- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
21 sierpnia 2012, 09:10
Hey !
Jestem już taka stara a mimo to po przeczytaniu tego na jednym z forum
"to nie miłość
to nie zauroczenie
Zakochany czy zauroczony człowiek nie kalkuluje"
zaczęłam się zastanawiać co czuję i czy w ogóle to ma sens ....
bo ... ja chyba kalkuluję ...
czy dostrzeganie wad i nie odpowiednich zachowań to kalkulacja ?
Wydaje mi się że jako kobieta powinnam się czuć wspaniale przy swoim facecie ...
ale ... niestety nie zawsze tak jest ...
czym w takim razie jest miłość ???
24 sierpnia 2012, 17:04
niedawno o mnie i mojego faceta przysiadł się starszy pan i powiedział nam: "kochajcie się, nie przyzwyczajajcie" ;)
- Dołączył: 2012-07-29
- Miasto: Czaplinek
- Liczba postów: 13672
27 sierpnia 2012, 23:34
dla mnie miłość to uczucie które swoją siła przewyższa wszystkie inne. Nadaje życiu sens, powoduje że chce się rano wstać z łózka jest sie po co smiac jest po co żyć. To bezwarunkowe uczucie do drugiej osoby to dbanie o nia, to uczycie krzywdy jeśli ktoś robi twoj ukochanej osobie krzywde, to cheć oddania swojego życia za nia gdy nadeszła by taka potrzeba,. Z ukochana osoba jest inaczej , bo nawet jak zrobi coś zle ale sie uśmiechnie słodko i powie przepraszam nie wiedzialem to nie da sie gniewac, nawet podczas ostrej kłotni i nerwów sie człowiek złosci ale kocha tą 2 osobe i nie mysli o niej zle...to uczucie pewnosci ze chce sie wlasnie ta osobe ze sie ja kocha ze nikt inny sie nie liczy..to myśl moja 2 polowa ma wady ale bez nich nie był by już sobą...to miłość -akceptacja calkowita