Temat: Nie rozumiem go ... :(

Jakieś 2 miesiące temu poznałam pewnego chłopaka, dość szybko przerodziło sie to w coś poważniejszego .Mam 18 lat a on 23 . Na początku cały czas się odzywal , pisal , chciał się spotykać .Mi nie za bardzo zależało , a on się staral .Kiedy mi zaczęlo zależeć wszystko się popsuło... on zaczął coraz mniej się odzywać  , kiedyś nie odzywał się do mnie jakies 4 dni . Wtedy napisalam do niego co sie dzieje a on że ma trudny okres w życiu , następnego dnia zadzwonił do mnie czy wyjde do niego... poszlam, zachowywał sie jakby nigdy nic, śmial się i wogóle , pomyślałam trudno  moze to przejściowe.Jednak niedawno znowu przestał sie do mnie odzywać tydzien nic nie pisał , nawet gdy ja do niego napisalam , nie odpisal.Wkoncu napisałam żeby powiedział mi o co chodzi i nic wiecej nie chce .Napisał ze musi sobie wszystko przemyśleć i jak już bedzie wiedzial sam o co mu chodzi to ja się  dowiem . Minęły 2 dni , był w knajpie z kolegami , był dosć pijany , napisał czy przyjde ,a ja poszłam.Pewnie pomyślicie że biegne na każde jego zawołanie , tak jest ,ale ja zakochana chcialam wiedziec o  co chodzi i bałam sie ze to bedzie nasze ostatnie spotkanie , chciałam go chociaz zobaczyć . Poszliśmy na spacer , całowaliśmy sie , on był wypity ,ale w miare ogarniał.Zapytałam o co mu chodzi , a on ze musiał sobie to przemyśleć i że chcial to skonczyc , bo boi się że on mnie skrzywdzi a  ja jego i że zakochał się we mnie ,ale się boi tego , bo poprzednie dziewczyny go bardzo zranily. Powiedział tez że jednak chce dać nam szanse i lubi jak nie odpusciłam gdy on sie nie odzywal . Następnego dnia napisal milego sms-a . To bylo 4 dni temu , następnego dnia sie z nim widzialam , jeszcze kolejnego mial przyjechac do mojej miejscowośc (20 km) , ale chciał zebym ja do niego przyjechala  , ja oczywiście pojechałam . Dziś też był w mojej miejscowości  ale nic sie nie odezwał , cały dzien żadnego odezwu.Wczoraj do niego napisalam w nocy jak byl w pracy to nie mial czassu pisac , bo dużo roboty ,a dziś zadnego sms , nic;( Często tak teraz robi ze się nie odzywa , a jak ja napsisze to odpisuje takie króciutkie sms ,nawet jedno czy dwa slowa. Dodam że wcześniej pisał długie , słodkie sms ale wtedy tylko kręciliśmy , a od tamtej pory trochę się zmieniło ... pocałunku ,pieszczoty , powiedzialam mu tez ze się w nim zakochałam (wtedy gdy on był wypity i to samo mi powiedział) . Mam wrażenie że on dalej mysli żeby tego nie ciągnać a wtedy spotkał się ze mną , bo wiadomo alkohol i wogóle , tylko że na nastepny dzien tez sie widzieliśmy i wogole było milo i tak siezastanawiam po co to. Może on za bardzo widzi to że mi zależy i lubi gdy ja o niego walcze a on wogóle sie nie stara , jest strasznie nie dostepny. Jak się widzimy to on pierwszy mnie przytuli, pocaluje , ja nie potrafie wyrażać uczuć ,jestem bardzo niesmiała . Nie wiem co robić , on czesto woli kolegów, nie ma dla mnie czasu , choć jak próbował mnie ,,zdobyć,, to mówil że zawsze dla mnie znajdzie czas. Dziś ja się też nie odzywam, on nic nie pisze ... nie chce znowu pokazywac ze mi zależy ,ale jak odpuszcze to boję sie że on też , bo stwierdzi że to jednak nie ma sensu ... sama nie wiem co już robić , tak bardzo chciałabym żeby bylo tak jak na początku. W sobote w moim mieście jest zabawa , on ma niby na niej być , boję sie tego troche , że tak jak kiedyś podczaspewnej imprezy spędziliśmy ją osobno i o d tamtej pory zaczęło tak się psuc. Co mi radzicie ?? Mam napisac , odpuscić? Nie potrafie szczerze z nim pogadac , bo gdy sie z nim widze (chociaż rzadko) to wtedy strasznie trudno jest mi powiedzieć , że chcialabym żeby częsciej pisał czy coś ... porpostu głupio mi: ( Tym  bardziej że oprócz tego ze wtedy poweidzil ze chce dac nam szanse to w sumie nie gadaliśmy o tym czy my tak naprwde jesteśmy razem , czy tylko jak sie widzimy to tak wyglada. Głupia sytuacja ,ale mi zależy na nim :( Czemu on sie tak zachuowuje, czy on nie chce miec ze mna kontaktu ?
dziwne ale bym sie nie odzywala i poczekala az on sie odezwie...nie wiem sama
poczekaj , nie patrz co chwile na telefon czy przyszedł sms od niego :) jakoś dasz radę a jak mu zależy to w końcu napisze. Jak nie napisze w najbliższym czasie to trudno , nie narzucaj mu się. Przecież odezwać się nie jest tak ciężko więc czekaj na jego ruch, to on jest niezdecydowany , nie  Ty.
a możę odpuść sobie, a wtedy on się odezwie, może on po prostu lubi jak dziewczyna za nim lata i się o niego stara. A jak Ty przestaniesz to zatęskni za tym i się odezwie.. ?
A mi sie wydaje ze on wyczul ze lecisz na niego i to wykorzystuje -  a moze on spotyka sie z Toba wtedy kiedy mu sie nudzi i nie ma co robic ??. Ja na Twoim  miejscu bym sie nie odzywala i zarazem go sprawdzisz- czy sie odezwie czy tez nie. Taka mala proba. Jzeli sie odezwie to pisz jakby nigdy nic- udawaj ze jestes zajeta ze masz plany moze to go ruszy ?Albo przeczytal " Mezczyzni wola zolzy"
cokolwiek nie zrobisz to pamiętaj że robisz to dla siebie, to Ty masz być szczęsliwa wiec szanuj się i znaj swoją wartość, bo z tego co piszesz to nic z tego nie będzie i później będziesz żałować ze to nie Ty to zakończyłaś. Jemu ewidentnie nie zależy i coś kręci. Nie pokazuj że tak bardzo Ci zalezy bo on to wykorzystuje, musisz wyjść z tego z twarzą.
poczekaj na jego sygnal

