnie!Jeśli jesteś ładna i ukończyłaś już studia to nie ma problemu. Miłość nie wybiera (wśród pięknych, zdrowych i bezproblemowych).
Mi też się teraz podoba mój były nauczyciel. Ale traktuję to jako głupie* bezsensowne zainteresowanie które zniknie szybciutko jak wszystkie poprzednie.
Jeśli dziewczyna jest ładna jak wiele innych to musi się liczyć z tym, że kiedyś zostanie podmieniona na równie ładną. Jeśli jest bezkonkurencyjna - szanse się trochę podnoszą na długoletni związek :). Ehh ta zwierzęca miłość: popaCZali na siebie i od razu "miłość" :D - to nic osobistego, tak tylko piszę o niektórych jakże głębokich relacjach ;). Życie.
*głupie nie dlatego że z wykładowcą, ale dla tego że ja uważam wchodzenie w związki w m o i m przypadku za głupotę.