- Dołączył: 2008-10-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 257
28 sierpnia 2012, 11:54
jak w temacie.. czy zdecydowałybyście się walczyc o faceta, w którym zakochałyście się ponad życie mimo tego, że wiecie nie jest idealnym partnerem, nie będzie idealnym mężem.. ze związek z nim nie będzie prosty.. z jego zachowania odczuwa się, że jest niezdecydowany. jezeli tak, to jak ? jeżeli nie to dlaczego?
28 sierpnia 2012, 17:16
A bo ja wiem.. Każdy przypadek jest inny.
28 sierpnia 2012, 17:18
laauraa napisał(a):
Nie. Jeśli nic do mnie nie czuje to nie da się nikogo zmusić do miłości.
myślę tak samo
Skoro taki niezdecydowany, nie warto...
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 598
28 sierpnia 2012, 17:33
nie, bo lubię konkretnych facetów.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15046
28 sierpnia 2012, 19:58
Idealnych ludzi nie ma. Kwestia tego, co masz na myśli pisząc, że nie bedzie idealnym mężem- czy to że np. nie będzie pomagał w obowiazkach domowych,bo tak jest nauczony, czy może jest agresywny, uzalezniony od alkoholu albo babiarz;) Są cechy, które da się wypracować i wtedy warto walczyć o związek i takie, o których wiedząc powinno uciekać się od faceta jak najdalej.
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 587
29 sierpnia 2012, 11:25
hahahahahahhahaha żałosne laseczki żadna by nie walczyła ale swojemu to wchodza w dupę głębiej niż to możliwe a jak zdradzi to wybaczają i do stóp padają
29 sierpnia 2012, 22:53
nina97 napisał(a):
jak w temacie.. czy zdecydowałybyście się walczyc o faceta, w którym zakochałyście się ponad życie mimo tego, że wiecie nie jest idealnym partnerem, nie będzie idealnym mężem.. ze związek z nim nie będzie prosty.. z jego zachowania odczuwa się, że jest niezdecydowany. jezeli tak, to jak ? jeżeli nie to dlaczego?
nie. mój jest idealnym partnerem, będzie idealnym mężem i ojcem, związek z nim jest prosty i naturalny, a ja uwielbiam to, że on jest zawsze zdecydowany i nigdy nie ma wątpliwości.
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
31 sierpnia 2012, 17:44
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 20:00
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 139
3 września 2012, 23:28
Walczyć, długo bym nie walczyła... Gdybym była taka zakochana pewnie na początku bym podjęła jakieś kroki, żeby wiedział, że mi zależy, ale później spasowała i czekała na jego odzew. Jeśli tak- to super, jak nie-to nie to... Wydaje mi się, że walka o niezdecydowanego faceta przyniosłaby odwrotny skutek. Zresztą jestem tradycjonalistką, wolałabym, żeby to on walczył ;-)