Temat: Podeptane uczucia. Czy wszyscy faceci to ...?

Hej,. Jestem w separacji z mężem W pracy poznałam faceta starszego 9 lat, niedawno został dyrektorem. Cała "bajka" trwala 3 miesiace, flirt, romans, rozmowy i pisanie na fejsie. Dla jasności bez spotkan po za pracą. Wiedział że mam meza ze z nim jestem w separacji, zobaczył nas tydz temu w supermarkecie...Tearz słysze "jestesmy na stopie służbowej" "nie życzę sobie osobistych pytań"...A było już o tym cyt. "jakby to było razem i w ogóle..."Płakałam po  rozmowie dzisiaj, nie płakałam od śmierci syna. Jak ja mam żyć?
Przecież pisze, że wiedział, że ma męża z którym jest w separacji. To czym się poczuł urażony ? Tym, że mąż zakupy robi ????
Pasek wagi
Wszyscy dorośli ludzie a zachowują się jak dzieci. Ty płaczesz jak nastolatka za pierwszą miłością, on nie rozumie tego, że jak się jest w separacji to ludzi się jeszcze czasem spotykają, no chyba, że separacja z gorszego powodu niż zwykły rozpad pożycia. Wszystko strasznie pogmatwane, ale uważam że nie ma sensu latać za chłopami, jak on sam tego nie zrozumie, to znaczy, że jest idiotą i nic wielkiego nie straciłaś. Co do pytania czy wszyscy są tacy - nie wszyscy.

ewakatarzyna napisał(a):

Przecież pisze, że wiedział, że ma męża z którym jest w separacji. To czym się poczuł urażony ? Tym, że mąż zakupy robi ????

nie mąż, tylko ona z mężem, a to różnica. skoro są w separacji to skąd nagle rodzinna atmosfera i wspólny wypad na zakupy? jeszcze żywnościowe, czyli pewnie także wspólny obiad. separacja i wspólny, rodzinny obiad? to oczywiste, że facet odniósł wrażenie, że ona go oszukuje. 

Cannabis91 napisał(a):

Wszyscy dorośli ludzie a zachowują się jak dzieci. Ty płaczesz jak nastolatka za pierwszą miłością, on nie rozumie tego, że jak się jest w separacji to ludzi się jeszcze czasem spotykają, no chyba, że separacja z gorszego powodu niż zwykły rozpad pożycia. Wszystko strasznie pogmatwane, ale uważam że nie ma sensu latać za chłopami, jak on sam tego nie zrozumie, to znaczy, że jest idiotą i nic wielkiego nie straciłaś. Co do pytania czy wszyscy są tacy - nie wszyscy.

raczej on nic wielkiego nie stracił. skoro jest w separacji to po co lata za innymi facetami??? niech zakończy jeden związek i wtedy zaczyna drugi. gdyby to on był w separacji i chodził na zakupki z żonką to by został zwyzywany od świń, chamów, kłamców i innych
A może jeszcze napisz co mieli na obiad .
No nie mogę.
Trochę zbyt daleko idący wywód jak dla mnie.
Pasek wagi
No zgodzę się co do tego, że najpierw trzeba kończyć jedno, potem zaczynać drugie. Nie wiem czy mają dzieci, ale jeśli mają, to dla mnie oczywiste, że mają jesczze jakieś wspólne obowiązki
znam kilka osob w separacji ( + moi rodzice kiedys ) i ostatnia rzecza ,ktora sie robi z kims w separacji to seks i zakupy.   i zgadzam sie z KiRiya - cos innego niz wspolny obiad raczej w gre nie wchodzi. chyba ,ze jest super prawie bylym mezem ,ktory z dobroci serca robi zonie zakupy.... ( sarkazm )...
Pasek wagi
Moi rodzice też są po rozwodzie i nie są wstanie ustać 10 minut koło siebie, żeby awantura z tego nie wynikła, ale to nie znaczy, że każdy to tak przechodzi. Jak ten facet taki mądry, dorosły i inteligentny to powinien dać sobie wyjaśnić, chyba że ma ją w dupie, w takiej sytuacji nie powinna się przejmować

ewakatarzyna napisał(a):

Przecież pisze, że wiedział, że ma męża z którym jest w separacji. To czym się poczuł urażony ? Tym, że mąż zakupy robi ????


Może tym, że jego... wybranka jak gdyby nigdy nic robiła zakupy ze swoim mężem, z którym jest w separacji?

karwaja napisał(a):

Na twoje pytanie:"Jak mam żyć?" odpowiem: Najpierw kończ jeden związek i dopiero zaczynaj jakieś nowe flirty, romansy czy związki. Facet miał prawo poczuć się urażony i oszukany.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.