Temat: Facet z grupy

Mam już swoją grupę na studiach, stronę grupy na facebooku też.
Napisał do mnie właśnie przez fejsa pewien kolega z grupy, że miło mu mnie poznać. Od słowa do słowa (czyli przez jakieś 6 godzin rozmowy), zaprosił mnie na kawę. Spotkanie było bardzo miłe i przyjemne - rozmawiało nam się dobrze, on mi się spodobał, ja jemu chyba też. Tak mi się wydaje - od czasu spotkania nadal pisujemy, a on dwa razy podkreślił, że jest wolny i że podobają mu się niskie dziewczyny. No i słyszę z jego strony pewne delikatne flirty, które raczej są łatwe do odczytania.

Oczywiście, nie mówię że zostaniemy parą, czy coś. To tylko początek znajomości, który (tak mi się wydaje) ma szanse przerodzić się w coś więcej.

Ale... Słyszeliście takie przysłowie "nie bierz dupy z własnej grupy"? Podobno to się rzeczywiście sprawdza, a w razie rozstania lub kłótni jest bardzo ciężko.
Próbowałybyście zacząć coś z facetem z grupy? Oczywiście, decyzję pewnie podejmę sama, jeżeli się natrafi taka sposobność. Ale chciałabym wiedzieć, co uważacie na temat takich związków.
e tam bzdura jakaś ;) u mnie na studiach były takie pary i fakt że nie wszystkie przetrwały ale są takie które jak najbardziej są nadal razem także nie widzę związku. a moja przyjaciółka 'wyrwała' kolegę z klasy z LO i też do tej pory są razem czyli jakieś 6 lat :)
nie wiem czy Grupe przyjaciol mozna do tego zaliczyc ale mysle ,ze chodzi o to ,ze sie potem w razie co ze soba musi przebywac..
zatem naleze do pewnej grupy ludzi -pokaza grupa bo okolo 40 os:) regularnie sie spotykamy - i na tych owych spotkaniach powstalo kilka par :

1.przetrwali 6 lat , wzieli slub, maja synka:)
2.rozeszli sie po roku ale nadal oboje przychodza na spotkania tyle ,ze jedno nie przeszkadza drugiemu -zachowuja sie neutralnie:)
3.jedna pra byla co sie rozeszla i dziewczyna sie wiecej nie pokazala -bo nie chciala -juz nie jest w naszej paczce -tak wybrala/wolala
4.parka zna sie od lat , od przyjazni do zakochania -obecnie sa ze soba 2 lata, zareczeni ::)


Tak wiec wedlug mnie nie ma co sie przejmowac takimi glupotami na wyrost:) jesli Ci sie podoba to nie widze problemu:)) Powodzenia
"nie bierz dupy ze swojej grupy" hahahaha niezłe :D. Jestem takiego samego zdania jak me poprzedniczki-nie ma na to reguły  
zajebiscie by bylo jakby chlopak byl na tych samych studiach;p
znam pary, któe nie afiszuja sie ze swoimi relacjami ...i tak to przed wejsciem do uczelni trzymaja sie za raczke, a pozniej w sali kazdy do swojej grupy znajomych podchodzi ;) wszyscy wiedza ze sa razem, a na zajeciach mimo to osobno ;p i to jest chyba zdrowe podejscie, bo przy zerwaniu moze sie znacznie pogorszyc atmosfera ;/
Nie ma reguły. Są pewne obawy, ale ja bym próbowała. Powodzenia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.