PsociaDyingBride   też tak myśle właśnie , ze on wykorzystuje to że na niego lece i gdy chce sobie podotykać , poprzytulać się, pocałować to wtedy o mnie pamięta... Może on chce to skończyc , moze podoba mu się że za nim ,, biegam,, .Nie napisze dziś , ale jeśli on sie nie odezwie to pewnie nie wytrzymam i sama napisze... nie wiem co robić , nie chce go stracic ,ale dłużej tak nie moge , ciągle zyje w stresie czy odezwie się czy nie , czy bedzie chcial sie spotkac czy nie :(

nawet nie myśl ze nie chcesz go stracić. sama widzisz jaki jest i jak Cie traktuje, olej go jak najpredzej bo będziesz żałować. Nie pisz do niego pierwsza a jak on napisze to odpisz mu też tak półsłowkiem. I zobaczysz czy wtedy zacznie sie starac i zastanawiać co się stało że tak się zmieniłaś i juz za nim nie latasz czy da sobie spokój, i będziesz wiedzieć kim dla niego w ogóle byłaś. Miałam podobną sytuacje i teraz żałuje że mi wtedy tak bardzo zależało na kimś nic nie wartym.

niezdecydowana28 napisał(a):

Psocia i  DyingBride   też tak myśle właśnie , ze on wykorzystuje to że na niego lece i gdy chce sobie podotykać , poprzytulać się, pocałować to wtedy o mnie pamięta... Może on chce to skończyc , moze podoba mu się że za nim ,, biegam,, .Nie napisze dziś , ale jeśli on sie nie odezwie to pewnie nie wytrzymam i sama napisze... nie wiem co robić , nie chce go stracic ,ale dłużej tak nie moge , ciągle zyje w stresie czy odezwie się czy nie , czy bedzie chcial sie spotkac czy nie :(

To nie dobrze ! pamietaj jak nie ten to inny ! Musisz byc taka babka niezalezna i myslec" jak nie ten to inny " i tak sie zachowywac - olewajaco - jezeli nie napisze wale go ja tez nie napisze poczekam na jego ruch ja mam czas - tak rob moze pomoze jezeli nie to naprawde zalezy mu tylko na jednym..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.